Nie mam już siły. Funkcjonowanie i zwykłe czynności doprowadzają mnie do stanu w którym ciagle płacze. Na cokolwiek na co spojrzę jest bez sensu. Ja jestem bez sensu. Pusta samotna. Żyjąc tracę czas bo i tak nic nie robię. Jestem niczym. Chodzącym zerem. Czy ten stan kiedyś się skończy? Może jak skocze z mostu.
YOU ARE READING
Depresja- co mi siedzi w głowie?
Non-FictionTo jestem ja w całości przelana na papier.