Wstałem rano w dzień napadu i się ubrałem po czym wyszedłem z namiotu
Wszyscy poza tymi którzy stali na Warcie w nocy dopiero co się budzili
Wypiłem kawę i zjadłem wczorajszy posiłek by nabrać sił
Idąc w stronę Carlosa przechodziłem akurat obok Eduardo
- Jak tam nowy? - Zapytałem się go, a ten podniósł na mnie wzrok - wszystko gra
- Jasne - Odpowiedział wprost Eduardo - Nie mogę się doczekać naszej pierwszej akcji, oby się udała
Pożegnałem się z Eduardo i poszedłem dalej i w końcu podszedłem do Carlosa który już rozmawiał z Tomem
- Matt! - Przywitał mnie Carlos rozkładając ręce - Już wstałeś?
- A no tak - Powiedziałem stając obok Toma patrząc na Carlosa - Jak tam Plan?
- Więc tak, wszyscy razem opuścimy Fort o jedenastej - Powiedział Carlos wstając i destykulując rękoma - My pojedziemy zatrzymać wóz i pokonać zapewne straż, a reszta zatrzyma się w Horshoe Overlook czekając aż do nich dołączymy i wtedy jedziemy do Lemoyne, zrobimy jeszcze jeden wielki napad i znikniemy
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy i wszystko obgadaliśmy
Wróciłem do namiotu i zacząłem pakować rzeczy kiedy akurat dzieci się obudziły
- Co robisz tatku? - Zapytała się mnie Emma nie wiedząc o co chodzi
- Jedziemy w nowe miejsce... - Powiedziałem nie wiedząc jak im to dokładnie objaśnic
- Super! - Krzyknął Jack podskakując i się ciesząc - A dokąd jedziemy
- Yyy... - To pytanie mnie samego zastanawiało, nawet Carlos nie miał pomysłu na dokładną lokalizację - W dobre miejsce...?
- O to super! - Odparł mi syn i wraz ze swoją siostrą poszli do Gwen, a ja wróciłem do pakowania rzeczy
Wszyscy się w końcu zebrali i opuściliśmy fort, jadąc przez pustynny krajobraz New Austin, potem po przekroczeniu rzeki jechaliśmy przez Tall Trees, aż w końcu dojechaliśmy do miejsca rozjazdu
Ja, Carlos, Tom, Jorge, Michael, Bruce, Eduardo i Trevor zjechaliśmy w stronę Big Valley, a cała reszta gangu jechała do Horshoe Overlook by na nasz poczekać tak jak było w planie
Dojechałem z gangiem na miejsce gdzie ma być ten wóz
- Mam pytanie Matt - Zaczął mówić Carlos odwracając głowe w moją stronę
- Jakie? - Odpowiedziałem wciąż uważnie patrząc na drogę
- Ale dałeś im też dobre informacje? - Zapytał się niepewnie Carlos
- Oczywiście że tak - Powiedziałem z oburzeniem, przecież chodzi o tą chatę, przy wyjeździe z New Austin na zachód, dobrze wiesz że widzieliśmy przez lornetkę jak gość chował w schowku pieniądze!
- Dobra, dobra - Uspokoił mnie Carlos - Chciałem się tylko upewnić
Staliśmy w miejscu jeszcze chwilę, aż nagle zauważyliśmy zbliżający się wóz z sześcioma strażnikami jadącymi obok wozu
- To oni? - Zapytał się Eduardo patrząc się w dal - Wyglądają, zbyt elegancko
- Być może... - Zaczął mówić Michael patrząc się przez lornetkę - Ale są uzbrojeni...
- Wyglądają mi na jakieś szychy... - Powiedział Tom poprawiając kapelusz - Lub dla szychy pracują
- Mówisz że to ludzie grubej ryby? - Zapytał się Trevor sięgając po swoją dubeltówkę - Rzeczywiście jest to możliwe
CZYTASZ
ᴛʜᴇ ᴏɴʟʏ ᴡᴀʏ | Red Dead Redemption
Acción⊱ ──────ஓஓ────── ⊰ Red Dead Redemption 1881 - 1899 ⊱ ──────ஓஓ────── ⊰ Matty Beckham, młody 21-letni rewolwerowiec i bandyta oraz członek morderczego gangu przemierzającego cały kraj, poszukiwany w każdym stanie, żywy lub martwy... ...