꧁ Nawrócenie Grincha ꧂

34 1 2
                                    


Dziewczyna obudziła się i pierwsze co zaczęła czuć to lekkie zimno. Po przetarciu oczu rozejrzała się zaspanym wzrokiem po pokoju. Winowajcą chłodu, bez zdziwienia dziewczyny, okazała się być kołdra leżąca na podłodze. Ciągle zaspana wciągnęła kołdrę na łóżko i otuliła się nią. Po 10 minutach leniuchowania do jej nozdrzy dotarła piękna i aromatyczna woń. Zciągnęła z siebie kołdrę i założyła włochate kapcie. Narzuciła na siebie bluzę i powędrowała zaciekawiona do kuchni. Tam zastała swoją mamę, która miała na twarzy swój śliczny uśmiech.

-Cześć mamo. - uśmiechnęła się sympatycznie - Czy to będą pierniki!? Bo wyczuwam tu przyprawę korzenną i cynamon. - mówiąc to, spojrzała na ugniatane ciasto o kolorze brązowym.

-Zgadałaś. Dziwne zresztą by było, gdybyś tego nie zrobiła. - zaśmiała się lekko kobieta - Zjedz śniadanie i się trochę rozbudź. Później mi pomożesz.

Szatynka włączyła tylko wodę na kawę i wsypała jej zmielone ziarenka do kubków. Zalała wrzątekiem napoje i jeden z nich dała mamie. Sama wykonała swój obowiązek, który na pewno zadowolił jej burczący
brzuch. Reszta poranka była wesoła przy wycinaniu kształtów i pieczeniu świątecznych ciasteczek. Wtedy nastał czas porządków, choć odziwo był przyjemny. Gdzie nie gdzie były już świąteczne ozdoby, a samą dziewczynę wypełniała świąteczna atmosfera. Święta Bożego Narodzenia to zdecydowanie jedno z jej ulubionych świąt.

                           ❆  ❆  ❆                                                                         

Gdy siedziała z rodzicielką przy kuchennym blacie zadzwoniła jej przyjaciółka, która powiedziała, że będzie za 15 minut. Ucieszona dziewczyna pobiegła do pokoju ułożyć włosy i się przebrać. Następnie z tęsknotą wypatrywała przez okno idącą dziewczynę. Po czasie zauważyła ją pod swoim blokiem, a słysząc dzwonek do drzwi pobiegła je otworzyć.

-Carola!-powitała swoją kochaną przyjaciółkę.

-Rosie!-przyjaciółka odwzajemniła jej euforię.

Przytuliły się na powitanie. Przy rozmowach i żartach ozdabiały pierniczki. A swój późny wieczór spędziły jedząc ciastka i oglądając swój ukochany świąteczny
film -Grinch:Świąt nie będzie.

-Czy to nie jest wspaniałe, że Grinch nawraca się do świąt pod koniec?-spytała Rosie w trakcie.

-Ależ oczywiście, że jest...Grinchu-zaśmiała się Carola patrząc na jej bluzkę. - I to wszystko przez pierniczki...

                          ❆ ❆ ❆      

  1/24

Mamy już pierwszą część i mamy nadzieję, że się Wam spodobała :)

Jest u Was śnieg?

Dbajcie o siebie i pijcie wodę!

324 słowa

~𝚝𝚞𝚛𝚚𝚞𝚘𝚒𝚜𝚎 𝚘𝚙𝚝𝚒𝚖𝚒𝚜𝚝                          

𝐊𝐀𝐋𝐄𝐍𝐃𝐀𝐑𝐙 𝐀𝐃𝐖𝐄𝐍𝐓𝐎𝐖𝐘~𝐨𝐧𝐞 𝐬𝐡𝐨𝐭𝐬Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz