5

64 11 1
                                    

Kara

-Rozumiem twoja decyzje i to ze ukryłaś tą informację przede mną. Mam jeszcze jedno pytanie, usunelas całość kryptonitu?

Lena

-Owszem.

Pokiwała głową na odpowiedź Leny po czym kobieta uśmiechnęła sie nieśmiało.

Pov Lena

Trzeba przyznać, że ucieszyła mnie reakcja Kary. Byłam na początku lekko zdziwiona, lecz po chwili przyjęłam tą wiadomość do siebie.
Nie wyobrażam sobie innego zakończenia tej rozmowy, może nie ze sobie tego nie wyobrażam lecz nie chce.

Resztę wieczoru spędziłyśmy w miłej atmosferze na początku ogladnełyśmy nudną prezentacje Maxwella, następnie każdy z zaproszonych wychodził na środek i dawał pomysły w jaki sposób pomóc naszemu miastu. Niektóre pomysły były naprawdę dobre lecz ogólna koncepcja tego była nudna, na koniec puszczono jakąś muzykę jak to zawsze i otworzono bar z alkoholem wiec atmosfera się rozluźniła i zaczelam się co raz to bardziej dogadywać z Karą. Cieszy mnie to ze sprawy się tak potoczyły, dowiedziałam się więcej o blondynce i również w drugą stronę. Umówiłyśmy się jutro na lunch w Cat Co wiec zapowiada się wspaniale.

Około 22 zawiozłam Kare do domu i sama wróciłam do siebie.

Początku Kara

Trzeba przyznać że wieczór minął mi naprawdę fajnie. Towarzystwo Leny ewidentnie mi sprzyja, gdyby nie sytuacja z tym całym Lex'em byłoby o wiele lepiej lecz nie narzekam. Jutro z rana muszę lecieć do Alex a następnie do pracy lecz tej em ludzkiej? No bo jak inaczej ją nazwać.
Siostra sama z siebie poprosiła mnie w trakcie wieczoru abym do niej przyjechala jutro rano, zgodziłam się nie mogło być inaczej. Podczas pracy jestem umówiona również z Leną, Cieszy mnie fakt że jutro się z nią spotkam.

Następnego dnia

Wstałam z bólem głowy, a najlepsze jest to że nie wiem dlaczego. Poszłam odrazu pod prysznic ponieważ wczoraj nawet nie wiem kiedy poprostu zasnęłam na kanapie, więc trzeba przyznać że nie była to najwygodniejsza noc w moim życiu.
Weszlam do kuchni I popatrzyłam na zegarek, była 11 wiec uznałam że zrobię sobie jescze śniadanie I wyj..
Kurde przecież byłam umówiona z Alex na tą godzinę.
Pospiesznym ruchem ubrałam się i wyleciałam z domu.

Zapukałam do drzwi siostry.

Kara

-Hej przepraszam za spóźnienie ale nie dawno wstałam, zaspałam trochę.

Alex

-Luz nie ma problemu, jeśli wstałaś niedawno to może jakies śniadanie?

Kara

-Tak, Boże ratujesz mi życie.

Siostra postanowiłam zrobic tosty wiec tak się stało. Gdy jedzenie było gotowe usiadłyśmy i zjadłyśmy posiłek. Następne przez dłuższą chwilę oglądałyśmy jakiś film lecz nagle odezwała się Alex.

Alex

-Jak tam u Leny? Zauważyłam ze sie co raz bardziej dogadujecie.

Kara

-Em tak. Okazała się naprawdę wspaniałą osobą. I jest przyznała się do tego co znalazla w wynalazku I możemy byc już spokojni ponieważ to usunęła. A dlaczego tak nagle zaczęła cię interesować Lena?

Alex

-Tak jakoś, na tym spotkaniu wczorajszym to się dobrze bawiłyście co nie?

Kara

You don't know her yet..//SupercorpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz