Był piękny słoneczny dzień w Los Angeles. W sumie to tutaj zawsze był słoneczny dzień, ale mniejsza o to. Założyłam bikini i postanowiłam się poopalać przy basenie.
Mój tato miał własną firmę, więc tak, byliśmy nadziani.
Zeszłam na dół i wycisnęłam świeży sok z pomarańczy. Rodzice akurat jedli śniadanie.
- Witaj kochanie, dziś przyjedzie do nas Robert, mam z nim kilka spraw do omówienia.
Robert. Uśmiechnęłam się pod nosem. To jednak dobry pomysł na opalanie się w bikini przed domem.
Robert wywoływał we mnie różne emocje, był prawie dwa razy starszy odemnie, ale był poprostu ideałem. Był przystojny, elegancki i bardzo seksowny. Gdy był w tym samym pomieszczeniu, myślałam tylko o tym żeby mnie przeleciał.
Czasem czułam że się we mnie wpatruje i miałam nadzieję że też żywi do mnie te same uczucia co ja do niego. Wiem że na swój wiek był też napewno doświadczony w sprawach łóżkowych. Chciałabym żeby pokazał mi to i owo.
Musiałam zacisnąć nogi, z powodu pojawiającego się ciepła między nimi.
- Świetnie, ja dziś będę się opalać więc macie cały dom dla siebie - odwróciłam się uśmiechając.
- Tylko nie zapomnij nałożyć olejku! - krzyknęła mama
Wzięłam szklankę soku i wyszłam na zewnątrz. Było trochę chłodno ze względu na to że nie było jeszcze 10 ale to nic. Słońce mnie zaraz rozgrzeje.
Rozłożyłam parasol tak by osłaniał mi twarz i ułożyłam się na leżaku. Dziś miałam na sobie dwuczęściowe bikini w kolorze czarnym, bardzo ładnie podkreślało moją opaleniznę. Stanik był skąpy, ale o to chodziło. Chciałam by Robert nie mógł oderwać odemnie wzroku.
Po około godzinie słońce zaczęło smalić moje ciało, wyjęłam więc olejek i zaczęłam się smarować. Na początku nogi, później ręce a po chwili na posesję wjechało czarne audi Roberta.
Kontynuowałam wmasowywanie olejku gdy Robert wysiadał z auta i skierował się w moją stronę. Wyglądał jak zwykle świetnie. Jasne spodnie które ciasno oplatały jego umięśnione nogi, biała koszula z krótkim rękawem i czarne okulary na nosie. Gdy się zbliżył zauważyłam rozpięte górne guziki koszuli ukazujące zarost na piersiach. Zmiękły mi nogi...
- Witaj słońce - uśmiechnął się i pomachał do mnie
- Witam, panie Downey
- Mówiłem żebyś zwracała się do mnie po imieniu...
- Dobrze, Robercie, nasmarujesz mi plecy?
Zesztywniał i zdjął okulary wpatrując się we mnie.
- Nie wiem czy to dobry pomysł... Jestem umówiony z twoim ojcem i...
- Proszę, nie chce dostać oparzeń słonecznych - uśmiechnęłam się niewinne.
Odwróciłam się do niego plecami i czekałam aż podejdzie. Po jak mi się wydawało bardzo długim oczekiwaniu, w końcu podszedł i wziął odemnie olejek.
Chryste nie mogłam się doczekać aż mnie dotknie. Żeby podsycić trochę ogień, rozpiełam stanik, oczywiście trzymając go z przodu.- Żebyś miał lepszy dostęp.. - wytłumaczyłam
Chrząknął i wycisnął sobie na dłonie olejek po czym zaczął gładzić mnie po plecach.
To było cudowne uczucie, ugniatał i masował mój kark i łopatki, dotykał talii. Musiałam ciasno zacisnąć nogi bo czułam takie podniecenie. Gdy palcami musnął boki moich piersi, nie mogłam się powstrzymać i jęknęlam cicho. Nagle jego dłonie przestały się poruszać. Nachylił się do mnie i szepnął
- Podoba ci się? Lubisz jak cię dotykam?
- Tak... bardzo...
Czułam jego gorący oddech, nagle złapał zębami za ucho i ugryzł delikatnie. Westchnęłam głośno, po czym wstał nie oglądając się za siebie i ruszył w stronę domu.
O mamuniu.... To była pierwsza taka reakcja z jego strony. Zawsze okazywał mi obojętność a dziś w końcu wykonał jakiś ruch dzięki któremu wiedziałam że też mnie pragnie.
ROBERT
Wjechałem na posesję mojego drogiego przyjaciela zauważając jedynie pewną osobę przy basenie.
Kurwa, i jak ja miałem trzymać ręce przy sobie gdy ona siedziała w samym bikini. Chciałem się przywitać więc podszedłem bliżej. Dobrze że miałem okulary, mogłem w ukryciu oglądać to co miałem przede mną. Wyglądała cholernie dobrze, zresztą jak zwykle. Była wprost idealna, miała wszystkie podniecające mnie krągłości. A ta góra od bikini. Cholera, prawie całkowicie widziałem jej cycki.
Gdy chciała żebym ją posmarował zawachałem się. Już patrząc na nią czułem rosnący namiot w spodniach a gdy jej dotkne... Ale z drugiej strony, taka sytuacja może się więcej nie nadarzyć.
Podszedłem więc i zacząłem nakładać olejek. Miała cudowną skórę, delikatną i miękką.
Wcześniej widziałem jej ukryte spojrzenia i miałem pewne podejrzenie że chyba się jej podobam ale nigdy nie miałem pewności.
Stwierdziłem że posunę się trochę dalej i musnąłem boki jej piersi. Jej jęk to najpiękniejszy dźwięk jaki dane mi było usłyszeć.
I już wiedziałem. Pragnie mnie, jestem tego pewien. Nie mogłem się powstrzymać i ugryzłem ją w ucho by usłyszeć kolejny podniecający dźwięk.
Musiałem stąd odejść bo jeszcze chwila a przeleciałbym ją na tym leżaku.