I

49 3 0
                                    

Sandra

Niby zwyczajny dzień. Jednak życie pewnej 3 letniej dziewczynki wywróciło się o 180 stopni.
Caroline Ivi oglądała w telewizji codzienne wiadomości, podczas gdy na podłodze obok bawiła się jej córka Sandra. W pewnym momencie na jej twarzy pojawiło się zmartwienie co od razu spostrzegła jej córeczka, jednak gdy tylko przeniosła wzrok na telewizor zrozumiała co się stało.

Mamo czy tym rozbitym samolotem nie leciał tata?-zapytała przestraszona

Kochanie idź proszę do pokoju zaraz przyjdę - poprosiła ją mama

Nie! Ja chcę wiedzieć. Czy tym samolotem leciał tata!? - krzyknęła Sandra

Niestety tak kochanie - odpowiedziała jej mama

W tym momencie życie Sandry zaczęło się zmieniać. Następne wydarzenia działy się zdecydowanie za szybko. Dobrze jeszcze pamięta, jak miesiąc później stary znajomy jej mamy Theodor Montgomery poprosił jej matkę o rękę. Sandra była przekonana, że odmówi, ale jednak doszło do ślubu. Pamięta w co ją ubrała ciotka, strój nie pasujący na ślub, ale ze względu na to, że wszystko działo się tak szybko nie dało się znaleźć nic lepszego.
Później był ślub, były robione zdjęcia, a na koniec nastąpiła masakra. Z nieba, i to dosłownie spadło metalowe coś. Metalowe coś wyglądało prawie jak człowiek, ale kilka razy większe. Jednak najbardziej przeraził Sandrę fakt, że to coś lub ktoś spadło prosto na miejsce w, którym jej matka i przyszły ojczym mieli robione zdjęcia. Nagle metalowy człowiek wstał mówiąc coś o jakimś moście, a chwilę później nieopodal pojawiał się niebiesko-zielony okrąg do, którego ten ktoś wszedł i po prostu zniknął. Sandra zapamiętała jeszcze dwie istotne sprawy. Po pierwsze oprócz jednego metalowego czegoś widziała też drugiego. Jeden był szaro-fioletowy, a drugi niebiesko-czerwony. Po drugie obiecała sobie, że odnajdzie tych dwoje i odpowiedzą za śmierć jej matki. Następnie pamięta, że ciocia musiała ją stamtąd zabierać siłą i chyba musiała po tych wszystkich wrażeniach stracić przytomność. Nagle usłyszała dźwięk budzika

                    * * *
Czasy obecne

Nagle usłyszałam dźwięk budzika. Chwila budzika? Obudziłam się na podłodze super. Dobra Sandra krótkie poukładanie ostatnich wydarzeń. To był sen, na dodatek to miało miejsce 13 lat temu, teraz mieszkasz u cioci, obudził cię budzik. Właśnie która to jest godzina 8.30 spoko, chwila na pewno 8.30 tak. No nie znowu zaspałam do szkoły. Szybko się ubrałam wróć nie ubrałam bo w ciuchach zasnęłam, ale walić to. Spakowałam się, pościeliłam łóżko, ogarnęłam się w łazience i pobiegłam do kuchni po gotowe śniadanko, które zjadłam w drodze do szkoły. Kiedy wreszcie dobiegłam do szkoły zobaczyłam Luke'a Fokson'a mojego chłopaka, który jak tylko mnie zauważył do mnie dołączył.

Hej znowu się spóźniłaś na chemię. Nauczyciel się pytał czemu cię nie ma - powiedział

No i co z tego . Cała klasa wie, że mam jego przedmiot kompletnie gdzieś! - odpowiedziałam trochę agresywnie

Spoko loko, ale wiesz, że mamy z nim teraz fizykę - zapytał jednocześnie psując mój dobry nastrój

Nie! Dlaczego mój budzik nie mógł mnie obudzić godzinę później, albo dwie - jęknęłam jak prawdziwy męczennik i razem z Luke'iem ruszyliśmy w kierunku szkoły na lekcję rodem z horroru
_________________________________

Tutaj macie strój Sandry na ślubie jej mamy

Plus nie wiem czy, ktoś widział, ale książka ma nową okładkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Plus nie wiem czy, ktoś widział, ale książka ma nową okładkę

Plus nie wiem czy, ktoś widział, ale książka ma nową okładkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_________________________________

485 słów.
Przepraszam, że kończę rozdział w takim momencie, ale proszę o zrozumienie. Rozdział pisałam w godzinach 24.00 - 1.00 w nocy.

Jeśli zauważycie jakieś błędy śmiało można informować.

Życzę dobrej nocy i pozdrawiam.

Nienawiść, Przyjaźń oraz Dziwna Miłość | TFP Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz