Historia Lubi Się Powtarzać

Ta wiadomość może odmienić bieg zdarzeń

Wróciłam do domu gdy było już ciemno, ojca w domu nie było. Wydało mi się to dziwne że nie siedzi pijany na kanapie ale dla mnie to lepiej. Weszłam do swojego pokoju, skąd wzięłam ubrania i udałam się do łazienki. Szybko się wykąpałam i weszłam pod pościel. Wyciągnęłam swój stary telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Nagle przyszła do mnie wiadomość. Miałam zapisany ten numer, chociaż osoba która go używała dawno nie pojawiała się w moim życiu. Derek, bo o nim jest mowa pomógł mi jak miałam 15 lat. Dzięki niemu żyje. Przez bójki ojca wiele osób nienawidziły jego oraz mnie. Derek miał kontakty, był dla mnie zbawieniem. Dzięki niemu zaczęłam zarabiać i bronić siebie w szkole.
   Derek: Wiem że kończysz zaraz szkołę, chce ci pomóc. Jeśli to czytasz odezwij się.
Nie wiem co o tym myśleć. On wyjechał bez słowa pożegnania zostawiając mnie samą i nagle się odzywa. Postanowiłam zaryzykować i uwolnić się od tego potwora. Nie ważne co bum miała poświęcić. Chce stąd uciec. Zacząć nowe życie z dala od tych ludzi. Odpisałam więc.
     Ja: Jak chcesz mi pomóc?
Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.
     Derek: Jeśli chcesz zmienić swoje życie nie zważając na innych przyjdź o północy pod stary, opuszczony dom. Zabierz najpotrzebniejsze rzeczy. Nie martw się o resztę, wszystko załatwię, nikt cie nie znajdzie, nawet ojciec.
    Ja: Będę.
Była już 23:12, musiałam się śpieszyć. Nie wiedziałam przecież kiedy ojciec wróci. Wzięłam dokumenty, telefon, pare ciuchów zapakowałam do torby i wyszłam z domu. Szłam ciemną uliczką na której nie było żywej duszy. Rozmyślałam nad tym co się stało. Łzy spływały mi po policzku.
~muszę być silna~ powtarzałam w duchu cały czas. Po paru minutach doszłam do budynku w którym byłam umówiona. Usiadłam na kanapie znajdującej się wewnątrz. To tutaj pierwszy raz się całowałam, pierwszy raz się cięłam, pierwszy raz piłam. To tu przeżywałam swoje pierwsze razy. Była już północ a nikogo tutaj nie było oprócz mnie. Nagle podjechało czarne, duże BMW. Wysiadło z niego trzech dobrze zbudowanych mężczyzn. Zaczęli się rozglądać. Jeden z nich mnie zauważył i wskazał w moją stronę, pokazując pozostałym gdzie jestem.

Jak myślicie, czy Derek chce szczerze pomóc dziewczynie czy tylko ubić jakiś biznes? Może on chce ja wykorzystać dla pieniędzy albo tylko poniżyć? Czy Skyler będzie bezpieczna?
Tego dowiemy się kiedy indziej;)
~inia