Nadszedł ten moment. Shinobu zaniepokojona była zapachem krwi, który wydobywał się z korytarza nieskończonego pałacu. Szybko zatem pobiegła za zapachem, a po chwili jej oczom ukazał się obraz wielu młodych dziewczyn leżących na drewnianych kładkach. Trochę dalej zaś stała pewna postać, od której wydobywał się najintensywniejszy zapach krwi. Był to wysoki mężczyzna z długimi włosami i czymś w rodzaju czapki na głowie. Shinobu dokładnie wyczytała z jego oczu, że jest to wyższa dwójka z dwunastki Kizuki. Ten szybko zobaczył nadbiegającą dziewczynę i rzekł serdecznym głosem:
- Witaj! Miło cię widzieć!
Shinobu jednak przypomniała sobie historię śmierci jej siostry Kanae, która prosiła ją o opuszczenie organizacji filarów. Ta jednak powiedziała siostrze, że zostanie w niej do końca i jak powiedziała, tak zrobiła. Przyglądając się bacznie demonowi przypomniała sobie, że taki właśnie demon doprowadził do śmierci jej siostry.
- To on...- rzekła w myślach Shinobu. - To ten demon, który zabił Kanae.
Demon jednak zauważył zignorowanie jego słów w stronę dziewczyny, gdy po chwili jednak jedna z leżących na ziemi dziewczyn zwróciła się w stronę Shinobu:
- Pomóż mi... proszę...
W tym jednak momencie Douma zwrócił jej uwagę, aby nie wtrącała się gdy on mówi i rzucił nią, jednak Shinobu szybko złapała młodą kobietę w locie. Ta jednak w jej rękach rozpadła się na części. Shinobu była cała roztrzęsiona. Co chwila przypominała sobie tę sytuację, gdy trzymała na rękach swoją umierającą siostrę, a teraz stoi przed potworem, który dokonał zbrodni na kolejnej młodej osobie.
C.D.N
CZYTASZ
I SWEAR... [Douma x Shinobu] || DEMON SLAYER FANFICTION ||
FanfictionPrzepraszam... Zabiłem ci twoją ukochaną siostrę. Pozbawiłem życia wielu kobiet, jednak gdy jestem już martwy czuję, że moje nieistniejące serce cię kocha Shinobu~chan // 𝐭𝐲𝐩𝐨𝐰𝐞 𝐫𝐨𝐦𝐚𝐧𝐬𝐢𝐝ł𝐨, 𝐨𝐠ó𝐥𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐩𝐨𝐫𝐨 𝐬𝐩𝐨𝐣𝐥𝐞𝐫ó𝐰...