Obudziłam się na kanapie w domu Davida. Wszędzie waliło Alkoholem. Obok mnie leżał siwowłosym. Bez koszulki. Co się działo wczoraj? Nic nie pamiętam film mi się urwał gdy mnie całował na tarasie. Zauważyłam Davida z Summer, którzy coś pili i na nas patrzyli. Rozejrzałam się dalej po pokój. Widziałam Doriana i carbo na podłodze Kalie na fotelu i kilka innych osób na kacu. Wstałam tak aby nie obudzić Erwina. Podeszłam do Davida i Summer by się spytać co się stało.
- cześć mam pytanie co się działo poprzedniej nocy?-
D- no powiem ci że nie rozumiem czego ty nie pamiętasz-
S- oj moja droga na twoim miejscu bym zobaczyła szyję.
Co? Jak to szyję? Po tych słowach pobiegłam do łazienki. Spojrzałam w lustro na pierwszy rzut oka nic nie było widać. Leczy po tym jak odsunęłam włosy było dużo więcej do powiedzenia. Pełno różowych śladów.
Jak mój ojciec zobaczy te malinki. Nie chcę o tym nawet myśleć. Wyszłam z łazienki zobaczyłam że wstał bursztyno oki. Podeszłam do niego i reszty. Każdy wiedział co się działo wczoraj oprócz mnie.L- o kto tu przyszedł.
- hehe śmieszne.-
C- ej czy tylko ja to widzę czy wy też?-
D- uu nieźle szaleliście w nocy.-
- o co cho- nie dokończyłam gdy zauważyłam też malinki na szyi Erwina.
E- emm.-
- czy kto kolwiek powie mi co się wczoraj działo?! Nic nie pamiętam!-
C- pytanie co się nie działo.-
Miałam dosyć tych gierek. Wzięłam Erwina za rękę i pociągnełam za sobą. Byliśmy obok w pokoju. Widziałam że jest jakiś dziwny. I to nie kac.
- co się działo wczoraj?-
Nie uzyskałam odpowiedzi.
- Erwin!
E- wczoraj po tym co się stało na tarasie weszliśmy do środka domu. Usiedliśmy na kanapie i gadaliśmy o różnych rzeczach. Trochę się droczyliśmy a trochę całowali. No ale do niczego więcej nie doszło spokojnie.-
- Jezu dzięki Bogu. Już się wystraszyłam że pod wpływem alkoholu coś zrobiliśmy.-
E- a co aż tak byś tego żałowała?-
Na te słowa się zawstydziłam.
- nie ale szkoda jakbym tego nie pamiętam.- puściłam mu oczko.
Ten na ten gest złapał i przyciągną do siebie tak że siedziałam mu na kolanach. Siedziałam bez ruchu. Nagle do pomieszczenia weszedł. Labo.
L- oj chyba nie w porę to ja uciekam.-
Usłyszałam tylko trzask drzwi i labo co krzyczy do wszystkich co widział. Patrzyliśmy sobie w oczy. Widziałam że jeszcze nie myśli trzeźwo. Nagle mnie przytulił i położył brodę na moim ramieniu. Byłam tak zamyślona że nawet nie zauważyłam gdy on znów zaczął robić mi nowe ślady na szyi. Oderwał nas mój telefon. Dzwonił mój tata. Pewnie się martwił bo miałam być po północy.
Kui- gdzie ty do cholery jesteś?! Miałaś być o północy!!
- sorry ale jak na koniec imprezy oglądaliśmy film i zasnęłam.W tle mój tata słyszał jak Erwin się śmieje.
Kui- kto tak się śmieje?
Miałam już odpowiedzieć na pytanie ale Erwin zabrał mi telefon.
E- alo panie kui tu Erwin. Heidi wcale nie usnęła przy filmie tylko zemną ja gadaliśmy. I mówię na wstępie te ślady ma jej szyi to moja sprawa ale spokojnie skończyło się na śladach.
CZYTASZ
liceum- Herwin (Zawieszone)
Action- panienko Heidi zapraszam do odpowiedzi- powiedziała pani nauczycielka Jadwiga dlaczego akurat Heidi? czyżby się zamyśliła? czy to chłopak z jej klasy zamącił jej w głowie?