Plany Potwora || cz.1

14 0 0
                                    

     Mimo że Milly umarła, nasza grupa się rozdzieliła i nie utrzymują ze sobą kontaktu to nie znaczy że nie usiłują się dowiedzieć więcej o tym stworze. Co prawda, nikt nic nie wiedział bo minął dopiero miesiąc od rozpoczęcia roku. Adam, jedyny co przeszukiwał książki, natknął się na coś ciekawego. Znalazł zaklęcie przywracające życie osobie którą się bardzo kochało. Restitutione vita amare (WZIĘŁAM Z NETA PLS NIE BIJCIE) tak brzmiało to zaklęcie. Podekscytowany wziął tą księgę i wybiegł z biblioteki. 

     *Wieża wspólna; Salon*

     David i Emma rozmawiali z Frechami. Postanowili odnowić kontakt który po śmierci Milly się urwał. Rozmawiali tak przez chwile gdy nagle do salonu, jak wystrzelony z procy, wbiegł Adam z księgą. Wyglądał na naprawdę szczęśliwego. Z jego zachowania wynikało że coś odkrył. Podbiegł do przyjaciół i usiadł obok nich.

-Jak super że was widzę! Nie uwierzycie co znalazłem! - Powiedział podekscytowany Adam.

Pozostali tylko na niego patrzyli z nadzieją że znalazł coś co im teraz pomoże. Jakieś zaklęcie czy coś...

-Słuchajcie, przeglądałem bibliotekę aż natknąłem się na księgę z dawnymi zaklęciami. Napisała ją pani dyrektor! Wspaniałe co nie? Ale wracając, jak to z każdą księgą zacząłem ją przeglądać z nadzieją że coś znajdę. Zgadnijcie co! Znalazłem zaklęcie które pozwala na wskrzeszenie osoby którą się kochało! Możemy wskrzesić Milly! - Mówił pełen entuzjazmu a reszta wręcz krzyknęła z radości.

Zaczęli się uczyć zaklęcia. Mieli nadzieje że choć jedno z nich je opanuje. Było to dla nich bardzo ważne.......

     *Parę dni później, Błonia Przednia; Łąka*

    Przyjaciele siedzieli na łące na kocu który Emma zarypała dyrektorce podczas gdy ta ją do siebie wezwała. Jedli sobie kanapki ponieważ wzięli sobie ich trochę z jadalni. Po tym jak sobie zjedli Adam się odezwał.

-Komuś wyszło to zaklęcie? - Popatrzył z nadzieją na przyjaciół.

Wszyscy poza Willem pokiwali głową na nie. Adam spojrzał na Willa, to samo zrobiła reszta. Will tym lekko zmieszany odpowiedział.

-Wychodziło mi na zwierzętach... Nie wiem czy na człowieku nie będzie to trochę inne... - Niepewnie spojrzał na znajomych po czym na niebo.

-Nie przekonamy się jak nie spróbujesz. - Odezwał się Valentino. 

Wyglądał jakby był pewny że Will da rade ożywić ich siostrę. Reszta wyglądała tak samo. Will dalej nie był pewny jednak chciał się podjąć próby ożywienia Milly. Omówili cały plan. Stwierdzili że zrobią to po ciszy nocnej by nikt ich nie widział. Śmierć Milly nie została wyjawiona wszystkim uczniom. Wszyscy myślą że zaginęła. Cała piątka miała jeden mały problem. Ciało Milly zostało zabrane przez tego stwora z lasu. Oznaczało to że muszą się go niego wybrać i zabrać ciało Milly. Na samą myśl o tym że będą musieli iść do tego lasu mieli dreszcze. Nie chcieli zaś spotkać potwora który zabił ich przyjaciółkę, jednak nie mieli innego wyboru. Omówili plan jeszcze raz i czekali do wieczoru.

     *Wieczór, Ciemny Las; Gęste drzewa*

     Gdy zegar wybił 22:00 nasza piątka opuściła szkołę i niezauważenie udała się do ciemnego lasu by odzyskać ciało Milly. Bali się w chuj ale wiedzieli że muszą je odzyskać bo inaczej jej nie ożywią. Zbliżali się do miejsca gdzie ostatnim razem widzieli potwora. Bardzo szybko je rozpoznali ponieważ utkwiło im w pamięci. Gdy szukali jakiejś kryjówki potwora, usłyszeli jakieś dziwne szelesty. Zaczęli się nerwowo rozglądać dookoła. Adam szybko wyciągnął różdżkę i zaczął nią celować w różne strony będąc gotowym by rzucić jakieś zaklęcie. Szelestanie nagle ustało a ich oczom ukazała się wysoka kreatura. Wszyscy już wiedzieli kto to. Adam wyszedł przed swoich przyjaciół.

-ODDAWAJ CIAŁO MILLY! - Wykrzyknął a bestia się tylko zaśmiała.

-Myślisz że się wystraszę tego twojego patyczka i ci to ciało po prostu oddam? - Zaśmiał się ponownie. - Dzieciaku ja do niej mam wielkie plany, nie oddam ci jej tak łatwo. 

-Jakie zaś plany? - Zapytał zaciekawiony lekko Will. - Co masz na myśli?

-Nie twoja sprawa. Nie zamęczaj sobie tym swojej główki. Jak chcecie dziewczynę z powrotem musicie dać mi coś w zamian. - Uśmiechnął się szeroko aż było widać jego brudne, szare, ostre zęby. 

-Coś w zamian? - Zapytał chłodno Adam.

-Tak! Myślałeś że oddam ci ją za darmo? - Odparł potwór ze sztucznym zdziwieniem.

-Co takiego chcesz? - Odezwał się nagle Valentino.

-Hmmmm.... - Rozglądnął się. - Kryształ z pierścienia dyrektorki. - Odpowiedział po chwili namysłu. 

-Łatwizna. - Powiedział Adam. - A do czego ci on?

-Do pewnej rzeczy. - Odparł potwór. 

-Okej. Czyli jak przyniesiemy ci ten kryształ to oddasz nam Milly? - Zapytała Emma.

-Tak. - Odpowiedział krótko morderca.

-Okej deal. - Odparła Emma.

Popatrzyła na przyjaciół i ruszyła w stronę szkoły. Reszta poszła za nią. Morderca tylko się zaśmiał i wrócił do swojego domu... 
Po co mu ten kryształ..?
Co on planuje...?

=========================================================================
Okej to jest pierwsza część rozdziału "Plany Potwora"!
Mam nadzieje że się spodobało i wyczekujcie drugiej części!

-Milly_Frech

KoldovstoretzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz