Rozdział 10

48 2 0
                                    

Ciąg dalszy poprzedniego rozdziału...

- Dobra dobra - zaśmiał się Thomas
- Ej a co taki Damiano chodzi nabuzowany - zapytał się Ethan
- Co ty nie wiesz Marlena go wkurzyła - zaśmiał się ze mnie Thomas
- Bardzo śmieszne Thomas wiesz - powiedziałam ironicznie
- No co rozmawiałaś z nim i jak wyszłaś po kilkunastu sekundach wyszedł z naszego pokoju i chodzi teraz nabuzowany - odparł
- Aha- krzyknęłam - to on jeszcze takie fochy robi o nie, nie będzie tak - dodałam oburzona
- UUU Damiano wkurzył Marlenę - powiedział roześmiany Thomas
- No i to jeszcze jak - odparłam opierając ręce na piersi
Nagle usłyszeliśmy dzwoniący telefon, był to dzwonek Thomasa dzwonił do niego jego i całego zespołu menadżer. Powiedział o obozie który będzie w Rzymie dla dzieci od 12 do 26 roku życia, oczywiście tylko dla osób z Rzymu bo jakby z całego kraju to by musiał być cały Rzym a nawet jeszcze jakiś kraj jako obóz. Musieli nagrać te ogłoszenie więc mieli się spotkać za godzinę w studiu.
- Dobra musi się szykować - powiedział Ethan
- Okej, pa kruszynko ty moja - powiedział Thomas po czym mnie pocałował w czoło
Gdy Thomas z Ethanem poszli szukać Damiano i Vic ja zatem poszłam szukać Ashley. Długo jej nie musiałam szukać bo była w salonie oglądając kryminalistyczny serial, więc dosiadłam się do niej i zaczęłam oglądać, dzięki temu serialowi przypomniały mi się wszystkie najlepsze momenty z Pavlo. Ashley zauważyła że lecą mi łzy
- Ej co się stało - zapytała
- Po prostu dzięki temu serialowi przypomniał mi się mój najlepszy przyjaciel który niestety nie żyje przez pożar - wytłumaczyłam jej
- Oj współczuję ci kochana - powiedziała po czym przytuliła mnie
- On był dla mnie jak brat ale czasu już nie cofnę - odparłam
- Ja też miałam taki przypadek, mój brat zginął w wypadku samochodowym, i rodzice mnie obwiniali - powiedziała ja nic przez kilka minut nie mówiłam tylko się na nią z wspułczuciem patrzyłam
- Bardzo mi przykro - odparłam
Minęło kilka godzin ja z Ashley obejrzałyśmy już z osiem odcinków, nie powiem bardzo ciekawy serial.
- Wróciliśmy- usłyszeliśmy głosy
- Co tak późno - zapytałam
- Wiesz jak długo się nagrywa - odparł zmęczony Damiano
- Z pięć minut filmu o obozie - zaśmiałam się
- No wiesz jakie to męczące - odparł
- Dobra niech ci będzie- odparłam
- Chcecie żebym zamówiła pizze- dodałam
- TAKKKK - krzyknęli
Dobra to zamawiam
- Buon giorno vorrei ordinare delle pizze ( Dzień dobry chciałabym zamówić pizzę ) - powiedziałam gdy odebrali ode mnie połączenie
- Buon giorno ecco la pizzeria "MamaMia" quante pizze volete? ( Dzień dobry tutaj pizzeria MamaMia ile pizz pani chcesz zamówić ?- zapytał głos mężczyzny
- Quattro pizze al formaggio, per favore ( poproszę cztery pizzę z serem ) - odparłam
- Ok, la tua pizza tornerà tra circa mezz'ora, grazie per aver ordinato ( Dobrze, twoja pizza będzie za pół godziny, dziękujemy za zamówienie )- powiedział
- Grazie e arrivederci ( Dziękuję i do widzenia - odparłam i się rozłączyłam
Po 30 minutach pizza dotarła
- O jedzonko - powiedziała Vic
- Czekajcie chwilkę - odparł Damiano wychodząc z salonu i schodząc do piwnicy
Po pięciu minutach wyszedł i powiedział wymachując piwem - Ktoś chce -
- Jeszcze się pytasz - powiedział Thomas pomagając mu z piwem
- Marlena podasz mi piwo - zapytała się mnie Ashley
- Jasne, proszę - powiedziałam podając jej piwo
Damiano udawał że Ashley nie ma tutaj ale tak samo postępowała jak on.
- Dobra może zagramy w wyzwania - zaczęła podekscytowana Vic
- Dobra- odpadliśmy
- To ja zaczynam - odparła
Zakręciła butelką i wypadło na Ethana
- Ethan to może namiętnie pocałuj Ashley - odparła Vic
- Okej - odparł chłopak
Zaczął ją całować, dziewczynie się chyba spodobało no odwzajemniła pocałunek, Damiano w momencie kiedy się całowali był czerwony jak burak.
- Dobra koniec - przerwała im w całowaniu Vic
- Okej to kręcę - powiedział Ethan
- O Thomas - dodał
- Hmmm co ci tu dać - odparł
- Ja wiem, daj ucho Ethan - powiedziała Vic uśmiechając się do złej gry
- Okej, Thomas idź z Marleną do swojego pokoju i wiecie co musicie zrobić - zaśmiał się Ethan - Jakby to Vic pomysł - dodał
- No Nie mamy wyjścia - powiedział chłopak ciągnąć mnie na górę. Zamknął drzwi na klucz i położył mnie na łóżko.
- Ale masz prezerwatywę - zapytałam
- Tak mam - odparł
Zaczęliśmy się namiętnie całować, Thomas zdjął mi bluzkę ciągle mnie całując po kilku sekundach ja też mu zdjęłam koszule
Przerwał mnie całować i sie spytał - Czy jesteś na to pewna
- Jak jeszcze nigdy dotąd - odparłam
On po moich słowach podszedł do szuflady i wyjął prezerwatywy, urwał kawałek opakowania i zdjął spodnie po tym bokserki i założył na swojego członka prezerwatywę.
- To zaczynamy zabawę - mruknął pod nosem
Zdjął mi stanik, po chwili zaczął mi je dotykać, a za chwilę całować i schodził coraz niżej, nie powiem było wspaniale,
Zdjął mi spodnie i majtki
- Kocham twoje ciało skarbie - powiedział po czym drażnił się ze mną i całował mój brzuch
- Kochanie wjedź we mnie - odparłam
- A co jeśli nie - zaśmiał się
- Proszę - powiedziałam uroczo
Po moich słowach obrócił mnie na brzuch i wszedł we mnie, ja cicho jęczałam
- Podoba ci się - zapytał
- T-tak - wyjeczałam
- To się cieszę - odparł
Długo nie musiał ruszać się we mnie żebym dostała orgazmu.
Thomas przestał i obrócił mnie znów na plecy, i zaczął mnie całować w usta, kiedy całował czułam na swoim ciele dużego penisa, jęknełam w jego ustach gdy poczułam jego dużego.
On przestał mnie całować w ustach i zaczął całować mi cipkę dotykając moich piersi. Po jeszcze przyjemnej godzinie skończyliśmy przyjemności i poszliśmy spać.

-------------------------------------------------
Hej sorki że tak długo ale miałam drobne problemy ze zdrowiem, i przez dzień pisałam tą scenkę no sorki ale większość czasu się śmiałam, mam nadzieję że się spodobał rozdzialik. A i jak nie będzie rozdziałów to sorki ale jutro idę do szkoły a pojutrze mam wycieczkę i no nie będę miała za bardzo czasu.

Kocham cię Marleno- Thomas Raggi 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz