Ko: Uspokój się Wulf proszę.
W: Jestem anielsko spokojna.
______________________________________Tur: Wulf naprawdę, wdech wydech.
W: *Uspokaja się* Przepraszam, poniosło mnie.
Bl: To co idziemy do tego Netheru czy nie.
E - Bl: Zamknij się Bleitz.
W: Dobra wszyscy spokój. Musimy się przygotować na wyprawę do Netheru. - Czuję to w kościach że świnia zaraz coś palnie.
Bl: Spoko to spotykamy się jutro i idziemy na jadkę. - Wiedziałam no po prostu nie wierzę w niego.
Tur: Niema mowy Bleitz czekamy minimum miesiąc
Bl: Heeeee, czemu mamy czekać.
Sk: Bo prosiaku jeden, my nie jesteśmy nieśmiertelni jak ty. - Aaaah zdrowa kłótnia o poranku chociaż jest już wieczór kocham to.
Ca: Czyli zdobywamy przedmioty przydatne do Netheru.
W: Dokładnie tak a jeśli chcecie jakieś mikstury zdobywacie składniki i przynoście do Kory. A i jeszcze Bleitz, ty bierzesz ze sobą tylko bronie rządnych mikstur, bo wszyscy pamiętają jak ty się zachowujesz jak jakąś dostaniesz. Nie pozwolę powtórzyć się temu co zrobiłeś.
Bl: A właściwie co się wtedy stało bo za bardzo to nie pamiętam.
Ko: Wysadziłeś w powietrze ponad połowę smp. Nie pamiętasz?
Bl: No tak, piękne czasy chciałbym to powtórzyć.
Sk: I myślisz że ktoś ci na to pozwoli świnio? Jeśli tak to jesteś w błędzie. - Nie jesteś w błędzie moja droga.
W: Dobra czas start im więcej zbierzemy tym lepiej.
Po tych słowach wszyscy poszli w swoim kierunku tylko ja i Koralain jeszcze rozmawiałyśmy.
Ko: Myślę że to nie jest dobry pomysł Wulffi jeśli coś pójdzie nie tak w najgorszym przypadku tylko Bleitz zostanie żywy.
W: Kora ty wiesz że jesteś moją najlepszą przyjaciółką, ale nie możesz zawsze obstawiać najgorszego. Jeśli nam się uda zdobędziemy potrzebne nam informacje. A przecież...
W tym samym czasie podszedł do nas Tommy. DLACZEGO W TAK NIEFORTUNNYM MOMENCIE AAAAA.
To: Hej dziewczyny o czym rozmawiacie.
W: Tommy ja wiem że jesteś królem i wogólę ale każda kobieta ma sekrety o których nie wspomina.
To: Dobra ale jak wam się podobał książki przyjemnie się je czyta co.
W: Tak wujku bardzo przyjemnie ale teraz może byś poszedł czymś się zająć bo próbujemy porozmawiać.
Gdy nareszcie pozbyłyśmy się Toma wróciłyśmy do tematu który rozpoczełyśmy.
Ko: Wulffi jednak myślę że ryzykujemy zbyt dużo.
W: Ale jest szansa że dany radę. Błagam cię nie bądź aż tak sceptyczna do tego. Wiedz że za każdym razem Bleitz będzie z przodu.
Ko: Wulffi nie wiesz czy Bleitz się kiedyś nie wyczerpie tak.
W: To się nie stanie Kora bo znam kogoś kto jest taki sam jak on i przeżył wiele rzeczy. Nie zginie i nic mu nie będzie jest nieśmiertelny.
Odpowiedziałam, wstałam od stołu i odeszłam zirytowana. W końcu czemu ona mnie nie słucha zawsze wierzyła w to co robię, a teraz. Czemu tak musi być?
Nie przejmując się słowami przyjaciółki poszłam przed siebie. Zdobywałam potrzebne mi surowce do zrobienia trzech zbroi, mieczy, łuków i trzech staków strzał. Zebrałam też kilka enderpereł i składników na mikstury. Nie chciałam spojrzeć Korze w oczy więc sama zrobiłam eliksir chociaż wiedziałam że to nie był najlepszy pomysł. Nie miałam jednak wyjścia, nie mogłam się przełamać.
Po tygodniu skończyłam mój cel i byłam gotowa na wyprawę. Dalej nie mogłam spotkać się z Korą, lecz musiałam się z kimś zobaczyć i wygadać. Poszłam do Skibi. Dziewczyna jeszcze zbierała potrzebne przedmioty, ale mnie przyjęła.
Sk: Rozumiem że pomiędzy tobą a Korą coś się stało skoro przyszłaś do mnie. Jak leży ci coś na sercu zawsze cię przyjmę i wysłucham. Wiesz o tym, ale jeśli pokłóciłyście się to ja na to nic nie poradzę.- Powiedziała dziewczyna podając mi herbatę i wracając do pakowania
W: Wiem o tym Ski ale jednak nie mogę spojrzeć jej w oczy. Po prostu nie potrafię. Ale przyszłam tu zapytać czy ty też uważasz że to nie zbyt mądry pomysł. - Zapytałam patrząc smutno w szklankę.
Sk: Dla mnie, Kory i Bleitza to nie ale dla ciebie, Turbo i Cantando może to się skończyć źle.
W: Chwila, ciebie i Bleitza znam powód dlaczego to nie będzie groźne ale dlaczego Koralain będzie bezpieczna. - To było dla mnie zaskoczenie.
Sk: A bo ty nie wiedziałaś że ona jest odporna na lawe. - Moje serce pękło na wiele małych kawałków. Dlaczego Kora ukryła to przed swoją najlepszą przyjaciółką? Czy ona mi nie ufa? Czemu akurat mnie to spotkało?
W głowie krążyło mi coraz więcej pytań a z oczu zaczęły wydobywać się niewielkie łzy. W biegu opuściłam dom Skibi i pobiegłam przed siebie. Jeszcze długo nie patrzyłam przed siebie w końcu otworzyłam oczy i się zatrzymałam patrzyłam na ogromne pole na którym najprawdopodobniej odbyła się jakaś wojna. Wszystko było zniszczone. Podeszłam do ruin i znalazłam częściowo spaloną flagę...
______________________________________No dobra na dziś to tyle. Wiem dawno mnie nie było ale moi nauczyciele chyba się zerwali na punkcie egzaminów i co chwila mamy sprawdziany i kartkówki.
Postaram się więcej wstawiać ale nic nie obiecuję. Na razie moje bloby.
Słów w rozdziale: 809
CZYTASZ
× Przygoda z przyszłością ×
FantasiaHistoria opowiada o przyszłym pokoleniu Dream smp które jest ciekawe skąd wzięła się nazwa ich miejsca zamieszkania. Czy odnajdą odpowiedzi na pytania, które od dłuższego czasu zaprzątają im głowę? W jaki sposób zdobędą te informację pomimo zakazów...