4 :)

998 46 12
                                        


Harry leżał w obiciach swojego już mężna , wspominał każdą ich wile .

Spojrzał na męża 

- Sev gdzie Lucek ?

Zapytał Harry podenerwowany , zaraz mieli wyjechać na 3 rocznice ślubu na wyspę , mieli na niej odpocząć , a Sev miał mu podać specjalny eliksir po który zajdzie w ciąże i miał urodzić dwójkę dzieci to było pewne , ale niestety przez ten czas Harry nie mógł opuścić wyspy dla bezpieczeństwa swojego i dzieci , zdecydowali tam zamieszkać aż wszytko się uspokoi .

Był tak szczęśliwy ale bał się ..

Bo w końcu to ciąża hormony , ten eliksir sporządził wymyślił sam Sev dla niego dla nich .

- Harry nie martw się będzie dobrze nie zostawimy cię 

Harry to wiedział , pamiętał kłótnie jak się o niego bili czuł się tak jakby to było wczoraj , Lucjusz ich znalazł i chciał zabić Severusa a Harrego porwać , w czasie walki jakaś magia z Harrego uwolniła się wzbiła w powietrze i związała ich w trojkę .

Sev wiedział jako pierwszy co to oznacza , spojrzał na Lucjusza który też się zorientował spojrzeli na Harrego podeszli do niego uklęknęli przed nim pocałowali go w ręce a na rękach lewych pojawiły im się zielone obrączki a w prawych czerwone .

Harry poczuł ciepło obrączek , czerwona i zielona obrączka . Były tak  piękne mieniły się cudownie a każda z nich miała czarny kamień , co oznaczało że magia pobłogosławiła ich małżeństwo .

Od tego dnia wszytko się zmieniło , zamieszkali w trójkę w dworze Potterów . Chronili Harrego przed Alusem i całym złem świata , pokochali go na zabój tak samo jak ich mały aniołek , który swoim uśmiechem potrafił uszczęśliwić im nawet najgorszy dzień w  życiu .

- już jestem 

Lucjusz wrócił , Harry rzucił się w jego ramiona , Sev dołączył do nich i wyruszyli w podróż na małą wyspę ich miłości , gdzie na świat przyszli ...

Mały Max o zielonych oczach i bląd włosach , jego uśmiech już był tak kpiący ja Lucjusza skóra zdjęta z tatusia dosłownie bo tak samo kremowa   .

 Słodka mała Lili o srebrnych oczach i czarnych włosach jej kruche ciałko tam malutkie , Severus już przy niej się rozpływał tak samo Lucek już wiedziałem że zakręciła ich sobie wokół małego paluszka już pierwszego dnia życia , piękny widok . I jak jeszcze mówili że jest taka sama jak ja miałem ochotę ich szczelić . Ale i tak się uśmiechnąłem .

I słodki mały urwis Tomas włosy czarne jak noc , a oczy ciemne jak nie jedna noc , nie zapłakał był opanowany ale jego uśmiech tak ciepły a w oczach widać było czujność .

- tak mój drogi widać że to twój syn 

- i dobrze Lucku może będzie mistrzem eliksirów jak ja 

Powiedział z duża dumą Severus i ucałował swojego męża w policzek .

Harry był zmęczony nie spodziewał się trójki dzieci i to jeszcze tak pięknych i tylko ich ..

Zasypiał , już zamykał oczy gdy poczuł jak jego mężowie obejmują jego dłonie .

- odpocznij Harry należy ci się 

To był chyba Sev .

- kocham cię odpocznij 

Tak to był Lucek .

Z ogromnym uśmiechem i ciepłem w sercu zasypiałem , moja rodzina moje dzieci moim mężowie .

Moje spełnienie najskrytszych marzeń .

- Dziękuje wam że jesteście 

Już zasnąłem ale byłem pewny że słyszałem jak mówią .

 To my dziękujemy nasze słoneczko ....


End...

To słodka tajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz