Stres. Każdy z nas go kiedyś odczuwał. Niby przez wszystkich odczuwany w podobnych sytuacjach, a jednak tak innych. Powodów bądź sytuacji, przez które się stresujemy jest wiele. Egzamin, zmiana klasy, szkoły lub pracy, występ na scenie, badania itd. Możnaby tak wymieniać w nieskończoność. U Shinsou powodem do stresu była zmiana klasy. Niby rzecz błacha, bo w końcu zna ludzi z 1A, a jednak stresował się. Tak nagle z ogólniaka przejść na profil bohaterski wcale nie jest łatwo. Myśl, że nie da rady dorównać innym przerażała go.
Słysząc słowa Aizawy, który informował uczniów o przybyciu nowego kolegi, Hitoshi wziął głęboki oddech, przybrał obojętny wyraz twarzy i wszedł pewnie do środka.
-Cześć. Nazywam się Shinsou Hitoshi. Od teraz będę chodzić z wami do klasy, ale nie zamierzam tu szukać przyjaciół- powiedział nastolatek zmęczonym głosem. Po tej krótkiej wypowiedzi poszedł usiąść w wolnej ławce, która znajdowała się obok złotookiego chłopaka. Fioletowowłosy lekko się uśmiechnął pod nosem. Usiadł tam nie bez powodu. Ostatnimi czasy zdarzało mu się obserwować blondyna na przerwach. Niższy bardzo go intrygował więc postanowił go trochę poznać. Czuł, że chłopiec coś ukrywa. Przynajmniej intuicja mu to podpowiadała.
Na przerwie postanowił do niego zagadać, jednak pikachu go wyprzedził.
-Hej. Jestem Kaminari Denki- przedstawił się z przysłowiowym bananem na twarzy.
-Hej- odparł krótko wyższy dalej lekko uśmiechnięty. Byli sami w klasie więc czemu by chociaż raz go nie zaszczycić małym szczerym uśmiechem?
-Do twarzy ci z uśmiechem. Powinieneś to częściej robić- stwierdził Kaminari klepiąc swojego rozmówcę w plecy.
-Może posłucham rady- powiedział siadając na ławce.
-Ciężko jest na profilu bohaterskim?- spytał trochę niepwnie przekrzywiając głowę w bok.-To zależy. Przedmioty ścisłe bądź humanistyczne nie są ciężkie jeśli się uczysz, a na bohaterstwie to czasem dostajemy niezły wycisk, ale to zależy od dnia- odpowiedział złotooki trochę poważniejąc. Hitoshi na to lekko skinął głową. Niedużo później można było usłyszeć dzwoniący telefon. Dębki szybko go odebrał, a jego miną zrzedła. Dosłownie posmutniał gdy tylko usłyszał głos w słuchawce. Nie umknęło to uwadze fioletowookiego, który patrzył na niego zaintrygowany. Nie minęła chwila, a rozmowa przerodziła się w kłótnie.
-Przepraszam, że musiałeś tego słuchać- powiedział blondyn ze skruchą w głosie chowając telefon do kieszeni. Nie miał odwagi spojrzeć na swojego rozmówcę.
-Nic nie szkodzi- odprał łagodnie drugi.
-Denki... Podobno jesteś klasowym klaunem... To prawda?- spytał przypominając sobie słowa kogoś ze szkoły.-Widzisz... To tylko zwykła maska- szepnął jakby bojąc się, że ktoś jeszcze usłyszy tą rozmowę. Mimo wszystko jednak postanowił zaufać Shinsou.
-Maska?- spytał zdziwiony patrząc na niego.
-Tak. Chodzi o to, że... - zaczął niepewnie pikachu podnosząc wzrok.
-Hm?
-Prawda jest inna... Zupełnie inna.
-------------------------------
Ohayo!
A więc za nami jest drugi rozdział. Zakończyłam go lekkim Polsatem co zdarza się w sumie rzadko.Nie ważne. Żadnych ogłoszeń nie mam więc mam nadzieję, że rozdział się spodobał.
Za błędy przepraszam i widzimy się w kolejnej części.
Baii!
CZYTASZ
"Prawda jest inna" ||ShinKami story
Fanfiction"-Możemy pogadać? -Czemu? Przecież sam chciałeś, abym się odczepił. -Wiem, ale... -Ale? -Prawda jest inna... Zupełnie inna." ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ "-Denki... Podobno jesteś klasowym klaunem... To prawda? -Widzisz... To tylko zwykła maska. -Maska? -Ta...