05 || Idealna przyjaciółka dzieci i młodzieży

73 13 29
                                    

Grunt to ułożenie sobie planu wyłącznie na własną korzyść. Mayaku była mistrzem we wciskaniu Trzeciemu swojego harmonogramu pracy. Rozpisała opiekę nad geninami na trzy różne dni z jednodniową przerwą w środku, a tak naprawdę chciała wyrobić się ze wszystkimi grupami w jeden, pełny dzień, żeby w pozostałe mieć wolną rękę do badań prywatnych. W skład pierwszej grupy wchodziło trio Ino-Shika-Cho, którym szatynka przerwała jakąś drobną kłótnię tuż po dziesiątej. Tak właściwie to krzyczała głównie długowłosa blondynka, denerwując się na rówieśników, z których jeden jadł chipsy, a drugi patrzył na rówieśniczkę ze znudzonym spojrzeniem.

— Już spokojnie. — Ich kapitan, Asuma, podniósł nieznacznie głos, podczas kiedy kobieta stanęła obok niego, machając do nich wolną ręką. W drugiej ręce trzymała pudło ze sprzętem, które trochę jej ciążyło, więc prędko postawiła je na tarasie drewnianego domu. — Dzisiaj pani Mayaku pokaże wam, jak korzystać z podstawowych narzędzi shinobi. Potrzebujecie do tego dobrej kontroli czakry, więc lepiej się skupcie. — Słysząc to, nie byli zbytnio zachwyceni. Podeszli do całej sytuacji z obojętnością, chociaż u Ino dało się zauważyć odrobinę ekscytacji w oczach.

— Brzmi upierdliwe. — Shikamaru głośno ziewnął, a nieurażona pani naukowiec pokiwała zgodnie głową.

— Nie tylko brzmi, mój drogi. Ja musiałam to jeszcze montować. — Uśmiechnęła się pod nosem, po czym zaczęła grzebać w środku kartonu, zastanawiając się, od czego zacząć. Zazwyczaj improwizowała, nie przygotowując żadnego konspektu, co raczej działało, ponieważ w podobny sposób poznała Kabuto.

— Chyba mogę zostawić was na chwilę? Skończyły mi się papierosy. — Asuma podrapał się po swojej ciemnej brodzie z niepewną miną, nie do końca uważając to za dobry pomysł. Niestety nałogi rządzą ludzkimi decyzjami i ciężko się im przeciwstawić.

— Chcesz moje? — Mayaku jak gdyby nigdy nic, wyciągnęła z kieszeni białego kitla metalowe pudełeczko, ale starszy od niej mężczyzna dobrze wiedział, że nie ma szans na znalezienie w środku prawdziwych papierosów. 

— Lepiej nie... — Odmówił z większą powagą, zamierzając udać się do najbliższego sklepu i wrócić na miejsce jak najszybciej.

Zła sława najwyżej postawionego naukowca Konohagakure była mu dobrze znana i według niego Mayaku nie powinna zajmować tak wysokiego stanowiska. Co prawda nie wątpił w jej wiedzę czy inteligencję, a po prostu brakowało w niej chociaż zalążka woli ognia. Nie mógł zrozumieć, dlaczego jego ojciec darzy ją takim szacunkiem, podczas kiedy ona sprzedawała swoje wynalazki innym wioskom, wymyślała patenty dla niezależnych shinobi, a nawet potrafiła im doradzić jakiś przekręt. Według Asumy musiała robić to wszystko dla pieniędzy. Nie widział innej opcji, jednak i tu zachowanie Mayaku było niejednoznaczne. Nie wydawała swojej fortuny, chomikując wszystko na swoim bankowym koncie, a dodatkowo wynajmowała zwyczajną kawalerkę. I co u o tym wszystkim myśleć?

Jeszcze do tego wszystkie zażywała ciągle substancje odurzające, a sam wiedział najlepiej, że nałogi połączone z miłością wygrywają. Nawet jeśli miał o niej złe zdanie, to postanowił wrócić do swojej gromadki nieco później, ponieważ spotkał w sklepie Kurenai. W końcu co takiego mogłoby się stać?

☣☣⚔☣☣

Gdy powrócił na miejsce, z jego ust momentalnie wypadł papieros. Zastał swoich uczniów wraz z ich dzisiejszą opiekunką, siedzących na trawie w kółeczku. Pochylali się nad dwuczęściową maszyną do pędzenia alkoholu, składającą się z niewielkiej beczki, rurek, spirali i dodatkowego naczynia. Trochę nie dowierzał, że również to zabrała ze sobą na trening z narzędzi shinobi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 17, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ludzie Intelektu || Kabuto YakushiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz