nowy rok, stary ja.
nigdy się nie zmienię.
nie po tym, co nas spotkało.
dopóki mogłem nazywać cię swoim, było dobrze.
teraz nie wiem, co się ze mną dzieję.
tesknię taehyung, wiesz?
za starym sobą także.
otwieram oczy, a ciebie nie ma obok. czy naprawdę na to zasłużyłem?
na bycie samemu, już zawsze?
po prostu wróć.
proszę,
bądź znowu ze mną.
nie daję rady.
łzy ciekną mi po policzkach, ale nie wycieram ich. pozwalam im swobodnie skapywać na moją pościel.
znowu staję w oknie i patrzę w niebo.
nie czuję, że płaczę. tak naprawde nie czuję już niczego.
tylko czasem smutno mi.
bo postanowiłeś mnie opuścić.
a może to ja opuściłem ciebie?
nie wiem, taehyung.
ja już nic nie wiem.
chyba nie zasłużyłem na bycie szczęśliwym.
CZYTASZ
vodka. taekook
Fanfictionlitr wódki i jeden niedopalony szlug. smutno mi bez ciebie. tags: angst, short story, trigger warnings: drugs, schizophrenia, depression ©emoguwno