Rozdział V Oczy węża

357 2 0
                                    

Gdyby podróż była by imieniem, to Paladine chętnie przyjęła by je jako swoje drugie. Najprościej mówiąc podróż jest przemieszczeniem się z jednego punktu do drugiego. Jednakże za tym prostym słowem kryją się różne znaczenia oraz tajemnice. Paladine wielokrotnie zastanawiała się nad jej zrozumieniem znaczenia tego słowa. Po kilkuset latach swojej tułaczki odkryła definicję która najlepiej do niej docierała.

Dziewczyna swoją podróż uznawała za swoistą krucjatę w celu poznania nieznanego, odkrycia nowych ludzi, miejsc, oraz kultur

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dziewczyna swoją podróż uznawała za swoistą krucjatę w celu poznania nieznanego, odkrycia nowych ludzi, miejsc, oraz kultur. A przede wszystkim uniezależnienia się od nadopiekuńczych bliskich. Jak kochała swoją rodzinę, i była im wdzięczna za opiekę i ciepło to nie chciała zostawać w rozbudowywanej Warszawie. Bardziej interesowało ją to co kryło się poza jej granicami. Tylko zamiast czekać na pozwolenie, postanowiła sięgnąć po to co ją ciekawiło. O swoim zamiarze poinformowała jedynie swojego ojca. Osobę na której najbardziej się wzorowała oraz słysząc opowieści o nim, sama chciała odbyć podobne przygody jak on.

Gunner usłyszawszy o jej planie zacytował tylko jedno zdanie z książki Tolkiena:

-Uważaj tylko na swoje nogi, bo nie wiadomo dokąd cię poniosą...

W ten właśnie sposób otrzymała od niego błogosławieństwo. Po kilkudniowych przygotowaniach, oraz byciem krytą przed nadopiekuńczą matką i bratem, przytuliła się do ojca najczulej jak tylko mogła. Wiedziała że w ten sposób zrani wiele osób, lecz była na to gotowa. W pogoni za swoimi marzeniami, uzbrojona w wiedzę i umiejętności DR-SQ, oraz z błogosławieństwem wyruszyła nie oglądając się za siebie.

Wiedziała że jej brat Knight będzie się martwił, lecz ostatecznie zrozumie jej decyzję. Lecz obawiała się matki. Gdy w końcu się dowiedziała to była negatywnie nastawiona i protestowała, lecz ustąpiła. Domyślała się że pewnie będzie chciała dowiedzieć się gdzie ona się znajduje, dlatego Paladine postanowiła nie pozostawać długo w większych aglomeracjach miejskich, nie osiedlać się na stałe, i pozostawać w ruchu tak długo jak jest to konieczne, bądź jak podpowiadała jej intuicja i instynkt. Podziałało. Z tego co dowiedziała się od Knighta 30 lat temu, a niedawno także od Phantoma „słuch o niej zaginął". W Warszawie i ogólnie całym DR-SQ stała się niemniejszą legendą niż najpotężniejsi i najdzielniejsi z komandosów z Prekursorami na czele. Lecz zamiast tego co się działo w Warszawie, ciekawsze rzeczy działy się u niej.

Podczas swoich podróży, Paladine widziała jak rodzą się i giną najróżniejsze plemiona i cywilizacje. Tak samo ludzie. Przy nieograniczonej długości życia, z wiedzą że ona i jej podobni zostali obdarowani „nieśmiertelnością" nie przywiązywała się do ludzi bo wiedziała że oni umrą, a ona nie. Na swój sposób było to przerażające, szczególnie że jako istota ludzka popełniała błędy i miewała słabości co do niektórych osób, to widząc jak tamci starzeją się i umierają, doskonale rozumiała Knighta i skutek jego kampanii do której dołączyła 30 lat temu. Bardzo mu współczuła, lecz ciągłe podróże nauczyły ją jeszcze jednego. By ruszyć naprzód i wyciągać wnioski z tego co już jest za tobą.

Okres Skażenia 2700Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz