18.

214 12 0
                                    


Rozmawiam z nim dosyć długo, a on najpierw zburzył całkowicie moje myślenie. Uświadamiając mi, że więź mate nadal istnieje, lecz mało kto o niej pamięta, a później przedstawił mi, co sądzi o zachowaniu moich rodziców w tej sprawie. Nie podzielał zdania moich rodziców co do więzi mate, ponieważ jak on to mówi ani jego córka, ani jego zięć nie odczuwają do końca tej więzi, ponieważ oboje należą do innych ras. Powiedział także że ja powinnam zaakceptować tę więź jeśli będę uważać, że alfa jest dla mnie stworzony, lecz najpierw mam go poznać i na razie mam także ignorować słowa mojej wilczycy, która będzie chciała za wszelką cenę znaleźć się przy wybranym przez nią wilku.

Wzięłam jego słowa do serca. A parę minut później postanowiłam pójść do domu i przygotować się na spotkanie. Jednak nie chciałam się też na nie za bardzo spieszyć, dlatego też po prostu szłam wolnym krokiem w stronę domu, a raz zatrzymałam się na chwilę, by zobaczyć piękny zachód słońca. Uwielbiałam ten widok kiedy to bardzo dużo pięknych barw przenika się ze sobą i tworzy arcydzieło. Mogłabym obserwować to zjawisko aż do końca, ale wiedziałam, że tym razem tego nie mogłam zrobić.


Jakieś dwadzieścia minut później wchodziłam już do domu, po chwili nie zważając na wkurzone spojrzenia moich rodziców ruszyć do pokoju, by jeszcze przed czasem kolacji przygotować się na nią. Jednak nie miałam zamiaru zbytnio się na nią stroić, ponieważ to była tylko zwykła kolacja, a ja nie wyobrażałam sobie na taką sukni wieczorowej. Dlatego też gdy już wzięłam prysznic, przebrałam się wy zwykły czerwony dres. Zajęłam się moimi włosami, których suszenie zajęło mi bardzo dużo czasu. Lecz później miałam już suche i wyprostowane białe włosy. Następnie wyszłam ze swojego pokoju, by już po chwili zejść na dół i spojrzeń po raz kolejny tego dnia w oczy mojego przeznaczonego. On jednak nie zważając na ludzi, którzy się tam znajdowali, podszedł do mnie i przytulił mnie. Jednak ja go od siebie odepchnęłam, ponieważ miałam już dzisiaj dosyć jego przytulania. On warknął na mnie, a ja po prostu zajęłam swoje miejsce przy stole. Po chwili również inni zmienni zajęli swoje miejsca. A ja miałam taki zaszczyt, że siedziałam naprzeciw mojego ojca, a koło mnie siedział mój przeznaczony. Chyba gorzej nie mogło być.


— Więc jesteś przeznaczoną naszego syna i w dodatku alfą? — spytała się mnie zaciekawiona brunetka, która należała do rangi delty i była zapewne matką alfy.


— Zgadza się — odpowiedziałam na jej pytanie, patrząc się jej w oczy, które na pewno jej syn odziedziczył po niej.


— A jak to możliwe, że jesteś przywódcą?-spytał się mnie ojciec alfy.


— Bogini wściekła się na nią. Nasza córka miała przejść przemianę jako lis, lecz bogini wkurzyła się na nią, ponieważ Amelia kilka godzin przed swoją przemianą wyszła z dom. Dlatego też stała się wilkołakiem i alfą — powiedział z jadem lis. Na co odpowiedziało mu tylko warczenie, lecz nie tylko z mojej strony, lecz również ze strony rodziny mojego mate. Oni tak samo jak ja byli wilkołakami a żadnemu wilkowi z wyjątkiem mojej mamy, nie podobało się obrażanie tej rasy. 


512 słów

Legenda białej wilczycyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz