Siedziałam nadal z chłopcami w salonie i nawet polubiłam Ryana i Zaca ale James niech się pierdoli,jebany damski bokser.
-super tata mi napisał że ma dużo pracy i wróci jutro rano-powiedział Will
-to może jedziemy do sklepu i....kupujemy alko-powiedział James
-zajebisty plan-powiedział Will
-to idziemy-powiedział Ryan i zaczęli się zbierać
-Madelaine jedziesz?-zapytał Zack
-No w sumie mogę-powiedziałam i udałam się do przedpokoju i ubrałam botki na obcasie
-to lecimy-powiedziałam i udałam się do auta Willa
Pojechaliśmy do 24h bo była już 23.00
-okej my idziemy...Mad chcesz coś?-zapytał Will
-weź mi dwa piwa dzięki-powiedziałam i zostałam w aucie.Nie było ich 2 minuty więc postanowiłam zapalić wyciągnęłam zapalniczkę i szlugi i odpaliłam
Po jakiś trzech minutach chłopcy wrócili i zobaczyli mnie z szlugiem,Oby Will nie był zły
-Młoda ty palisz ?-Zapytał Zack
-tak a co-powiedziałam
-nic...daj szluga-powiedział i mu dałam
-ej!..jak jednemu to wszystkim-powiedział Will,Kurwa zdziwiłam się
-Dobra...ale kupujesz mi dwie paczki bo mi się kończy-zaśmiałam się
-okej to ja się wrócę do sklepu hah dwie minuty i jestem-zaśmiał się i poszedł
-To jedno pytanie-zaczął James
-Dajesz-powiedziałam
-czy wszystkie Polki są tak ładne?-zapytał a ja się zaśmiałam
-jestem pół hiszpanką...ale nie...tylko ja jestem zajebista-kurwa moje ego mnie przeraża
-uuuuhuhuhuuu-czy tylko mi to przypomina tego typa z Harrego Pottera ?
-Jestem!!..masz-powiedział i podał mi fajki
-dziękuje-odebrałam i skończyłam palić.
Wróciliśmy do domu a chłopcy zaczęli pić wódkę a ja piwo
-Ej Mad może kielon?-zapytał Will i podał mi kielich a ja odrazu wypiłam nawet się nie zakrzywiając
-Co jest!!..czemu się nie skrzywiła!-oburzył się Zack
-aaa sorry...ooo nie ale to ohydne-zaczęłam udawać
-Dobra jest haha-zaśmiał sie Zack
-Sorry ale mam geny z polaka...mam mocną głowę haha-zaśmiałam się
-Racja...Will ma mocną głowę-zaśmiał sie Ryan
-Kurwa jutro jest sobota !!!-krzykną Zack
-No i-powiedziałam
-Jutro jak co tydzień jest...Impreza u Jaspera !-wydarł się Zack
-Racja...kto idzie napewno James Ryan ja...Mad ty też ?-zapytał Will
-a fajne są te imprezy?-zapytałam
-Najlepsze-powiedział James
-to idę!-powiedziałam a chłopcy się ucieszyli
-Super....Kurwa głodny jestem...idziemy robić żarcie ludzie!-powiedział Will i udali się do kuchni tylko James został.
Ryan Will i Zack poszli zrobić jedzenie i zostałam tylko ja z Jamesem nic się nie odezwałam,Nie zamierzałam nawet.
-Ojj czyżby dziewczyna którą uderzyłem jest siostrą mojego najlepszego przyjaciela-powiedział z udawanym przejęciem się
-odwal się-powiedziałam stanowczym tonem
-ale dziewczynko nie wolno tak się odzywać do starszych-powiedział i się przybliżył
-ciekawa jakby zareagował Will wiercąc o tym że jego przyjaciel uderzył jego siostrę-powiedziałam z Figlarnym uśmieszkiem
-nie uwierzył by ci...a tak po za tym..masz zajebistą dupę cycki też spoko-uśmiechną się i udał się do kuchni zostawiając mnie w szoku.
-KURWA RYAN TO NIE TAK!!-usłyszałam po chwili więc postanowiłam sprawdzić co się dzieje
-czy wy nawet tostów nie potraficie zrobić!!-wydarłam się jak zobaczyłam prawie palący się toster
-tak jakoś wyszło-powiedział Will
-ugaście to a ja zrobie pizze-przewróciłam oczami a chłopcy patrzyli się na mnie jak na zbawienie.
-Jesteś najlepsza Mad-powiedział Zack i cmokną mnie w policzek
-powiedz mi coś czego nie wiem Zack-spojrzałam na niego wygrywającym spojrzeniem.
-Po kim ona taka jest Will?-zapytał Ryan
-nie wiem-powiedział śmiejący się Will z widoku Jamesa który próbuje ugasić lekko podpalający się toster
Po zrobieniu pizzy wzięłam kawałek i miałam się udać do pokoju ale czyjś głos mnie zatrzymał.
-Młoda gdzie cie niesie-zapytał Ryan
-do pokoju...nie wiem czy jeszcze zejdę więc pa-powiedziałam i poszłam.
JAMES POV
Po tym jak brunetka udała się do pokoju postanowiłem że pójdę do niej aby dać jej nauczkę za pyskowanie
-idę do kibla-powiedziałem i już miałem wstać
-Idziesz zwalilć konia-zaśmiał się Ryan
-oczywiście-powiedziałem ironicznie i udałem się poszukać pokoju Madelaine
Po chwili go znalazłem i odrazu wszedłem a ona spojrzała na mnie jak na debila.
-czego tu chcesz wypierdalaj-jej bezpośredniość wkurwia
-uważaj mała na słowa...nie wolno się tak do mnie odzywać-powiedziałem i odrazu usiadłem koło niej
-Wypierdalaj stąd...już-jej ton był dziwny taki groźny o ile można tak nazwać
-ciii nie wolno się tak do mnie odzywać-moja ręka powędrowała do jej kobiecości
-zabierz te obślizgłe ręce nie wiadomo gdzie były...a raczej...w kim były-odrzuciła moje ręce i pokazała i środkowego palca
-nic się nie nauczyłaś śliczna?-zapytałem
-czekaj ty serio nie rozumiesz Spierdalaj-wyraźnie podkreśliła ostatnie słowo.
-Jeszcze zobaczymy kto będzie jęczał moje imię kochanie-powiedziałem i odeszłam z triumfalnym uśmieszkiem.
MADELAINE POV
Ale bezczelny typ,muszę pogadać z Willem dlaczego się przyjaźni z tym zjebem.A co jeśli Will jest taki jak on? Nie nie to nie możliwie...a jednak może?.
CZYTASZ
Niebezpieczna gra
Fiksi RemajaOna-zbuntowana dziewczyna która nie boi się nagiąć zasad.Którą matka wysłała do ojca bo miała dość zachowania córki On-zbuntowany łamacz zasad szkolny Bad boy za którym każda dziewczyna na widok się ślini Czy ta dwójka się spotka i polubi a może co...