(zawieszone)
Tu będą scenariusze yandere z wybranymi przeze mnie postaciami z anime
Scenariusze będą pojawiać się rzadko więc nie zdziwcię się gdy rozdziału nie będzie miesiąc lub dwa może nawet trzy
Miałam dać tu x reader ale po długim namyśle pos...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Obudziły mnie jakieś chałasy, kiedy otworzyłam oczy ujrzałam las ogromnych drzew. Jeszcze nigdy nie spotkałam takiego lasu. Nagle usłyszałam jakieś dziwne odgłosy, a ziemia jakby się trzęsła. Wtedy zobaczyłam to coś, było podobne do człowieka, ale było większe. Do tego było straszne, miał jekieś pięć albo sześć metrów. Kiedy mnie zauważyło zaczęło biec w moim kierunku, a z czegoś co miało pewnie być ustami wyciekiwała ślina. Kiedy się zorientowałam, że chce mnie zjeść, zaczęłam biec. Nie wiem ile tak biegłam, ale już ledwo co miałam siły. Zaczęłam wołać pomocy, może jest ktoś kto przeżył i wie jak się pozbyć tego potwora. Gdy nie miałam już sił biec i unikać jego dłoni, opadłam na ziemię. Potwór mnie złapał tak, że teraz ledwo łapałam oddech, kiedy już otwierał usta by mnie zjeść, uścisk zmalał, a ja znów opadłam na ziemię. Będąc ledwo przytomną ujrzałam, dziewczynę, miała rude włosy do ramion.
- kapitanie Levi, człowiek poza murami - usłyszałam jej głos, do kogo mówiła. Podeszła do mnie - jak masz na imię, i co robiłaś poza murami, to niebezpieczne, mogłaś umrzeć
- n-nazywam się Usagi T-Tsukino - ledwo udało mi się to powiedzieć, ciężko mi się oddycha.
W pewnym momęcie podszedł do nas jakiś mężczyzna, miał krótkie czarne włosy i był ubrany w ten sam zielony strój co rudowłosa. Nagle uderzył dziewczynę w tył głowy, przez co ona się złapała, za miejsce w którym dostała.
- jesteś głupia, jak możesz pytać się, o coś takiego widząc, że ona ledwo dyszy - wyglądał na zirytowanego
Wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zaczął iść w tylko jemu znanym kierunku. Chciałam wiedzieć co to był za stwór wtedy, ale zemdlałam.
Chuuya Nakahara
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Prv. Usagi) Obudziłam się w jakimś dziwnym pomieszczeniu, byłam przywiązana do krzesła. Nagle usłyszałam czyjeś głosy zza drzwi, zaraz pewnie tu wejdą. Żeby nie wpaść w kłopoty (chociaż i już je mam) postanowiłam udawać, że śpię.
