Piosenki na dziś:
•Devil Town - Cavetown
•4:00A.M. - Taeko Onuki________________________________
Każdego dnia brunet coraz bardziej oddalał się od przyjaciela z dzieciństwa. Każdy dzień bez jego uśmiechu czy głosu sprawiał mu ból zarówno psychiczny jak i fizyczny. Bolało go gdy widział smutną minę blondyna kiedy odmawiał mu spotkań. Nie dawał sobie z tym rady, niby Karl go wspierał ale i tak spędzał ponad 50% czasu poza domem. Nick bardzo chciał spotkać się z Clay'em ale jego chłopak zawsze mówił, że będzie chciał nim manipulować. Z rozmyśleń wyrwał go dźwięk SMS'a.
Dream:
Hej Sap, chcesz się spotkać?? Jak masz czas oczywiście, dawno się nie widzieliśmy :)Serce czarnowłosego zabiło mocniej.
SapNap:
No jasne, tylko gdzie i, o której?Dream:
Może u mnie za 30 min, pasuje?Sapnap:
Okej do zobaczeniaObydwoje była bardzo podekscytowani, dla zielonookiego była to norma, zawsze stresował się przed spotkaniem. Natomiast czerwonooki był tym zdziwiony, nigdy nie stresował się przed spotkaniem z nim.
Chłopak od razu poszedł do łazienki by „ogarnąć" się. Jego załamanie wzrosło gdy spojrzał w lustro, ciemne wory i cienie pod oczami kontrastowały z jego bladą skórą. Natychmiast zaczął przeszukiwać szafki z nadzieją na znalezienie korektora. Na szczęście udało się mu go znaleść. Nałożył go pod oczy i zaczął układać włosy. Po ogarnięciu głowy poszedł wybrać ubrania. Po paru minutach wybór padł na czarne szerokie jeansy z dziurami i białą bluzkę z krótkim rękawem, na to założył czarną luźną koszulę, którą zostawił rozpiętą. Gdy ubrał buty wybiegł z domu. Po 10 minutach stał już pod drzwiami przyjaciela. Odrazu zapukał do drzwi.
- Sap! - wykrzyczał blondyn zamykając niższego w szczelnym uścisku.
Czarnowłosy zaniemówił, od czasu gdy zaniedbał z nim kontakt nikt go nie przytulił. Karl tylko przychodził w nocy i mówił jaki to Clay nie jest zły.
- Wejdź, proszę - powiedział odrywając się od przyjaciela i otwierając przed nim drzwi.
- Usiądź, ja idę, czekaj nie j-ja - powtarzał zielonooki plątając się bez celu po mieszkaniu.
- Clay! Uspokój się przestań biegać tam i choć tutaj ! - zawołał do chłopaka, który po sekundzie siedział już na kanapie.
- Czemu chciałeś się spotkać? - zapytał patrząc na jego twarz.
- W sumie to nie ma konkretnego powodu, wiesz chciałem spędzić z tobą czas - jego odpowiedź nie była szczera dobrze wiedział dlaczego zaprosił Nicka. To dziś właśnie chciał wyznać miłość najlepszemu przyjacielowi, był pewny siebie ale gdy zobaczył go znowu po prostu nie dał rady.
- Hmm, no dobrze to może coś oglądniemy? - Dream nie odpowiedział na to tylko podał mu pilot.
- Idę do sklepu, kupie ci coś - powiedział zakładając buty.
- nie chce n-
- nie pytałem - powiedział przerywając mu.
Zaraz po tym blondyna nie było już w mieszkaniu. Dla Nicka była to idealna okazja aby rozejrzeć się po jego mieszkaniu. Po dziesięciu minutach przejrzał już cały dom oprócz pokoju gospodarza. Nie chciał tam wchodzić i przeszukiwać całego pokoju jak jakiś szpieg, ale w końcu otworzył drzwi. W pokoju panował nie mały bałagan. Tylko na jednym meblu panował porządek, było to biurko. Na środku leżał mały czarny zeszyt przewiązany gumką. Nie był pewien czy go otworzyć, bo sam miał zeszyt, który chował przed wszystkimi. Zrobił to. Pośpiesznym ruchem chwycił zeszyt, gdy miał już go otworzyć poczuł czyjeś ręce na swojej talii. Chłopak przestraszył się i wypuścił owy przedmiot na ziemie. Zimne dłonie zaczęły łaskotać go po brzuchu.
- HAHAAHA C-cla-y prze-sta-ń HAHAH - wyszeptał pomiędzy śmiechem.
Po chwili leżał na łóżku pod blondynem, który dalej go łaskotał.
- Nick? - zapytał starszy zaprzestając czynności.
- T-tak? - odpowiedział biorąc duży oddech.
- Tak dawno cie nie widziałem - wyszeptał kładąc się na nim i wtulając się w jego klatkę piersiową.
- Clay, wszytko w porządku? - zapytał głaskając go po plecach.
- Tak wszystko jest dobrze - wyszeptał łamiącym się głosem.
Czarnowłosy nic nie odpowiedział tylko usiadł przytulając do siebie chłopaka, z którego oczu leciał wodospad łez.
- Słuchaj, jesteś dla mnie bardzo ważny. Proszę cię wybacz mi za to, że nie odzywałem się. Kiedy tylko będziesz mnie potrzebował to pisz albo dzwoń możesz przyjść - wyszeptał odrywając od siebie zapłakanego zielonookiego.
Złapał jego twarz swoimi dłońmi i pocałował go w czoło.
- Jesteś dla mnie bardzo ważny- wyszeptał wtulając go z powrotem.
Tak spędzili następne 7 godzin. Gdy Nick zdał sobie sprawę że jest już 22 chwycił swój telefon, był rozładowany. Chłopak wstał jak poparzony i zaczął się ubierać. Karl był już w domu od godziny, wiedział, że brunet będzie krzyczał na niego a tego bał się najbardziej. Gdy Karl wpadał w szał jego krzyk można było usłyszeć w Londynie.
- Nick coś się stało? - zapytał wstając i obejmując niższego.
- Karl będzie zły musze iść - powiedział wyrywając się z uścisku.
Ruszył w stronę drzwi, otworzył je i zaraz potem zatrzasnął za sobą.
Po około piętnastu minutach czerwonooki stał już pod drzwiami. Cicho otworzył drzwi ale na to było już za późno. Za drzwiami stał czerwony ze złości szarooki chłopak.
- Nick gdzie ty do jasnej cholery byłeś i gdzie masz telefon?! - wykrzyczał gdy czarnowłosy stał w progu.
- K-karl ja byłem u P-punz'a - powiedział jąkając się.
- Przestań kłamać gruba świnio! Dobrze wiem że byłeś u tego swojego Clay'a! Nawet nie pokazuj mi się na oczy! - wykrzyczał głośniej niż zwykle.
Sapnap zamarł jego nogi zaczęły się trząść, pierwszy raz tak źle się czuł. Z jego oczu leciał wodospad łez nie mógł się uspokoić.
- No i czemu ryczysz?! Twoja wina nikogo innego, idź stąd na co czekasz?! - krzyczał podchodząc.
W końcu podniósł twarz chłopaka do góry.
- Wyglądasz żałośnie - powiedział z uśmiechem.
- Karl proszę, nie bądź zły ja chci - zdanie chłopaka przerwał dźwięk uderzenia.
Nick złapał się za policzek i pobiegł do swojego pokoju. Wszystko przypominało mu słowa szarookiego. W jego głowie krążyło pytanie „ Czy naprawdę jestem tak gruby?" . Podszedł do lustra a jego pytanie zamieniło się w odpowiedź: „ tak jestem aż tak gruby" . Chłopak był szczupły ale jego oczy widziały co innego. Po cichu opuścił pomieszczenie, kierował się do łazienki. Wszedł do owego pomieszczenia i zamknął za sobą drzwi.(TW : SH)
Chwycił żyletkę. Podwinął rękaw koszuli. Jedna kreska za drugą, wszystkie idealnie układały się w literę „K". Obok inicjału ukochanego Nicka widniało pare krwawych serduszek. Ból wręcz wypalał mu rękę, chłopak całkowicie to zlekceważył. Zabrał jakiś bandaż i wrócił do swojego pokoju. Owinął nadgarstek śnieżnobiałym materiałem, wziął słuchawki, które podłączył do telefonu. Włączył ulubioną playlistę kładąc się na łóżko. Playlistę „Break out" pokazał mu dawno temu Clay, zawsze mu o nim przypominała. Po chwili usłyszał jedną ze swoich ulubionych piosenek : „I Can't Fix You", nucił po cichu swój ulubiony fragment.
I can feel my heart breaking
Mistakes I've been making
I'm running out of patience to pretend
This isn't how I'll let it end
My feigning fading
You've been mourning your loss here
And that's grinding my gears
How can a human lose their self controlTego dnia Nick postanowił 3 rzeczy. 1 - nigdy już nie założy krótkiego rękawku. 2 - będzie starał się o to by Karl mu wybaczył. 3 - przestanie jeść.
_________________________________________
1131 słówZostawcie mi gwiazdkę. Playlista „ Break out" jest na moim koncie na spotify!!! Konto: WasTaken
CZYTASZ
Zgubiony || dreamnap ||
Fanfiction!!!Pojawi się ship KarlNap !!! Książka opowiada o 20-letnim chłopaku, który od 2 lat tkwi w toksycznym związku.