Rozdział 3

20 1 0
                                    

Obudziłam się o 6.30 a raczej ktoś mnie obudził a tym ktosiem był Will.

-Mała wstawaj masz na 8.00 do szkoły-powiedział łagodnym głosem

-Spierdalaj Will-powiedziałam zaspana

-nie wstawaj już -zrzucił z mnie kołdrę,cham jeden

-Ehhhh dobra....zawieziesz mnie?zapytałam przecierając zaspane oczy

-oczywiście...ubieraj się za 30min śniadanie-uśmiechną się

-okej-wstałam i poszłam do szafy,wyciągając czarne spodnie do tego fioletowy top z długim rękawem który kochałam.

Udałam się do łazienki szybki prysznic umyłam zęby pomalowałam się i gotowa.Zeszłam na śniadanie a tam czekał tata smażący gofry które kocham.

-dzień dobry Madelaine-powiedział tata

-No cześć-powiedziałam

-jak się spało?-zapytał

-bardzo dobrze ale...ktoś mnie obudził-powiedziałam i spojrzałam na Willa

-No co?-powiedział Will

-nie nic-odpowiedziałam

-zrobiłem gofry z owocami pamietam jak je lubisz-powiedział tata

-racja-powiedziałam i wzięłam gofra

Po śniadaniu poszłam z Willem ubrać buty założyłam Czarno-białe Jordany i płaszcz i wyszłam z Willem do jego auta.

-Zapnij pasy bo szybko jeżdżę-zaśmiał się i zrobiłam to co kazał brat

Jechaliśmy jakieś 10 minut i byliśmy już pod szkołą która w porównaniu do mojej poprzedniej szkoły w Polsce była ogromna.

-okej chodź-powiedział i tam zrobiłam

Nagle podeszli do nas czterech chłopców i patrzyli się na mnie jakby zaraz chcieli mnie zgwałcić

-Ejj Will stary co to za dupa twoja-powiedział jeden z nich

-stary....To moja siostra-powiedział z zażenowaniem Will

-nie mówiłeś że masz siostrę...w dodatku tak ładną-moja mina wyrażała jedno wielkie ,,XD"

-No mieszkała z matką w Polsce-powiedział Will

-aaa okej

-To Medelaine...tam masz teraz fizykę z tego co wiem idź pod klasę okej-powiedział Will

-a nie miałeś mnie oprowadzić po szkole-zapytałam po polsku żeby tamci nie zrozumieli

-Wiem ale zrobie to na długiej przerwie oke No leć pa-powiedział również po polsku a ja tylko jak już od nich odeszłam usłyszałam od jednego jak mówi do Willa ,,Ona nie umie po Hiszpańsku ani Angielsku" odwróciłam się i powiedziałam w języku hiszpańskim

-Umiem po Angielsku po polsku i hiszpańsku-powiedziałam uśmiechnęłam się wrednie i odeszłam od niech

Stałam pod klasą i jakaś dziewczyna do mnie podeszła.

-Hej jesteś nowa-zapytała

-Yhym-powiedziałam z obojętnością

-To super jestem Lila Watson a ty?-zapytała

-Medelaine Martinez-powiedziałam

-uu super cię poznać...masz teraz tutaj lekcje bo jak tak to jesteśmy w tej samej klasie-powiedziała z ekscytacją przez nią mam ochotę Puścić pawia tęczą

-tak tutaj-powiedziałam z obojętnością...Błagam niech się odczepi

-Ale super!-dziewczyna wyglądała inaczej niż ja ma blond długie włosy różową opaskę na nich a styl miała dziwny taki...bajkowy...wysokie holograficzne buty na platformie różowe spodnie z paskiem z klamrą w kształcie jednorożca do tego również różowy Top top.

-no-powiedziałam serio dziewczyna urwała się z krainy jednorożców

-Madelaine masz dziwny akcent z kąt jesteś?-zapytała

-jestem pół Polką pół Hiszpanką-odpowiedziałam

-aaaa okej....słyszałam że w Polsce dzieci w wieku 11 lat piją alkohol to prawda?-okej tym to mnie zaginęła bo to po części prawda hah

-Są jakieś-powiedziałam śmiejąc się

-haha...Oo dzwonek chodź do klasy...siądziesz z mną...siedzę w ostatniej ławce?-zapytała

-chętnie-powiedziałam i udaliśmy się do klasy.

Byliśmy w klasie po chwili przyszedł spóźnimy blondyn był dosyć przystojny.udał się do nas

-eee Lila kto to i czemu siedzi na moim miejscu-zaśmiał

-przepraszam kochanie ale to jest Madelaine usiądź z Luką-powiedziała a blondyn się do niej nachylił i pocałował..czyli są parą

-Lila,Blaise całować się po szkole siadać-powiedziała nauczycielka

-uuu wiedzę mamy nową...Jestem profesor Natalii wasza wychowawczyni i nauczycielka fizyki...wstań i powiedz coś o sobie-super coś co kocham oczywiście sarkazm

-Jestem Madelaine Martines...mogę już usiąść-zapytałam

-nie...powiedz nam coś więcej-powiedziała profesor

-może innym razem pani profesor-powiedziałam i już miałam usiąść

-nonsens...opowiadaj-powiedziała,kurwa mam dość

-dobrze pochodzę z polski jestem pół Polką pół Hiszpanką przeprowadziłam się...mam 15 lat...starczy-powiedziałam już znudzona

-dobrze...a więc zaczynamy lekcje zapiszcie temat..-i tak się toczyła lekcja,nudna

Po wszystkich lekcjach udałam się na parking ale wpadłam na czyjąś klatę

-Kurwa uważaj jak chodzisz szmato-powiedział brunet

-uważaj na słowa-powiedziałam

-coś ty powiedziała...słuchaj chyba jesteś nowa..nie wiesz z kim rozmawiasz...jeszcze jeden tekst a pożałujesz-powiedział i odszedł ale ja jak to ja musiałam coś dodać

-spierdalaj...nie obchodzi mnie kim jesteś-zaśmiałam a on szybko się odwrócił i uderzył mnie super...znowu strach wspomnienia

-wracaj tam z kąt przyszłaś szmato-powiedział i odszedł.

Niebezpieczna gra Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz