2 - wycieczka szkolna

197 9 8
                                    

(t.i) - twoje imie
(i.t.p) - imie twojej przyjaciółki
(i.t.w) - imie twojego wroga

Wyobraź sobie

Wraz z wychowawczynią planujecie pojechać na wycieczkę do kina. Jako, że masz 12 osób w klasie postanawiacie zabrać ze sobą klasę wyżej w której jest ✨on✨. Z klasą wyżej jesteście w dobrym kontakcie, więc problemu z nimi nie będzie.

A jako, że wasza i ✨jego✨ klasa miała godzine wychowawczą twoja wychowawczyni postanowiła się do ✨jego✨ klasy przejść i porozmawiać z ✨jego✨ wychowawczynią.

Nauczycielka wyszła i zostaliście w klasie sami. Iż jako, że w klasie masz chłopaków (czyt. dzicz) spokojnie nie było, szczególnie przez to, że zaczęli grać w ping-ponga na podłodze.

Kiedy myślałaś, że będziesz miała spokój, myliłaś się. Podszedł* do ciebie (i.t.w).

- a ty co? Myślisz jakby się tu zabić?
Już chciałaś coś odpowiedzieć, ale podeszła do was (i.t.p)

- a ty co? Nie masz nic innego do roboty? - (i.t.w) nic nie powiedział* tylko odszedł* z pogardą.
-  dzięki Bogu, że ciebie mam - uśmiechnęłaś się do swojej przyjaciółki.

I w tym momencie weszła nauczycielka. (i.t.p) szybko wróciła na swoje miejsce tak samo jak chłopaki.

- dobrze mam już imiona osób z tamtej klasy,  które jadą z nami - i zaczęła czytać listę. Usłyszałaż ✨jego✨ imię  i na samą myśl o nim się uśmiechnęłaś - na jutro macie dać 20 złoty - zadzwonił dzwonek i w ten sposób zakończyła się wasza ostatnia lekcja.

Kilkanaście dni później nadchodzi ta wiekopomna chwila wycieczka z ✨ nim✨

Czekasz ze swoją przyjaciółką na korytarzu, na nauczycielki. Macie wyjechać o 9:30 a jest 9:20 wiec te nieszczęsne 10 minut musicie przeboleć.

Dzisiaj miałaś szczęście. Nie musiałaś już gadać z twoją psiapsi bo do szkoły przyszedł ✨on✨ z kolegą.

Dajesz (i.t.p) znaczące spojrzenie i oby dwie się uśmiechacie pod nosem.

Wszyscy uczniowie już byli, więc z nauczycielami poszliście do autobusu.

Jak zawsze chłopaki się "bili" o tyły autobusu, oprócz ✨jego✨. ✨on✨ usiadł ze swoim kolegą prawie na końcu, a ty namówiłaś swoją przyjaciółkę, abyście usiadły przed nimi. Ona się zgodziła.

Usiadłyście przed nimi i zaczęłyście rozmowę o byle gówno. Spokojnie rozmawiacie, autobus rusza i słyszycie głos ✨ jego✨ kolegi.

- mm, a kogo my tu mamy? - pyta ✨jego✨ kolega.
- mnie - odpowiedziałaś z parsknięciem.
- ej! I mnie - uderzyła cię w ramie (i.t.p), a ty ją w tył głowy.

Usłyszałaś lekki śmiech ✨jego✨.

- „jezu jego śmiech jest taki uroczy” - pomyślałaś
- a ty nad czym tak myślisz? - zapytała cie (i.t.p)
- nad niczym - uśmiechnęłaś się pod nosem i dałaś jej znaczące spojrzenie. Ona się tylko uśmiechnęła.

Usłyszeliście z samego tyłu muzyke i to była akurat twoja ulubiona piosenka. Był to dla ciebie idealny znak dla ciebie, żeby zaśpiewać.

- wow ładnie śpiewasz - skomentował ✨on✨. Zarumieniłaś się
- dziekować - odpowiedziałaś zawstydzona
- ej dziewczyny - powiedział kolega ✨jego✨ - chcecie z nami siadać w kinie?
- mi pasuje, a tobie (t.i)? - zapytała się ciebie (i.t.p)
- dla mnie spoko - powiedziałaś i założyłaś słuchawki.

Time skip

Byliście już w odpowiedniej sali kinowej. Usiadłaś z (i.t.p) w najwyższym rzędzie. Usłyszałaś jak koło ciebie siada ✨on✨.

Zawstydzona spuszczasz głowę i czekasz na film. Akurat oglądaliście "Był sobie pies 2". Słyszałaś o tym filmie i mówili ci, że jest on smutny.

Z jakąś godzinę później film się skończył, a ty ryczałaś jak powalona. Wyszliście z sali, a ty dalej pociągałaś nosem.

Trochę odeszłaś od ludzi, a ✨on✨ z tobą. Widział, że pociągasz nosem i bez zastanowienia cię przytulił.

- nie płacz mi tu - szepnął Ci do ucha - nienawidze widziec ciebie jak płaczesz - i pocałował cię w czoło.

Ty na niego spojrzałaś i go mocno przytuliłaś. ✨On✨ ciebie przyciągnął do siebie jeszcze bardziej. Twoja głowa była przyłożona do ✨jego✨ klatki piersiowej, przez co dokładnie słyszałaś bicie jego serca.

- no gołąbeczki, idziemy już - klepnął ✨go✨ w ramie ✨jego✨ kolega i odszedł, a ty z ✨nim✨ stałaś zawstydzona..

——————————————————————

DOBRY, ŻYJE 🖐️
Przyszłam się pochwalić 😩
Byłam ostatnio w kościele, cn? I nie zgadniecie... tak, przyszedł ON :0000
W tym miesiącu widziałam go tylko raz XD i wiecie co? ON PODSUNĄŁ MI PATENE PRZED RYJ *chwila ciszy*
AAAAAA

Dobra spadam trzymajta się ❤️

655 słów

Wyobraź Sobie-one shot 🟩Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz