༻02༺

925 49 8
                                    

- Dlaczego nic nie mówisz? - zapytał ją Sunghoon.
Dziewczyna po prostu się na niego gapiła. Dlaczego on wogóle z nią rozmawia? To nie tak, że zamierzała mu odpowiedzieć.

Zadzwonił dzwonek, wzięła torbę i wstała.
- Przestań próbować ze mną rozmawiać, nie jestem zainteresowana. - westchnęła.

Wyszła z dachu, zostawiając Sunghoona z otwartymi ustami. W końcu z nim porozmawiała, ale zasadniczo powiedziała mu, aby zostawił ją w spokoju.

Idąc korytarzem, [Y/N] zobaczyła, że ktoś wchodzi do sali.
Yang Jungwon.

On i [Y/N], umawiali się kiedyś, jednak postanowili zerwać.

Wiedzieli, że oboje żywią do sobie uczuciem, ale postanowili to zakończyć.

Podszedł do niej, i wyciągnął do niej ręce, a ona go przytuliła.

Był to niezwykły widok dla wszystkich uczniów wokół nich.

Złapała go za policzek.
- Jungwon, co ty tu robisz? - spytała cicho chłopca.
Położył rękę na jej.
- Przenoszę się tutaj. - uśmiechnął się.

Jej uśmiech był tak promienny, przytuliła go a on oparł brodę jej głowie. To było uczucie za którym tęskniła.
Ale wiedziała że rzeczy nie mogą wrócić do tego, jakie były. Na razie po prostu lubiła być przez niego obejmowana.

Na końcu korytarza Sunghoon rozmawiał z Jake'em. Jake zmrużył oczy i potrząsnął Sunghoonem, który gadał o [Y/N].

- Co? - zapytał Sunghoon.
Jake wskazał na [Y/N] i chłopca, którego wcześniej nigdy nie widzieli.
Nastrój Sunghoona ponownie spadł.

Nie znał tak naprawdę dziewczyny, ale czuł się przy nie inny. Wiedział, że chce z nią być. Podczas gdy wszystkie dziewczyny wpatrywały się w Sunghoona, on patrzył na jedną osobę, [Y/N].

༻✿༺

Pod koniec dnia [Y/N] poszła sama do kawiarni.

Usiadła przy stole i wypiła kawę, patrząc na zewnątrz. Deszcz zawsze ją uspokajał.
Zadzwoniły drzwi i spojrzała, kto wszedł.

Park Sunghoon.

Dziewczyna westchnęła, poważnie myśląc że facet ją śledzi.

Zauważył ją i podszedł do niej uśmiechnięty. Usiadł przed dziewczyn.
- Hej. - powiedział
- Mówiłam ci, że nie jestem zainteresowana. - spojrzała mu w oczy.

- Mówisz do mnie, więc to musi oznaczać że jednak jesteś. - uśmiechnął się.
- Rozmawiam z tobą tylko dlatego, że jesteś denerwujący i nie przestaniesz mi przeszkadzać. - przewróciła oczami. Chłopak odchylił się na krześle i uniósł nogi nad ziemie.

Upadł do tyłu.

[Y/N] zaśmiała się, a ludzie dookoła patrzyli na nią.

Sunghoon jęczał z bólu, ale kiedy usłyszał dziewczynę, która się śmieje, roześmiał się razem z nią.

W końcu skończyła się śmiać, patrząc jak Park Sunghoon, trzyma się za plecy podczas wstawania. Uśmiech nie schodził jej z twarzy.

Oparła głowę na dłoni.
- Może nie jesteś taki zły, Sunghoon.

༻✿༺

 𝐬𝐢𝐥𝐞𝐧𝐜𝐞 Park Sunghoon ༻✿༺Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz