*zdjęcie od mojej byłej przyjaciółki znaczy się to ona wymyślała historię*
O: dacie radę
K: dobra ruszać dupy bo trzeba się pakować
Skip time
10 dni później
Pov. Karol
Jesteśmy już cali spakowani pokoje są puste
Oliwia i Artur wiozą nas do naszego nowego domu (czy aby napewno?😏)
Na miejscu
Monika ma zasłonięte oczy bo jesteśmy pod drzwiami
Otwieram drzwi, trochę ją prowadzę a zza moich pleców słyszę śmiech ja też się śmiałem ze szczęścia
Odsłoniłem oczy Monice i momentalnie się rozpłakała
Było to nasze mieszkanie za czasów teamu x 1
M: Boże...
K: nie wzywaj Boga
Dziewczyna na mnie wskoczyła i płakała w ramie
Już wszystko było uszykowane z Arturem po nocach zapierdalaliśmy i dom szykowaliśmy
Mieliśmy nawet garderobę i na wypadek schowane łóżeczko dla dziecka, kupiłem Monice toaletkę ponieważ ta co była w villi X była Kostery
M: czy to jest sen?
K: na szczęście nie
Po kilku godzinach gdy Monika oswoiła się z mieszkaniem zaprosiliśmy znajomych na imprezę
Wszyscy najebani oprócz Moniki
4.13
K: cześć młoda
M: siemka
K: chciałbym spróbować twoich wód płodowych
M: ty naprawdę jesteś ostro jebnięty
M: dobra koniec imprezy ty idziesz spać
M: EJ!
Pov. Monika
Wszyscy na mnie spojrzeli
M: super teraz moje misie śpioszki idziecie do łóżeczka pod kołderkę spać dobrze?
O dziwo mnie posłuchali niektórym pomogłam dojść do materaca ale nie ważne.
Gdy już wszyscy leżeli poszłam do Karolka i na niego usiadłam, zaczęłam całować
K: Monisia wyciąga pazurki?
M: Monisia dziś jest grzeczna i nie wyciągnie pazurków
Ściągnęłam sukienkę i miałam tylko majtki na sobie a Karolowi musiałam zdjąć ubrania też był tylko w bokserkach
Opatulił mnie swoją ręką i zasnęliśmy
16.49
Karol mnie obudził
Stał przed lustrem i drapał się po dupsku
Widać było że ma laga
Nagle na mnie spojrzał
K: mmmm ale Monisia ma piękne cycuszki😏
M: mmmm ale karolek ma pięknego członka 😏
M: 1:1
Karol wyszedł ja ubrałam stanik i wyszłam do niego, próbował zrobić sobie kanapkę
M: ej ej ej ej odłóż ten nóż usiądź na kanapie
Gdy zrobiłam kanapkę to mu ją podałam i poszłam sprawdzić co u nich
Bardzo się zdziwiła ponieważ ich nie było ale na szafie zobaczyłam karteczkę
" Siema Kari, siema Mońcia my wyszliśmy nie chcieliśmy was budzić jakby co wszyscy cali i zdrowi
Buźki"
W sumie nawet i lepiej
Mijały dni, tygodnie i nadszedł 30 tydzień
Ja naprawdę już pękam chce już mieć wszystko za sobą
Dziś w nocy miałam ostre skurcze co źle świadczy
Karol postanowił nigdzie nie wychodzić, z nikim się nie umawiać, ani nikogo zapraszać
Poszłam do garderoby ukraść Karolowi koszulkę
Gdy się przebrałam ściągnęłam spodnie bo koszulka była tak długa że mi tyłek zasłaniała
Pov. Karol
Usłyszałem krzyk z garderoby szybko tam pobiegłem
A tam zastałem opierającą się o parapet i trzymającą się za brzuch Monikę
Bardzo źle to wyglądało
K: Monika co się dzieje?
M: skurcze
W tym momencie zobaczyłem coś czego jeszcze nie chciałem widzieć- odeszły Moni wody
K: no to przejebane
Wziąłem Monikę na ręce i posadziłem na kiblu w toalecie
Szybko zacząłem nalewać wody
Gdy nalała się woda zdjąłem Moni gacie i pomogłem wejść do wanny
Monika oparła się łokciami o bok wanny (czaicie?)
K: Monika rozumiem też nie spodziewałem się tego że to tak szybko nadejdzie ale musisz przeć
M: ale Karol ja nie chcę, ja się boje- powiedziała zapłakana
K: Monika słuchaj na trzy zaczniesz przeć dobra
M: Karol ja nie dam rady
K: dasz, wierzę w ciebie
Rozebrałem się do gaci i wszedłem do Moniki. Dotknąłem jej miejsc intymnych żeby sprawdzić czy chociaż główka zaczęła wychodzić.
Na chwilę odszedłem od Moni i zadzwoniłem po karetkę
K: dobra Monia nie ma się czego bać karetka już jedzie
Po 5 minutach wbili do nas ratownicy zabrali Monikę na szczęście mogłem z nimi jechać
Gdy przewieźli Monę na porodówkę krzyki rozchodziły się normalnie po całym szpitalu
A im bardziej Monia krzyczała tym bardziej się stresowałem i bałem
Po godzinie przyszła do mnie pielęgniarka z porodówki, na której leżała Monika
K: i co z nią? Co z dzieckiem
Pielęgniarka: proszę się uspokoić wszystko jest w porządku
K: napewno!?
Pielęgniarka: chce pan coś na uspokojenie?
K: tak poproszę
Pielęgniarka: dobrze proszę chwile poczekać
Pielęgniarka odeszła a krzyki znów nastały
Przyszła pielęgniarka
Pielęgniarka: proszę
K: bardzo dziękuję
Pielęgniarka: a tu proszę woda do popicia
Gdy zażyłem tabletki oddałem kubeczek kobiecie
Zadzwoniłem do Artura bo on jest moim najlepszym przyjacielem
Po 20 minutach przyjechał ale z Oliwią
A: siema stary
O: jak się trzymasz?
Dziewczyna obok mnie usiadła i pogłaskała mnie po plecach
K: cholernie się boje kurwa ona już tam jest od 2 godzin
O: dwie godziny to bardzo mało jak na poród
K: kurwa pocieszające wiesz?- powiedziałem ironicznie
O: dobra sorry
Kolejne 3 godziny przespałem
Nagle wyszła pielęgniarka
P: przepraszam pan jest ojcem?- skierowała się do Artura
O: Karol wstawaj szybko
Obudziłem się
K: ja jestem ojcem
P: proszę za mną- powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy
Odwróciłem się jeszcze w stronę Oliwi i Artura a Oliwia już płakała i pokazywała mi ręką żebym wchodził
Wbiegłem do sali i na łóżku zobaczyłem normalnie umierającą Monisię
K: Boże słonko
M: Karol to koniec, skończyło się, już nie ma tego we mnie- powiedziała zapłakana i zmęczona
K: wiem
K: a gdzie dziecko?
M: zabrali na badania
K: rozumiem
Siedzieliśmy na sali i lekarz wszedł z inkubatorem a w nim leżała mała dzidzia
L: proszę to należy do państwa
Spojrzałem na Monikę
K: *🥺*
M: jak musisz to idź🙄
Podbiegłem do inkubatora i gdy zobaczyłem moją córkę rozpłakałem się jeszcze bardziej.
Mała była prawie wielkości mojej ręki, była naprawdę malutka
Włożyłem rękę do otworu i chwyciłem ją za rękę
L: więc tak jest to jakiś cud ponieważ takie wcześniaki mają małe szanse na przeżycie lub są w fatalnym stanie to pańska córka jest w świetnym stanie, wszystko dobrze pracuje, umie sama oddychać
Wróciłem do Moni
Weszła pielęgniarka
P: pani Moniko trzeba nakarmić niemowlę
M: dobrze
Kobieta otworzyła inkubator, wyciągnęła dziecko, podeszła do nas, odsłoniła pierś Monice i przyłożyła dziecko
Monika na ostatnich siłach chwyciła dziecko i też się rozpłakała
Spojrzała na mnie i szeptem powiedziała
M: ciągnie *😭*
K: panie doktorze, czyli co jeśli z dzieckiem wszystko jest okej to kiedy będziemy mogli wyjść z szpitala
L: moim zdaniem nawet dzisiaj
Skip time
Jakoś nam mijał czas w szpitalu i nadszedł czas wypisu jaki ja jestem jebnięty że zgodziłem się na zostawienie dziecka w szpitalu
Na szczęście udało nam się wyjść
Weszliśmy do samochodu
A: a gdzie macie dziecko?
M: w dupie kurwa jedź
A: dobra
Gdy dojechaliśmy pomogłem Monice dojść do mieszkania położyłem ją na łóżku a ona momentalnie zasnęła
Ja przebrałem się w piżamę i położyłem się obok niej
Nie mogłem zasnąć gryzły mnie wyrzuty sumienia więc postanowiłem napisać do Artura
Karii ✨szugar dadii✨:
Artur jutro o 8 przyjeżdżasz do mnie z oliwią, Oliwia zostaje z Moniką a my jedziemy po dziecko
Sperma-men✨💦⚪️:
Dobra powiem jej
Skip
Jesteśmy w szpitalu ja poszedłem do lekarza z którym wczoraj rodziła Monia
K: ee dzień dobry nazywam się Karol Pieszko wczoraj tu rodziła moja ee dziewczyna-Monika Kociołek przyjechałem po dziecko
L: a dlaczego teraz ?
K: eee ponieważ pan mówił że dziś mam po nie przyjechać
L: nieee nic takiego nie mówiłem
K: mówił pan przysięgam
L: no dobrze to proszę za mną pójdziemy do sali po dziecko i dam panu wypis
K: dziękuje
Już po, dostałem dziecko i wypis i właśnie wracamy do mieszkanie
W mieszkaniu
K: dobra pa
O: pa zaproś nad niedługo
K: oczywiście
Oni wyszli a ja położyłem Jadzię do łóżeczka
M: cześć Monisia
M: heej kochanie
Monia mnie całowała, Jadzia zaczęła płakać a Mona się odsunęła
M: kurwa ja jakieś omamy mam i kurwa słyszę dzieci
Ja wyszedłem i wróciłem z Jadzią
M: co to kurwa jest?!
K: nie co tylko kto, to jest Jadzia, nasza córcia
M: co ona tu kurwa robi
K: przywiozłem ją bo nie mogłem jej zostawić w szpitaluSłów
1295
CZYTASZ
Urodzona do wykorzystywania
Science FictionKsiążka kręci się wokół Karola który nie może się powstrzymać i sprawia sobie przyjemność kosztem Moniki Piszę tą książkę bo wszystkie te rzeczy mi sie przyśniły 18+ Inspirowana książka pierwszą książką! To raczej totalne przeciwieństwo pierwszej...