6

242 21 0
                                    

Kaminari nigdy nie stresował się tak bardzo jak w momencie gdy razem z Shinsou szli do domu blondyna po jego rzeczy na noc. Hitoshi zgodził się bez większego namysłu jednak zastanawiało go czemu złotooki jest taki spięty. Denki jednak za każdym razem gdy był o to pytany odpowiadał krótkie 'powiem ci potem'. Po dotarciu na miejsce nie udało się niższemu zmusić fioletowowłosego do zostania na zewnątrz. To zestresowało go jeszcze bardziej. Mimo wszystko nastolatkowie weszli do środka gdzie- według przewidywań Denkiego- uderzył w nich zapach alkoholu, a w przejściu do salonu stał pijany oraz zdenerwowany ojciec pikachu.

-Oi! Co to ma znaczyć smarkaczu?!- krzyknął zdenerwowany mężczyzna podchodząc do nich bliżej. Blondyn nie odezwał się słowem nawet palcem nie kiwnął natomiast fioletowooki stał w totalnym szoku. Nim się obejrzał złotooki cały roztrzęsiony trzymał go za rękę niemo prosząc o pomoc. Hitoshi jakby wybudzony z transu użył na pijanym mężczyźnie swojego daru.

-Idź do swojego pokoju i nie wychodź stamtąd przez  pare godzin- rozkazał co ojciec przerażonego chłopca wykonał od razu. Potem obaj nastolatkowie nastolatkowie udali się do pokoju niższego bez słowa.

                                  💜💛

-Denki co to było?- zapytał Histoshi dalej będąc w szoku. Aktualnie szli do domu wyższego.

-Nic wielkiego. Zapomnij o tym- rzucił beznamiętnie pikachu patrząc w chodnik. Było mu wstyd. Tak bardzo nie chciał, aby ktoś się dowiedział o jego rodzinnej sytuacji, a dowiedział się o tym ten chłopak, którego kochał. Nie słysząc odpowiedzi cicho odetchnął.

-Oi! Kaminari! Shinsou!- krzyk Kirishimy rozniósł się po parku, przez który przechodzili wspomnieni chłopcy. U blondyna od razu pojawił się sztuczny uśmiech na twarzy. Przywitał się z przyjacielem i zaczął z jim rozmawiać o różnych rzeczach co jakiś czas się śmiejąc. Shinsou natomiast tylko co jakiś czas odpowiadał na zadawane mu pytania uważnie obserwując zachowanie blondyna.

-Ziemia do Shinsou- wyrwał go z zamyślenia głos złotookiego oraz jego ręka przed twarzą.

-Przepraszam. Zamyśliłem się. O co chodzi?- spytał patrząc na swojego rozmówce.

-Pytałem czy idziemy dalej- zachichotał Kaminari.

-Tak. Z resztą i tak już niedaleko- odparł lekko się uśmiechając. Czuł, że ma ochotę zaprzyjaźnić się z Kamim i to właśnie obrał sobie za nowy cel.

"Prawda jest inna" ||ShinKami storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz