Rozdział 16 (18+)

1.2K 35 15
                                    

Jeśli nie chcesz umrzeć z mojego zboczenia i nie zmarnować swoich chwil życia nie czytaj tego rozdziału bo jak widać jest 18+ nie bez powodu. Dlatego ostrzegam.
____________________________________________________________

i tak nikt nie posłucha
____________________________________________________________

POV. Henkuś <3

Złapałem Gregorego w talii i zaciągnąłem do sypialni. Mężczyzna jeździł rękoma po moim nagim torsie, jego palce zwiedzały każdy milimetr mojego ciała. W końcu dojechał nimi do moich barków. Położyłem dlłonie na jego swetrze ściskając go, chciałem go z niego zdjąć lecz brunet położył ręce na moich obojczykach i pchnął na łóżko. Zdjął z siebie sweter, rzucił go w bok, oparł się rękoma o łóżko, i zaczął całować mój brzuch całując go coraz wyżej. Położyłem rękę na jego tyle głowy i pieściłem jego włosy do nieładu, doszedł do mojej szyi, całował ją nieustannie robiąc lekko czerwone ślady. Po chwili zaczął całować mój podbródek a potem znów usta, oddawałem jego każde muśnięcie. Złapałem go za barki, jeździłem rękami po jego koszulce, chciałem ją zdjąć. Złapałem za jej dół i pociągnąłem do góry, zdjąłem ją z głowy Gregorego, brunet podniósł jedną rękę, wyjąłem koszulkę, potem drugą, rzuciłem jego biały podkoszulek na podłogę, położyłem ręce na jego policzkach i znów się całowaliśmy. Jedną rękę położyłem na jego plecach a drugą na barku, obróciłem nas tak że to teraz ja byłem na górze. Wbiłem się w jego szyję, położyłem swoje krocze na jego poruszając lekko biodrami. Usiadłem na ugiętych nogach, sięgnąłem do szuflady i wyjąłem paczkę prezerwatyw.
Rzuciłem ją na brzuch brązowookiego.

- Tylko ich nie zgub. - Powiedziałem zbliżając się do jego szyi, całowałem ją namiętnie, pragnąłem więcej, więcej jego ciała. Zniżyłem swoje pocałunki do jego klatki piersiowej. Całowałem jego sutka, Gregory co chwilę się wierzgał czy cicho pojękiwał. Zjechałem pocałunkami niżej, na jego brzuch, złapałem za pasek od spodni i jednym pociągnięciem zdjąłem go, potem złapałem za górę jego spodni i pociągnąłem w dół, lecz były zapięte, dwoma ruchami rozpiąłem je i zsunąłem suwak, otworzyłem je, zacząłem całować jego podbrzusze. Złapałem za górę jego bokserek lekko je zniżając, całowałem jego podbrzusze jak szalony, wpadłem w szał całowania, złapałem za jego spodnie i pociągnąłem niżej, zdjąłem je z jego ciała, rzuciłem się na jego brzuch znów go całując. Gregory mruczał na to wszystko, ugiął lekko nogi podnosząc swój tyłek. Złapałem jedną ręką za swój rozporek od spodni, zdjąłem je lekko z siebie, potem zdjąłem lekko majtki wyciągając tym samym swojego penisa. Po tym zdjąłem bokserki Gregorego do końca, gdy musiałem wstać żeby je zdjąć moje dżinsy i bokserki soadły na ziemię, wyszłem z nich i znówn wszedłem między nogi partnera.

- Jesteś gotowy? - Zapytałem szepcząc do jego ucha.

- Wiesz co? - Odpowiedział łapiąc za paczkę prezerwatyw. - Pieprzyć prezerwatywy... - Powiedział po czym rzucił je na podłogę. Zaczął całować moją szyję znów zostawiając malinki. Na chwilę przerwał całowanie by oślinić swoje dwa palce, po czym wziął rękę na dół dotykając mojego kutasa. Pewnie przygotowaywał się. Zaczął całować moje usta przygotowywując się na moje wejście. Po chwili gdy poczułem jego rękę na tyłku wiedziałem że jest gotowy. Przerwałem pocałunki, powoli i z trudem włożyłem penisa do jego dziury na co jęknął.

- Nawet nie włożyłem całego. - Skomemtowałem jego jęk.

- Ile ty masz? - Zapytał lekko zdziwiony patrząc na mnie. Po chwili jego źrenice zrobiły się większe. - O kurwa... - Powiedział z powrotem kładąc głowę na łóżko.

- Prostata?

- Zdecydowanie tak! - Powiedział biorąc pożądny wdech. Zacząłem powoli poruszać biodrami. Gregory na to lekko pojękiwał i mruczał. - O kurwa... o ja pierdole... jak boli. - Powiedział cicho.

- Za chwilę przestanie... - Oznajmiłem całując go w brzuch. Po chwili zacząłem przyśpieszać ruchy, Gregory złapał się ręką za usta by nie wydawać głośniejszych dźwięków, i tak słyszałem jego jęki i mruczenie, po chwili przestał i zdjął rękę z buzi. Teraz był już spokojniejszy, lecz każde dotknięcie jego prostaty równało się z jęknięciem. Przyśpieszałem z każdym ruchem. Po chwili nie wytrzymałem i wyjąłem
z niego penisa.

- Już? - Zapytał lekko zmęczony.

- Nie... daj mi chwilę... powiedziałem kładąc się na jego klatce, bolały mnie biodra i nogi, było to męczące ale tak podniecające...

- Jeśli chcesz możemy przestać...

- Nie... daj mi sekundę... - Po 5 sekundach znów włożyłem penisa do jego dziury tym razem bezproblemowo i zacząłem znów poruszać biodrami, tak szybko na ile wytrzymywałem. Po chwili poczułem jak zbliżam się do końca, dlatego powoli wyjąłem penisa. - Teraz ty... jeszcze raz pchnę i eksploduję...

- Okej... - Powiedział siadając przede mną, wstał z łóżka, położył ręce w mojej talii, oparłem się rękoma o łóżko, a on włożył penisa do mnie.

Ale to kurewsko boli!

Zaczął poruszać biodrami, położył ręce w mojej talii, potem jedną ręką złapał mojego penisa i zaczął go stymulować.

- Gregory nie wytrzymam tak za długo! - Każde jego jeżdżenie ręką po moim penisie sprawiało że w każdej chwili mógł wytrysnąć. Po chwili poczułem jak napływa... - Stój... stop... - Gregory przestał na te słowa ale przyśpieszył ruchy biodrami. - Ohhh kurwa...

Usłyszałem jak Gregory po chwili zaczyna lekko jęczeć, chyba dochodzi. Po chwili Gregory wyszedł ze mnie, obrócił mnie na plecy a potem na bok, znów włożył penisa i jak najszybciej mógł uderzał podbrzuszem o mój pośladek. Po chwili poczułem jak wykłada swojego penisa ze mnie, położyłem się na plecach, brunet zaczął stymulować swojego penisa, biała ciecz poleciała w moją stronę, poplamiła mój brzuch, biodro a nawet dłoń. Patrzałem na niego, zauważył że ja jeszcze się męczę z zatrzymywaniem erekcji, dlatego schylił się i włożył mojego kutasa do ust. Po chwili poczułem jak sperma wsytrzeliwuje z mojego prącia, a Gregory w ostatniej chwili zdążył wyłożyć usta.

- Kurwa... tfu...

- Nie mów że masz spermę w gębie.

- Trochę... kurwa mać... - Wstał z łóżka i poszedł do łazienki. A ja zacząłem się lekko śmiać.

- Ręcznik od razu przynieś! - Krzyknąłem przez śmiech.  Po chwili brunet przyszedł z ręcznikiem, dał mi go dzięki czemu mogłem się wytrzeć z mililitrów spermy na moim ciele. - Mam gdzieś jeszcze?

- Nie... - Powiedział kładząc się obok. Spojrzał na mnie a ja na niego. - Miałeś rację... popełniłem błąd unikając twoich zachęt... - Powiedział na co położyłem rękę na jego policzku i namiętnie pocałowałem w usta, po czym wstałem i sięgnąłem po swoje bokserki, założyłem je i spojrzałem na Gregorego. Brunet leżał z opartą głową o ręce, patrzał na sufit, jego klatka wysoko się unosiła, brał duże wdechy, był pewnie zmęczony, tak jak ja.

- Chcesz czegoś?

- Wody... i to dużo. - Powiedział zwracając wzrok na mnie. Uśmiechnąłem się na co on też odpowiedział dużym uśmiechem na twarzy. Poszedłem do kuchni i nalałem do kubka wody mineralnej, wróciłem z wodą do chłopaka który ubierał swoje majtki lekko wypięty w moją stronę. Podszedłem do niego od tyłu i ocierając krocze o jego tyłek podałem mu kubek z wodą. - Dziękuje. - Wziął łyka wody, obrócił się w moją stronę po czym pocałował w usta, oddałem pocałunek. On postawił szklankę na stoliku nocnym, złapał mnie w talii i rzucił nas na łóżko, leżeliśmy na boku całując się o patrząc prosto w oczy. To był najlepszy dzień w moim życiu...

1129 słów
Te 18+ są zdecydowanie najdłuższymi rozdziałami. Jprdl 1129 słów opisujących seqz XD

A może chcecie kolejne 18+ tylko że W wydaniu Vasqueza i Erwina? :P

Docencie że dla was poświęciłem się i nie połączyłem się na dwie lekcje XDDDDDD
Wiadomo rozdział 18+ ważniejszy

I teraz już wiesz dlaczego?! / Vaskles & Mover [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz