4

778 45 4
                                    

Harry pov.

Następnego dnia stałem przed drzwiami Severusa. Jest już po zajęciach, a jeszcze nie czas na obiad. Mam wszystko, czego potrzebuję, czyli wszystkie moje rzeczy, z wyjątkiem klatki Hedwigi, która była mi aktualnie niepotrzebna.

Severus otworzył drzwi i powiedział:

-Mogłeś po prostu wejść. -I zatrzymał się, biorąc mój kufer i stawiając go w nogach mojego łóżka. -Możesz ustawić klatkę na komodzie.

Odstawiłem klatkę i stanąłem obok niej, nie wiedząc, co robić. Rozejrzałem się i powiedziałem:

-Co chciałbyś, żebym zrobił, Severusie?

-Możesz robić, co chcesz. Tylko upewnij się, że będziesz w Wielkiej Sali na czas.-powiedział Severus. Skinąłem głową i wyszedłem z sypialni.

Jakieś kilka minut przed obiadem znalazłem Hermionę i Rona na zewnątrz, obserwujących powóz ciągnięty przez skrzydlate konie, a przez jezioro płynął duży statek. Potem poszedłem do Wielkiej Sali. Zobaczyłem, że Snape ma obok siebie dwa dodatkowe miejsca i usiadłem na jednym z nich.

- Widziałem, jak d Hogwartu przybywają dwie szkoły. Uczniowie jednej w powozie ze skrzydlatymi końmi. Drugi był duży statek – powiedziałem z uśmiechem.

-To dobrze- powiedział Severus.

Potem weszli wszyscy uczniowie Hogwartu. Dumbledore wstał i przedstawił dwie inne szkoły- Beauxbatons czyli dziewczęta w niebieskich mundurach i Durmstrang w ciężkich, ciepłych strojach tańczących z ogniem.

Dyrektor Durmstangu siedział po drugiej stronie Severusa, podczas gdy dyrektorka Beauxbatons siedziała obok Hagrida. Patrzyłam, jak Hagrid dźgnął widelcem w dłoń nauczyciela zaklęć gdy zapatrzył się na nią. Następnie zjedliśmy, bedąc pewnymi, że obie szkoły znalazły miejsca do siedzenia.

Kiedy skończyliśmy jeść, Dumbledore wstał i przemówił ukazując jakiś obiekt. 

- Jak wszyscy wiemy, możesz dołączyć do turnieju tylko wtedy, gdy masz 17 lat. Zostanie ustawiona linia wiekowa. Na kartce wpisz tylko swoje imię, jeśli chcesz dołączyć. To wszystko. Dobrej nocy.

Następnie poszedłem za Severusem do lochów. Wszyscy zignorowali mnie idącego za nim. Nie wiem, czy wiedzą, że jesteśmy sobie przeznaczeni, ale jestem bardziej niż przekonany, że się domyślili. wszyscy Ślizgoni postanowili pójść za nami, a Malfoy robił kroki obok mnie. Dopóki nie znaleźliśmy się w pokoju Snape'a. Draco jest jedynym, który podążał z nami przez całą drogę. stanął przede mną i uśmiechnął się. To był prawdziwy uśmiech, a nie słynny uśmieszek Malfoya.

Wyciągnął rękę i powiedział „Potter"

Od razu wiedziałem czego chce. Uśmiechnąłem się i powiedziałem: „Mów mi Harry, Malfoy". 

-mów mi Draco.

Następnie uścisnęliśmy sobie dłonie i skinęliśmy sobie głową, zanim odszedł. Odwróciłem się do Severusa.

- Cieszę się, że zakolegowałeś się z moim chrześniakiem.- powiedział.

-Jest twoim chrześniakiem? -Pytam. Jak  niby nigdy tego nie zauważyłem?

Severus skinął głową i powiedział – tak, jest. – weszliśmy do jego pokoju, a on powiedział – możesz przygotować się do spania.

Skinęłam głową, złapałam trochę ubrań i poszedłem do łazienki. Wyglądała bardzo podobnie do tej prefektów, ale była większa. Jest tu kabina prysznicowa, duża wanna i umywalka, wraz z lustrem długości ciała.

Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic. po prysznicu ubrałem się i wróciłem do sypialni. Severus czytając książkę  powiedział, że mogę robić, co chcę po czym poszedł pod prysznic.

Wszedłem do łóżka i zasnąłem.

Snape pov.

Kiedy wyszedłem z łazienki, zobaczyłem Harry'ego skulonego na łóżku śpiącego. Uśmiechnąłem się i ostrożnie naciągnąłem na niego kołdrę, która lekko spadała, gdy zauważyłem coś dziwnego. Wygląda na to, że ma na sobie dziwne ślady, jakby po ogniu. Postanowiłam, że zapytam go o to potem i położyłem się na łóżku obok niego. Objąłem go ramionami i zasnąłem.

Broken Mates-SNARRY (tłumaczenie) (BCP) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz