Lena
-Nie wiem o czym mówisz, o co chodzi?
Kara
-Niedaleko twojego biura wczoraj wieczorem została znaleziona butla, posiadala w sobie substancje szkodzące powietrzu jeszcze bardziej niż teraz jest zanieczyszczone.
Szczerze nie wiem czy mogę jej wierzyć, może zaprzeczyła dla swojego bezpieczeństwa i aby się oczyścić z podejrzeń.
Lena
-I właśnie dlatego stworzyłam mój wynalazek.. Kara ,ostatnio dostałam zaproszenie na spotkanie osób o posiadaniu dużych firm jeśli można to tak nazwać i dostałam wiadomość że mogę przyjść z osobą towarzyszącą, chciałabyś może pójść ze mną? Lepiej byś mnie poznała i może nawet polubiła.
Słowa Leny mnie zdziwiły, dlaczego akurat ja ?
Kara
-Trzeba przyznać ze zdziwiłaś mnie swoją propozycją, ale tak mogę z tobą pójść. Tylko kiedy i gdzie ?
Lena
-Jutro na 17 ,a gdzie to się nie przejmuj podjadę po ciebie.
Powiedziała po czym się uśmiechnęła.Kara
-No to jesteśmy umówione, wracając do wynalazku, czy jest możliwość abyś pokaż mi ten wynalazek?
Lena
-Owszem ,proszę za mną.
Lena wstala i zmierzała w stronę drzwi, więc rozbiłam to samo.
Weszłyśmy do windy, zauważyłam że jedziemy na najniższe piętro wręcz podziemia. Jechałyśmy w niezręcznej ciszy, aż winda się zatrzymała i zaczęła powoli otwierać. Moim oczom ukazało się coś w stylu laboratorium, było niewielkie sporo różnego rodzaju szaf i jakiś maszyn. Nie znałam się na tego typu rzeczach wiec było mi trudno stwierdzić. Nagle Lena podeszla do jednego z blatów na którym stali coś na kształt kwadratu.Lena
-Oto mój wynalazek.
Powiedziała, po czym zaczęła sprawdzać czy napewno wszystko jest z nim w porządku.Kara
-Możesz opowiedzieć jak ona działa?
Lena
-Jasne. A wiec wchłania ona szkodliwe cząsteczki dla powietrza, wykrywa je i wchłania. Umieścimy ją za zgodą mieszkańców w centrum Nationalcity, choć ze względu na brak zaufania w moja stronę ze strony mieszkańców będzie to trudne lecz mam nadzieję że z twoja pomocą się uda.
Lena mówiła bardzo przekonująco i bardzo podobał mi sie jej wynalazek lecz dalej nie potrafilam jej zaufać.
Kara
-Musze przyznać że podoba mi się twój wynalazek.
Lena uśmiechnęła się lekko i odwróciła aby czegoś poszukać.
Za ten czas przeskanowałam całe pomieszczenie szukając czegoś ciekawego, zatrzymałam się na nowym wynalazku. Zauważyłam w nim..drobinki kryptonitu, ale dlaczego ?
Po co Lena miałaby wprowadzić kryptonit w otoczenie..chyba że to nie ona..Kara
-Lena
Zielonooka odwróciła się gwałtownie.
-Ktos pomagał Ci przy tworzeniu tego wynalazku?
Widząc było ze była zaklopotana lecz po chwili się otrząsnęłam.
Lena
-Nie.
Kara
-Pozwolisz ze zadam jeszcze pare pytań do wywiadu?
CZYTASZ
You don't know her yet..//Supercorp
RomanceParę miesięcy po zerwaniu z Mon-elem, Kara dostaje wiadomość od tajemniczej dziewczyny..