*********Trzy miesiące potem*********
Kiedy wychodziłam z skrzydła szpitalnego z prawie 12 paczkami Słodyczy prawie dlatego że jedną jadłam kiedy szłam. Zamierzałam w stronę pokoju głównego mojego domu. Jak zobaczyłam piękne niebiesko czarne ściany, jasno skurzaną kanapę a na wprost niej był kominek nad którym były zdjęcia między innymi najsłynniejszych uczniów z ravenclaw, założycielki tego domu i dużo biało niebieskich kwiatów.
Jeśli miała bym obstawiać to ten kto to wieszał miał wielką obsesję nad kolorem niebieskim, białym i czarnym. Po samym wejściu widać wielkie okno przy którym stała średniej wysokości lampa do czytania a obok trzy nie wielkie fotele we wzorki o kolorze ZNOWU białym.Zamierzałam powoli w stronę betonowych schodów na, których krukoni jak im się nudziło to brali jakieś małe nożyki lub po prostu coś ostrego i grawerowali swoje imiona albo inicjały a pary serduszko a w nich pierwsze litery swoich imion i po między dwoma literami plus.
Jak już doszłam do mojego pokoju w którym były 3 duże wąskie okna trzy lóżka na których była biała pościel i niebieską nażuta a nad łóżkiem jasno niebieski baldachim.Jak już weszłam do pokoju po skrzypiacej podłodze życiła się na mnie Jasmine i mnie mocno przytuliła ale po chwili się odsuneła bo przypomniała sobie że miałam 6 ran na brzuchu.
O jenyy przepraszam!! Nic cię już nie boli?-zapytała Jasmine
Nie już jest nawet w porządku-odrzeklam po czym dałam cukierki na szawkę
Mmm a ok kogo tak pięknie zapakowane cukierki?-zapytała i się uśmiechnęła pod nosem
11 jest od Freda a ta paczka..... Co przecież on mnie chyba nienawidzi-powiedziałam trochę zaniepokojona
Daj to sama przeczytam... Mmmm od Draco przecież on ci powie...-powiedziała nie dokończając bo jej przerwałam
Coo!!! Pokaz to!-zobaczylam i nie mogłam uwierzyć
W mojej głowie pojawiły się pytania
Czy on chce mnie przeprosić?
Zmienia się?
Żałuję?Ej Sarah halo?!-wykrzyczalam mi w ucho
Tak, żyje!!-ocknelam się z zalewających mnie pytańWiesz co czekałam na ciebie cały dzień a ty teraz zaczynasz myśleć o tym idiocie?!-krzykneła
Jasmine ale ja się tylko zamyślilam!-Odrzeklam krzykiem
Tak to dlaczego nadal patrzysz w ten napis co?!-krzykneła
Yyy... Wcale na niego nie patrzę-krzyknełam po czy odwróciłam wzrok
Nie napewno, to co powiesz na to?!-krzykneła po czym wielką paczkę cukierków i zaczęła je rwać po czym wszystkie rozleciały się na podłodze
Czemu to zrobiłaś?!-zapytałam krzykiem
Ty, ty ty a nie ważne rób sobie co chcesz wiesz jak on ci znowu coś zrobi to nie idż z tym do mnie-krzykneła zmieżając w stronę toalety
Nie wiedziałam czemu tak zareagowała na podpisaną paczkę ale przebralam się w piżamę i położyłam się do łóżka i zasnęłam.
