13

204 13 2
                                    


      Nie wierze co się stało. Jemu naprawdę odbiło. Oślepił mnie, wykorzystał a teraz zamknął mnie w pokoju. Wiedziałem że na czymś siedziałem. Chyba to jest łóżko. Jedyne co widze to rozmazane plamy , czy to kolorowe, czarne, białe, szare. Starałem co kolwiek rozpoznać ale nie udawało się. Znałem strukture pokoju i nie których pomieszczeń gdzie co jest ale w nowym miejscach jestem zielony.

  Troszeczkę mam wrażenie że wyostrzyły mi się zmysły przez to ale pewien nie jestem. Teraz przez swój ruch nie umożliwił ucieczkę samodzielną. 

Proszę kto kolwiek...

 Aż takiej tragedii nie było przy Rosjance... Kogo ja oszukuje. Ona jak się dorwała to paciorek ci nie pomoże. Nie dość że cały sojusz uciekał od niej  to jeszcze rzesza po ogarnięciu co zrobił sam ulotnił się. Na same wspomnienie o naszym spotkaniu po wojnie mam dreszcze.

--------------------------Wspomnienia

 Siedziałem obrażony na pół świata.  Ponownie mnie sprzedali! Jeszcze dowiedziałem się w Lodynie. Jeszcze w tym samym dniu wpakowali mnie z Czechosłowacją do samolotu do Moskwy. Kobieta siedziała wkurwiona chyba bardziej niż ja. Nie dziwie się jej. Mam ochotę ponownie tej dwójce. Jeszcze ratowaliśmy im tyłki.

Wyjrzałem przez okno. Cudownie widać już budynki stolicy... Moskwa. Dawno jej nie widziałem. Chyba ostatni raz po wojnie polsko-bolszewickiej. Nie lubie jej.  Głośne, dumne i chytre. Z dumą pewnie przywita nas z czerowna damą i zakuje nas. Mnie wywali w samolot na sybir a czechosłowacje na zmywak. Równość kurwa mać.

Po wylądowaniu, podłączyli schodu do samolotu i kazali nam wysiąść. Spojrzałem się na dziewczyne.

-panie przodem- uśmiechnąłem się chytrze. Na co ona zrobiła skwaszoną mine i ruszyła a ja za nią

Na dole czekała już z żołnierzami nie kto inny jak sama Moskwa. Co dziwne bez Zsrr

-widzę że królowa nie przyjechała...-powiedziałem do moskwy

-Po pierwsze mówi się dzień dobry, a po drugie jest u siebie. Odpoczywa po wojnie. Przyjechała wczoraj wieczorem.-Wytłumaczyła zirytowana dziewczyna. -Zapraszam, czujcie się jak u siebie- zaśmiała się idąc pewnym siebie krokiem. Otoczyli nas żołnierze którzy prowadzili nas do auta.

-Więc tak się to ma skończyć.-powiedziała idąc ze mną- Czyli pałowanie w gratisie będzie?-zapytała się Moskwy

-Nie akurat dostałam rozkaz dla polski jak będzie nie grzeczny ty masz coś lepszego-powiedziała stanowczo wchodząc do auta.

-cudownie...-mruknąłem także wchodząc do auta z krajem obok mnie.

-Świnia- powiedziała czechosłowacja

-CO JA?!-krzyknąłem zły.-co ja zrobiłem?

-Nie pusciłeś mnie pierwszą do auta!-powiedziała obrażona

-Naprw...arg!-poczułem ból na swoim boku. Moskwa mi przywaliła z broni-cholera jeszcze pantofla będziecie ze mnie robić?-syknąłem z bólu

-Jak będziesz trzymał się zasad to tak-uśmiechneła się diabelsko.

Podróż zajeła nam około 30 minut do centrum moskwy. Po drodze wywali gdzieś czechosłowacje z żołnierzami. Czyli dostała inny przydział. Cudownie a ja jade do kobiety którą zlałem kilka lat temu... Tato, dziadku szykujcie wódkę. Nie wiem czy kopnął mnie zaszczyt że widzę się z nią czy nie.

Zaczeli mnie wyciągać z samochodu gdy dojechaliśmy już na miejsce. Spojrzałem się na wielki budynek posiadłości... skromność komunistyczna widzę. Zostałem szturchnięty przez jednego z sługusów ich. Przewróciłem oczami i ruszyłem za Moskwą do jamy potwora.

Szlismy przez wielki korytarz potem za pomocą schodów na pierwsze piętro i znów korytarz. Był w kolorach czerwieni i złota. No widzę że kończyła archikterure wnętrz... nie co rzesza. Zaśmiałem się na swoje myśli.

Pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed wielkimi drzwiami.

-to jej sypialnia...-sama moskwa powiedziała poważnie spoglądając na mnie- nie denerwuj jej to przezyjesz. jakoś...-mruknęła z uśmieszkiem.

-Jeżeli myślisz że tam wejdę jeszcze do sypialni to się mylisz-warknąłem.

-Czyli wolisz piwnice na syberi?-zapytała się kpiącym wzrokiem

-...przekonałaś mnie-warknąłem pukając drzwi. Wszedł bym bez pukania ale jestem jeszcze młody i piękny.

Moskwa powolnym krokiem zostawiała mnie. Szła powoli w swoją stronę. Tym czasem ja usłyszałem zaspane ,,wejść''. Przełknąłem głosno ślinę i wszedłem do środka. Zastałem tam wielką zaspaną kobietę przecierając oczy.

-oh to ty-uśmiechnęła się wstając. Nie chce nic mówić ale miała na sobie koszule- i jak mineła ci podróż- zapytała się z kpiącym uśmieszkiem na twarzy. Złożyła swoje ręce na klatce piersiowej.

-daruj sobie-westchnąłem - No pochwal się co będziesz robiła ze mną. Waliła prętem, kablem a może głodziła.-stwierdziłem. Ta podniosła jedną brew do góry.

-a ty swoje rany.-zeskanowała mnie- chociaż nie będziesz musiał zmieniac munduru bo masz na sobie- stwierdziła. Podeszła do biurka swojego i wyjeła broszkę złotą jakoś.-wyjmij dłoń- rozkazała mi podchodząc. Nie chetnie zrobiłem to. Ta podała mi przedmiot. Sierp i młot...-gratuluje od dziś jesteś Prl. Będziesz na mapie ale podległy mi i moim decyzją oraz w sojuszu.

Zamrugałem kilka razy z niedowierzania

-Jak kurwa?! To na chuj napadałaś?!-powiedziałem zły

- bo twój ojczulek nie chciał mi dać wschodu dodatkowo zatrzymał moją armie w latach 20-warkneła- ale nie ważne. On nie żyje i rzesza też.-stwierdziła spokojnie. Złapała mnie za dłoń i posiagnęła w stronę łóżka. Ja przerazony obserowałem co robi z niepokojem. Rzuciła mnie na nie i położyła się obok mnie przytulając mnie od tyłu.

-Co ty robisz?-zapytałem spokojnie

-chce mi się spać. Przez ta inwazje na Berlin jestem wyczerpana ty chyba też-powiedziała spokojnie.

- ale czemu mam z tobą spać?-zapytałem się jej lekko podirytowany

- Nie spałam długo z kimś w łóżku i też mam ochote a tak przy okazji- wtuliła sie jeszcze bardziej we mnie.-lubie takie małe pizdewki. Pokrzyczą a potem jak ty teraz leżą uległe -zachichotała.

-nienawidze kobiet...-warknąłem

Ta jedynie zaśmiała sie pod nosem...

----------------

Dalej jakoś to ciągneło. Uciekałem, ta mnie goniła. Pod koniec życia przestała się mną interesować i wypuściła mnie. Nawet mi jej żal jedynie kogo potrafiła kochać do dzieci jako rodzic ale tak obcą osobę to nie. Nie byłem pod czas jej śmierci ale podobno oszalała. Nawet na jej pogrzebie nie byłem.

Nie wiem u kogo było gorzej u niej czy teraz u cn. Niby dobrze a też do kitu.

Pozostało mi czekać na pomoc lub amnezje cesarstwa o tych kroplach.



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 29, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Twierdza CnxPlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz