6. Zasługujesz na wszytko co dobre

1.2K 27 0
                                    

                                                                                       ****

Zapach parzonych kaw pobudzał moje nozdrza.

Siedzieliśmy we dwójkę w kawiarni popijając café latte. Myślałam nad tym wszystkim co się wydarzyło i powiem szczerze było to dziwne, ale siedzę teraz w kawiarni z chłopakiem którego znam jedynie dwie godziny, jednak milo spędziłam ten czas.

Nie pyta czemu chciałam to zrobić, bo ciagle gada o sobie. Ale mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Jestem osoba która zawsze słucha, lepsze to niż użalanie się nad sobą.

- To nie masz nic przeciwko? - zapytał

- Ymm... przepraszam ale zamyśliłam się - odparłam głupio.

- Nic nie szkodzi - posłał mi rząd swoich równych białych zębów. Czy to możliwe że można mieć takie piękne, równe i białe zęby? - chodziło mi o to, czy nie masz nic przeciwko, aby jutro się znowu spotkać i poznać moich przyjaciół.

- Ehh... No nie wiem, nie znam cię a tym bardziej twoich przyjaciół. - podrapałam się niepewnie po głowie

- Wiem że się nie znamy ale przecież możemy się poznać nie? poza tym jeśli będziesz czuła się niekomfortowo w ich towarzystwie to w każdej chwili będziemy mogli stamtąd pójść - odparł uśmiechając się

- Okej - powiedziałam. Może dobrze będzie mieć kogoś takiego u swego boku? Wydaje się naprawdę dobrym człowiekiem.

                                                                                   ****

Nadszedł ten dzień. Dzień w którym poznam jego przyjaciół... nie wiedziałam czy się ubrać normalnie? czyli w dresy, czy jakoś ładnie? może sukienka? albo garnitur?

- Garnitur? - uderzyłam się w głowę że w ogóle pomyślałam o tak eleganckiej stylizacji. - przecież by mnie wyśmiali. Boże czemu tak panikuje? przecież to tylko zwykłe spotkanie. - powiedziałam sama do siebie

Założyłam czarne spodnie i do tego niebieska koszulkę z długim rękawkiem. Umówiliśmy się w parku na godzinę 16.30 a to aż 20 minut z mojego domu, więc pośpiesznymi ruchami wzięłam telefon, pieniądze i ruszyłam prosto do wyjścia.

Całe szczęście że go nie spotkałam inaczej zepsułby mi cały dzień.

Przechodząc przez park zauważyłam siedmioosobową grupkę przyjaciół, a wśród nich był on.

- Hej! - krzyknął przy okazji machając - to jest Maeve, opowiadałem wam o niej - odparł a ja stanęłam jak słup gdy tylko usłyszałam, że o mnie opowiadał. Powiedział im jak mnie spotkał? Jeśli tam to kurwa niezłe pierwsze wrażenie nie??

A to tylko psychopatka, którą spotkałem przy klifie. Dziwna? no coś ty ona tylko próbowała się zabić. Śmiech na sali. Po co ja się zgadzałam na to spotkanie?!

- To jest Ophelia Thomson - zaczął mi przedstawiać po kolei. Spojrzałam na  blondynkę o niebieskich oczach i pięknej talii osy. Uśmiechnęła się promiennie w moją stronę co odwzajemniłam, ale pewnie wyglądało to jak grymas.

- Viviane Greg - ciemnowłosa dziewczyna o jasnej karnacji, brązowych oczach i wypełnionych ustach.

- To jest Levi - ciemnowłosy chłopak z brązowymi oczami i wypełnionymi ustami. Jest strasznie podobny do Vivian, więc pewnie są rodzeństwem. Cholera bardzo pięknym rodzeństwem.

- Luca Martin - brunet z ładnym stylem, roztrzepanymi włosami i piwnymi oczami, takie piękne normalnie jak u kota! Ma on cienkie usta oraz krzaczaste brwi. Jest dobrze zbudowany, a czarna koszulka opina jego piękne ciało

French Lavender Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz