Rozdział 6 : Koniuszek twojego języka

42 2 2
                                    


Levi zastanawia się, czy Eren w ogóle ją pamięta. A jeśli tak, to co mógł wynieść z tego jego niespełna dwuletni umysł pełen chaotycznych wspomnień unoszących się gdzieś pod jego powiekami? Pierwsza rocznica jej śmierci zbliżała się wielkimi krokami i nawet teraz, chociaż schował wszystkie jej zdjęcia do pudełka po butach, które trzymał na górnej półce swojej szafy, wciąż pamiętał ją aż za dobrze. Jej włosy pachniały lawendą, bo nie lubiła żadnego innego szamponu. Jej oczy, w kolorze ciepłego miodu, topniał pod każdym jej spojrzeniem z ukosa. Wydawało mu się, że czasami widzi ją w bladym, szarym świetle wczesnego poranka, kiedy otworzy oczy i gotów jest w pełni się obudzić. Wydawało mu się, że widzi ją kątem oka w lustrze w łazience, kiedy mył zęby, zerkającą nieśmiało zza zasłony prysznicowej i zachęcającą do dołączenia, by nie marnować wody i tego typu rzeczy.

Zwykle nie jest skłonny do kontemplacji, ale wydaje się, że z każdym mijanym dniem Eren wydaje się coraz bardziej ją przypominać, najsłabsze bursztynowe pasemka w jego brązowych włosach, gdy słońce łapało je pod odpowiednim kątem, to jak chichotał w krótkich napadach śmiechu, to jak wyglądał, gdy zasypiał, z policzkiem przyciśniętym do materaca, klatki piersiowej Leviego lub małej miękkiej poduszki w jego kołysce. Jednocześnie kocha to i się tego boi.

A jednak.

Eren nie jest całkowicie swoją matką. Jest jeszcze jedna połowa krzyżówki jego syna, ojciec, którego Levi nigdy nie miał okazji poznać, którego geny szerzą się w krwiobiegu Erena i w jego DNA. Czasami znajduje Erena spoglądającego w przestrzeń z wyrazem twarzy, którego Levi nigdy wcześniej nie widział. Uważa za błogosławieństwo i przekleństwo wiedzieć i nie wiedzieć o tym, że gdzieś na świecie jest inny ojciec, który może za kilka lat ujawni się w jego synu.

Jego syn. Zastanawia się, nawet teraz gdy Eren radośnie pluska się w wannie, kogo dokładnie ma na myśli. Levi uważa się za ojca Erena, już od dłuższego czasu, ale zdarzają się takie chwile, kiedy bada małe palce u rąk i nóg Erena, aby upewnić się, że są wyszorowane i czyste i czuje, że musi to rozważyć. Chłopiec nie ma jeszcze dwóch lat, a Levi jest aż nadto świadomy faktu, że gdyby prawdziwy ojciec Erena wpadł i zażądał oddania dziecka, sam nie miałby zbyt wiele do powiedzenia, by móc go odzyskać. Eren zostałby zabrany, by rozpocząć nowe życie gdzie indziej, a po krótkiej chwili, może nawet w ciągu kilku miesięcy, Levi zostałby zapomniany, schowany w jakimś trudno dostępnym miejscu w umyśle Erena wraz z resztkami wspomnień o swojej matce, które tam pozostały.

A Levi jest zaznajomiony z uczuciem rozczarowania, złości, porażki i rozpaczy; są to znajome emocje, które tłoczą się w zakamarkach jego umysłu, kiedy jest zbyt zmęczony, by je odgonić. Jednak, gładząc pulchną, mokrą krzywiznę policzka Erena i odgarniając palcem wskazującym kilka zbłąkanych bąbelków z kąpieli, Levi stwierdza, że nie może go porzucić, pozwolić sobie – lub jej – na zostanie zapomnianym.

Levi jest obecnie nieco ponad trzynaście razy starszy od Erena, a kiedy był małym chłopcem, patrzył w lustro i myślał, że gdy będzie miał dwadzieścia sześć lat, zostanie astronautą. Kiedy był nastolatkiem, myślał, że może zostanie biznesmenem, uczęszczającym na eleganckie kolacje, zatrzymującym się w luksusowych hotelach i noszącym codziennie garnitury od Giorgio Armani. A kiedy poznał ją w połowie studiów, odkrył, że marzenia z jego dzieciństwa są pozbawione sensu w obliczu jego miłości do niej. To było jak pochłaniający wszystko płomień, który doszczętnie wypalił wszystkie jego lęki i niepokoje.

Postanowił, że przyprowadzi Erena, aby zobaczył jej grób na cmentarzu św. Michała. Zastanawia się, co Eren pomyśli o szarym kamieniu, który ma przedstawiać i obejmować całe życie tej osoby w kilku krótkich wygrawerowanych słowach. Levi zastanawia się, czy ojciec Erena wie, że nie żyje, a jeśli tak, to czy go to obchodzi. Nie jest pewien, która odpowiedź jest lepsza, zarówno na pierwsze, jak i drugie pytanie.

Ojciec |eruri|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz