Adres opuszczonej rezydencji nie sięgał tak daleko jak mogłoby wię wydawać. Postanowiłem, że udam się tam by znaleźć więcej wskazówek. Droga była dosyć obskurna. Było jasne, że budynek stoi opuszczony od dłuższego czasu. Krzaki i haszcze nie pozwalały się przedrzeć do rezydencji. Mimo to udało mi się. Moim oczom ukazał się budynek który sprawiał wrażenie jakby gnił pośród smrodu rozkładających się ryb z Pacyfiku. Drzwi frontowe były zabezpieczone źle umocowaną deską którą bez większego trudu udało mi się zdjąć. Naprzeciw mnie znajdował się kominek a przed nim dwa fotele które tak bardzo wyblakły, że nie byłem w stanie określić ich koloru. Sam kominek był kompletnie szczarniały. Kępy pajęczyn były w każdym rogu. Wszedłem po schodach wątpliwej jakości na górne piętro. Na parterze nie znajdowało się nic co mogłoby na dłużej zwrócić moją uwagę. Na piętrze zaś znajdował się pokój jak mogłoby się zdawać rodziców rybaka. Znajdowało się tam łożko na którym leżało prześcieradło z kurzu. Była tam też szuflada. Otworzyłem ją i ujrzałem list który zdawał się stosunkowo świeży. Postanowiłem go odczytać:
Widzimy go, codziennie. To będzie proste. Przeznaczenie się dopełni...
Połączyłem fakty i zdałem sobie sprawę, że chodzi o rybaka. Ktoś planował go zabić...
Nagle usłyszałem dźwięk ciężkich butów uderzających o spruchniałe deski rezydencji. Wybiegłem z pokoju i spojrzałem na parter. Ktoś czegoś szukał. Postać była odziana w płaszcz z kapturem który sprawiał, że twarz była całkowicie czarna. Po chwili udało mi się dostrzec jego ręke. Nie była ludzka. Była macką która wiła się niczym u ośmiornicy. Nie mogłem uciec drzwiami frontowymi więc byłem zmuszony wyjść oknem. Na moje sczęście upadek mogły zamortyzować liście. Postanowiłem skoczyć. Biegłem ile sił w nogach. Pragnąłem uciec całkowicie z tego miejsca.
CZYTASZ
Cthulhu Powstaje
Mystery / ThrillerRok 1934. Pacyfik. Pewien człowiek pracuje w latarni. Miewa dziwne sny i wizje. W końcu jednak gwiazdy ustawiają się w inny sposób. Budzi się wielki śniący, przedwieczny. Miejcie na uwadze, że jest to opowiadanie więc nie będzie one długie.