Rozdział 6,Zaproszenie

41 4 1
                                    

Więc... W ostatnim czasie myślę tylko o Luku i o śnie z przeciągu ostatnich nocy.Dni mijają jak mijają tzn.źle
Zdażyło mi się rozmawiać trochę z Lukiem ale to nie poprawiło mi humoru.Luk był inny niż reszta chłopaków ,nie latał za dziewczynami,nie popisywał się i nie miał dziwnych zachowań .
Udało mi się spostrzec ,że dużo osób się mu przylizuję a on na to nie reaguję .Chwilami mi się wydawało ,że nie ufa nikomu.Wydawał się taki smutny ,opuszczony ale jak mógłby być smutny ? przecież się cały czas uśmiecha .Jestem pewna ,że coś musiało się wydarzyć w jego życiu przez co boi się rzyczywistości.
Tego dnia jak zawsze poszłam do szkoły w progu drzwi stał Luk ,kurde tak oszałamiająco wyglądał .Zapytal się mnie czy chciałabym może z nim się spodkać dziś wieczorem .Oszalałam z euforii która mnie przenikała!! Oczywiście zgodziłam się ,tylko kto by się nie zgodził iść na taką jakby randkę z takim chłopakiem.
Normalnie cały dzień się podniecałam ,chodziłam zadowolona .
Jak zawsze moje dobre koleżanki dręczyły mnie masą pytań o Luku ,nie zawsze im udzielałam wszystkich informacjii bo bałam się ,że obruci się to przeciwko mnie ale Rebeca była wyjątkiem jej mogłam ufać ,widziałam ,że się różni od innych chociaż np.tym iż częściej ze mną rozmawiała niż inni,pocieszała , uśmiechała się ,miała miłe gesty.Zdążyłam się z nią zaprzyjaźnić , to świetne uczucie posiadanie świadomości ,że jest osoba która będzie przy tobie zawsze .
Bałam się ,że będe brzydko wyglądać przy Luku....ale dobry humor mi dopisywał :)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 16, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wszystko ma swój kres.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz