Ceremonia Ludowa to dzień podczas którego mieszkańcy grzecznych Dworów wychodzą na ulicę, a dzieci podziemia wyczekują w centrum na czarnoksiężnika, który miałby im przedstawić wolę Gwiazd przekazaną od Wyroczni. Superbia pokrywa się licznymi zdobieniami wykonanymi przez najlepszych architektów tego Dworu; Indivia słynie z pokazów najwybitniejszych projektantów mody; w Avaritii muzyka głośno gra w każdym zakątku stolicy, a mieszkańcy bezczelnie tańczą na środku ulicy, pilnując swoich portfeli w kieszeniach; w Luxuries najbardziej znane wiedźmy i czarnoksiężnicy klanu Gwiazd spotykają się na wspólnym, oficjalnym obiedzie, pozwalając sobie jednak na drobne flirty; tymczasem klan Księżyca bawi się po zachodzie słońca, podpalając pochodnie i tańcząc wokół ciepłego ogniska, jakby czas nie istniał, a relacje rozwijały się w sekundy; w Irze natomiast niektórzy Haylandowie pozwalają sobie na ściągnięcie masek i oddanie się swojemu gniewowi, oczywiście w kontrolowanych warunkach; Acediańczycy leniwie przewracają się na drugi bok, by po chwili wskoczyć do wody i udać się do najgłębszych czeluści mórz i oceanów; Limpelia bawi się oczywiście najhuczniej: otwiera ich najsłynniejszą karczmę i polewa słodkiego wina każdemu czy to przyjezdny, czy mieszkaniec Dworu Nieumiarkowania.
Krótko mówiąc: Ceremonia Ludowa to dzień, w którym wszyscy świętują rozpoczęcie następnego Rytuału.
Wszyscy, oprócz ówczesnych mieszkańców Sacrum.
To dla nich ostatni dzień na Świętej Ziemi. Ostatni dzień braku grzechu pierworodnego, ostatni dzień podziwiania Drzewa Życia i ostatni dzień w tej krainie mlekiem i miodem płynącej. Następnego dnia już będą znajdować się na swoim rodzinnym Dworze, oczekując na przedstawicieli grzesznych rodów, wybranych mieszkańców z reszty świata, ale też oczekując dzieci podziemia. Następnego dnia znów staną w swoim grzechu, z utęsknieniem wspominając dni cnoty i szczęścia.
Rodziny królewskie pod koniec dnia dostają listy podpisane imieniem Wyroczni, a oni nie kwestionują wyboru Gwiazd w kwestii swoich mieszkańców, tylko zgadzają się na ich udział w ciemno. Podobne kartki dostają osoby wybrane wręcz do swoich dłoni (niezależnie, czy właśnie na imprezie czy w zaciszu swojego domu), w środku których Desdemona informuje o obowiązku udziału i życzy powodzenia. Wśród mieszkańców wybranych do Rytuału znajduje się driada zimowa, gremlin, ale też grupa wiedźm z obu klanów, kelvari, syrenka oraz reszta innych, wyjątkowych istotek.
W podziemiach wyjątkowo nie pojawia się żaden mag, co powoli zaczyna martwić zebranych mieszkańców w centrum podziemia. Niektórzy przebyli kawał drogi z jednego końca podziemnej krainy na drugi i wcale nie uśmiecha im się to, że podróżowali tutaj tyle dni na darmo.
Rozmyślania przerywa stukot obcasów tajemniczej osoby kierującej się w stronę podestu na którym zawsze staje czarnoksiężnik po wcześniejszej konsultacji z Wyrocznią. Kobieta nerwowo poprawia rękawiczki na swoich palcach, a gdy zatrzymuje się we wskazanym miejscu i zerka na wszystkich zgromadzonych, a jej tajemnicza aura uderza w każdego z osobna, jeden z podziemniaków pada do kolan, domyślając się, że stoi przed nimi Wyrocznia Lurnaih we własnej osobie.
— Wstań — Desdemona prosi, wykrzywiając usta, nieco podirytowana — nie musisz się przede mną płaszczyć.
Po tych słowach na twarzy pojawia się delikatny uśmiech, którym obdarowuje powstałego z ziemi taylie.
— Jestem tu, bo chciałam was zobaczyć osobiście — mówi szczerze — chciałam zobaczyć, kto dzisiaj dostanie szansę w udziale w Rytuale. To wymagający obrzęd, dlatego to same Gwiazdy dobierają mieszkańców Dworów oraz podziemia na uczestników.
Nastaje cisza. Słychać jedynie ciche szepty oraz zdenerwowane oddechy niektórych dzieci podziemia, pragnących wyjść na powierzchnię za wszelką cenę. Modlą się do Gwiazd, mimo iż w ich oczach są wygnańcami, zakałą wszechświata; modlą się o ich litość i wręczenie im szansy na lepsze życie.
Wtedy Desdemona zamyka oczy i otwiera usta, a wszyscy wiedzą, że to ta chwila.
— Kyane, Kalliope, Penelopa, Paevethel, Vasse, Ischia, Azriel, Evien, Xeno oraz Emzar — wymienia imiona wybrańców na jednym wdechu, ze specyficznym błyskiem w oczach zerkając na każdego z osobna. Nie zauważając w tłumie Ischii, staje na palcach i wbija spojrzenie w jeden specyficzny punkt, jakby wiedząc, gdzie znajduje się ten dzieciak. Ktoś wtedy popycha chłopaka do przodu, a Desdemona widząc, że ma już wszystkich, oddycha z ulgą. — Zostaliście wybrani przez same Gwiazdy na reprezentantów podziemia w Rytuale. Macie ostatnią godzinę na domknięcie swoich spraw, a gdy już to zrobicie, spotkamy się tutaj. Razem wyjdziemy na powierzchnię, a potem zostaniecie oddani w ręce superbiańskiego strażnika.
Grupa wybranych podziemnian wychodzi przed szereg i wtedy wszyscy rozpoczynają im szczerze klaskać, klepać po ramionach i życzyć powodzenia. Niektórzy niedowierzają, niektórzy czują się na swoim miejscu.
W tym momencie mieszkańcy grzecznych Dworów otwierają swoje listy z bijącym sercem, a na widok tych kilku słów pisanych piórem Desdemony niektórzy płaczą, niektórzy niedowierzają, niektórzy czują, że tam właśnie miało być. Dziedzice natomiast świętują do woli, wiedząc, że następnego dnia będą godnie reprezentować własny ród, z dumą pokazując na co ich stać.
Od jutra już nic nie będzie takie samo.
CZYTASZ
eternal bliss 𔓕 roleplay
De Todo❝ ─ I staniesz wtedy przed lustrem, staniesz, i z dumą powiesz, że było warto... ...a zdrada na twoich ustach, i krew na twoich rękach będą jedynie skutkami ubocznymi. ❞ Gdy Król Superbii, a zarazem Władca Sac...