Gdy wszyscy goście już wyszli, mój kierowca odwiózł mnie do posiadłości Starka. Ciągle miałam wątpliwości, ciągle nie byłam pewna czy to dobry pomysł, ale może Tony miał rację, może jednak za dużo analizuję.
Stwierdziłam że raz kozia śmierć. Zobaczę co się wydarzy.
Bal trwał dosyć długo więc do domu dotarłam kilka minut po północy. Weszłam do środka, było otwarte więc Tony już tu był. Zdjęłam w końcu obcasy i ruszyłam po schodach na górę. Nagle z jego sypialni wyłoniła się kobieta.
Taka sama jak wszystkie inne. Z potarganymi włosami, dopinała swoją sukienkę. Minęła mnie ze słabym uśmiechem na twarzy i wyszła.
Nie mogłam w to uwierzyć. Jak mogłam być taka głupia. Zbiegłam ze schodów i złapałam swoje buty.
- Y/n? To ty?
Szybko chwyciłam za klamkę i wybiegłam z domu. Nawet nie wiedziałam kiedy łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Usiadłam na schodach podciągając kolana i obejmując je ramionami. Jak mogłam się dać tak omamić.
Nagle otworzyły się drzwi a z nich wyłonił się Tony.
- Y/n... Przyjechałaś
Wstałam, otrzepałam sukienkę i odwróciłam się w jego stronę.
- Tak, jednak oboje wiemy że to był błąd.
- Ja wszystko wyjaśnię, proszę wejdź do środka.
- Dziękuję ale nie skorzystam. Nie mogę uwierzyć, jak mogłam być tak naiwna i uwierzyć że naprawdę się zmieniłeś.
- To nie tak, ja z nią nic nie robiłem proszę uwierz mi, gdy tylko weszła do sypialni odrazu ją odesłałem. W końcu dotarło do mnie że tylko ciebie chcę w moim łóżku..
- Oh, dziękuję ci bardzo za te piękne słowa. Powiedz mi jedno, jak długo się zastanawiałeś zanim zaprosiłeś ją do siebie?
- Ja...
- Jak długo myślałeś nad zaproszeniem jej tu?! - krzyknęłam
Złapał się za głowę i wykrzyczał.
- Nic nie rozumiesz!
- To mi wyjaśnij!
- Te wszystkie kobiety do tej pory, pomagają mi zapomnieć o tobie!
Zaniemówiłam.
- Co takiego?
- Jesteś cudowną kobieta, którą pragnę jak żadnej innej. Ale wiem że nie jestem dobrym człowiekiem, dlatego ciągle staram się zachowywać dystans. Dziś nie dałem rady, gdy zobaczyłem cię w tej sukience.. poprostu nie mogłem. Z jednej strony chce cię wziąć w moje ramiona i nigdy nie wypuścić ale z drugiej nie chce cię skrzywdzić..
Nie wiedziałam co powiedzieć. Czułam rozterkę w sercu. To co powiedział było urocze ale to nie zmieniało faktu ile kobiet miał przede mną i jaką reputację miał. Kochałam go, całym sercem i jedyne czego chciałam to być w jego ramionach.
- Chciałem cię uchronić od tego całego gówna ale jak widać wyszło odwrotnie.
- W takim razie może pozwolisz bym w końcu sama podjęła decyzję?
Podbiegłam do niego i pocałowałam gwałtownie. Na początku był zaskoczony ale po chwili objął mnie w pasie i uniósł tak że owinęłam go nogami w biodrach. Weszliśmy do domu i przycisnął mnie do ściany pogłębiając pocałunek.
- Tak bardzo cię pragnę Y/n...
Zaczął całować moją szyję i obojczyki. Dłonie zsunął na mój tyłek i ścisnął mocno. Zaczął zsuwać ramiączka mojej sukni odsłaniając moje nagie piersi.
- Jesteś taka piękna..
Zaczął całować obie doprowadzając mnie do szaleństwa.
- Tony... Proszę...
Przycisnął mnie do siebie i zaczął wchodzić na górę po schodach kierując się do jego sypialni. Położył mnie na łóżku i wdrapał się na mnie kontynuując.
Rozłożyłam nogi tak by ułożył się między nimi. Dłonią zaczął wodzić po moim udzie kierując się do mojego wilgotnego już miejsca.Wygiełam plecy w łuk jęcząc głośno.
- Chryste... Jesteś niesamowita.
Palcem zataczał koła na mojej lechtaczce, drugą dłonią ściskał moje nabrzmiałe piersi a ustami atakował moje usta. Tyle doznań i nie wiedziałam na którym skupić się najbardziej. Moje ręce zaczęły błądzić po jego ciele szarpałam za włosy i drapałam po karku przysuwając go jeszcze bliżej.
- Tony proszę... Weź mnie..
Przeklnął pod nosem, odsunął się na chwilę by zdjąć koszule i rozpiąć spodnie. Ja w tym czasie zdjęłam sukienkę i bieliznę będąc całkowicie nagą i czekając na niego.
- Jesteś najbardziej niesamowitą kobietą jaką poznałem...
Złapałam go za biodra i przyciągnęłam do siebie powodując że w końcu we mnie wszedł.
- Kurwa...
Oboje jeknelismy głośno, zaczął napierać coraz mocniej i szybciej. Palce wbijał w moje biodra. Położył się na mnie i pocałował głęboko.
Wzięłam jego dłoń w swoje ręce i skierowałam ją na moją szyję. Czułam że jestem blisko i chciałam by zatrząsł się mój świat.
Chwycił mnie za szyję delikatnie ściskając.
- O tak, Tony nie przestawaj proszę...
Zaczął wbijać się we mnie za każdym razem coraz mocniej. Krople potu pojawiły się na jego czole. Ścisnął moją szyję mocniej i pocałował. Jęknęlam gdy poczułam wylewające się ciepło w środku mnie, po czym zacisnęłam ścianki wokół niego i sama osiągnęłam szczyt. Moje całe ciało drżało, jeszcze nigdy nie miałam tak intensywnego orgazmu. Położył się na mnie ciężko oddychając.
Podobał mi się ten ciężar. Wplotłam dłonie w jego włosy i zaczelam przeczesywać je palcami.- To był najlepszy seks w moim życiu. Nie wiedziałem że kręcą cię takie rzeczy - powiedział.
- Tony, jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz, jak będziesz grzeczny to może się nimi z tobą podzielę...