-Madelaine!..co to ma znaczyć-zaczęła moja matka
-a konkretniej-dodałam przewracając oczami
-kolejna jedynka w dzienniku..ja już nie mam do ciebie sił dziecko!-wydarła się
-nie moja wina ta szmata z matmy mi ją dała za nic !-i kolejna kłótnia czas start
-szanuj się nie tym tonem-powiedziała
-serio mamo serio...idę na spacer-powiedziałam
-gdzie znowu masz się uczyć!-wydarła się
-z dala od ciebie-powiedziałam i wyszłam
Udałam się na spacer do lasu i zadzwoniłam do mojej ,,przyjaciółki" Kasandry,jak zwykle nie odebrała Tylko napisała
Kasandra
-co nie mogę gadać
Ja
-widzimy się dzisiaj ?
Kasandra
-nie mogę sorry
Ja
-No okejA czego ja się mogłam spodziewać że się zgodzi Kasandra woli swoich nowych przyjaciół a na mnie ma już wyjebane.
Nagle zadzwonił do mnie mój brat Will odrazu łzy zebrały mi się do oczu...,,nie pokazuj strachu Madelaine"
-Hej młoda co tam?-zapytał
-Will...hej jest...źle-i tak by się domyślił
-niech zgadnę mama-zapytał
-tak...nie daje rady cały czas tylko nauka nauka nauka-powiedziałam
-nie przejmuj się tym-pocieszył
-ale jak..tęsknie-powiedziałam
-ja też...pa młoda-i się rozłączył
Wróciłam do domu a tam czekała na mnie wkurzona matka.
-tak wiem mam się uczyć!-wiedziałam co ma do powiedzenia
-nie o to chodzi...ustaliłam z ojcem że....wyjeżdzasz do niego i Willa-powiedziała
-co kurwa!-wydarłam się
-nie tym tonem to mamy-powiedział jej nowy mąż
-nie odzywaj się nie twoja sprawa-powiedziałam do niego
-nie pyskuj gówniaro-jak zwykle krytykowanie mnie nie docenianie mnie jest na pierwszym miejscu
-kiedy wyjeżdżam?-zapytałam
-jutro o 8.15 masz samolot-powiedziała mama
-jutro!!!
-tak mam już dość twojego zachowania-powiedziała matka
-może to dobry pomysł będę z dala od ciebie i tego debila zwanego twoim mężem!!-wydałam się a Thomas podszedł do mnie i uderzył mnie w policzek...już nie pierwszy raz
-idź się spakować-powiedziała matka i tak zrobiłam Ale najpierw napisałam do kasandry
Ja
-Kasandra nie uwierzysz co się stało
Kasandra
-co?
Ja
-spotkaj się z mną teraz bo to serio mega ważne
Kasandra
-ile razy mam ci mówić że nie mogę pisz
Ja
-wyprowadzam się do ojca
Kasandra
-nie rób sobie żartów jak zwykle nie zawracaj mi czasu bo się uczę 😒Jak zwykle nie uwierzyła i ma na mnie wyjebane dobra taka jest zobaczymy jak mnie nie będzie w tym kraju.
Była 3.00 w nocy a ja skończyłam się pakować.muszę iść spać jeśli mam się wyspać cieszę się że to już koniec męczarni z matką i jej nowym mężulkiem
CZYTASZ
Niebezpieczna gra
Подростковая литератураOna-zbuntowana dziewczyna która nie boi się nagiąć zasad.Którą matka wysłała do ojca bo miała dość zachowania córki On-zbuntowany łamacz zasad szkolny Bad boy za którym każda dziewczyna na widok się ślini Czy ta dwójka się spotka i polubi a może co...