Właśnie odrabiałam zadanie w salonie prefektow, a Draco czytał książkę. Przerwalo nam pukanie do drzwi.
- Otworze. - Chłopak podniósł się ociężale i otworzył intruzowi.
- Em cześć, jest Hermiona? - Rozpoznałam głos Ginny.
- Skarbie to do ciebie. - Blondyn uśmiechnął się słodko, a ja wywróciłam oczami.
- Cześć Ginny.
- Cześć mogę wejść? Chciałam pogadać. - Wygladala na speszoną.
- Wejdź. - Puściłam ją w drzwiach. - Usiądź. - Wskazałam na kanapę i sama usiadłam.
- To ja nie będę przeszkadzać, ide na błonia. Do później kochanie. - Posłał w moja stronę całusa. - Weasley. - Kiwnął jej głową i wyszedł.
- Słucham. - Skrzyzowalam ręce na piersiach.
- Chciałam Cię przeprosić, że tyle sie nie odzywałam. Nie mam do ciebie żadnych pretensji i nie miałam. To było poprostu zaskoczenie. No i Ron strasznie to przeżywa. Teraz trochę się uspokoił bo zaczął się umawiac z Lawender. Harry mówił, że robi to po to żebyś była zazdrosna.
- Te jego gierki nie działają bo nie mam o co być zazdrosna. Cieszę się, że w końcu przyszłaś.- Przepraszam, że tyle to trwało. Brakowało mi cię
- Mi ciebie też, jesteś moją jedyna przyjaciółką.
- Obiecuję Ci, że więcej taka sytuacja nie będzie miała miejsca.
- Dziękuję.- Łza zakręciła mi się w oku.
- Harry też się nie gniewa. Cały czas psychicznie się nastawia na starcie z Malfoy'em. - Zaśmiała się. - Następnym razem przyjdziemy razem. Ale może jak nie będzie twojego chlopaka.
- Pewnie, zapraszam.
- Czemu to przed nami ukrywałaś.
- Nie ukrywałam, zeszliśmy się dopiero na następny dzień jak Ron puścił tą plotkę o nas.
- Rozumiem. Gdyby nie to że był zakochany w tobie pewnie nie dąsał by się tyle.
- Przejdzie mu pewnie w końcu. A jak nie to najwidoczniej nigdy nie był moim przyjacielem. - Wzruszyłam ramionami.
- Jesteście najbardziej szokującą parą w Hogwarcie. Wiesz on wyznawca czystej krwi ty pochodzenia mugolskiego.
- Gdybyś tylko wiedziała. - Mruknęłam.
- Słucham?
- Nic nic, tak tylko myślę, że masz rację. Dosyć szokująca z nas para.
- A powiedz jaki on ogólnie jest?
- Jest bardzo zabawny, udają z krzywołapem, że się nie lubią. Wspiera mnie i rozumie moje niektóre decyzję. Bardzo sie zmienił, to już nie jest ten arogancki chłopak. Na pewno go polubisz.
- A jako chłopak?- Troszczy się o mnie, zawsze staje w mojej obronie. Od małego mają wpajane zasady co do kobiet i małżeństwa.
- A jak całuje? - Przyjaciółka była wyraźnie zaintrygowana.
Musialam się chwilę zastanowić i przypomniałam sobie nasze pocałunki ze Snape'em.
- Bardzo dobrze, jest nieziemsko utalentowany w tej kwestii. - Zaczerwieniłam się.
- Wygląda na takiego. - Zaśmiała się. - A doszliście już do następnej bazy? - Sugestywnie wskazała w stronę sypialni.
- Nie! - Pisnęłam.
CZYTASZ
Decyzja (Sevmione)
Fiksi PenggemarKoszmary, zakazany las i ktoś kto miał nieżyć. Jak ta historia zakończy się dla Hermiony. ***** Powracam z moim pierwszym opowiadaniem. Niektórzy mogą nas kojarzyć, uprzedzam, że zaszły spore zmiany w tej opowieści. Zapraszam do czytania i komentow...