ROZDZIAŁ II; PLAN TONY'EGO STARKA

345 35 24
                                    


ROZDZIAŁ II; PLAN TONY'EGO STARKA;

Młody nastolatek uśmiechnął się w duchu, z ulgi i radości. Bał się, że będzie współdzielił pokój z niewiadomo kim, a jak się okazało wcale tak nie będzie. Wade wydawał się naprawdę miły, a Parker zaczął już mu powoli ufać.

-Właściwie czemu Stark cie odprowadzał?- spytał zaciekawiony ciemny brunet siadając na swoim łóżku. Zajął łóżko bliżej drzwi co znaczyło, że Petera jest te koło okna.

-Widzisz... pierwszy dzień, a już robię się sławny- zażartował piętnastolatek na co starszy uśmiechnął się pod nosem.

-Wiedziałeś, że w szkole będą uczyć avengers?- spytał po chwili brunet wciąż nie mogąc sobie wyobrazić lekcji ze swoim mentorem.

-Każdy wiedział. A ty nie?- ta wiadomość jeszcze bardziej zaskoczyła chłopaka.

-Jezu... Zawsze muszę być jakiś pominięty...- mruknął pod nosem, a starszy wybuchł głośnym śmiechem. Młody Spiderman ucieszył się widząc, że już dogaduje się z nowym współlokatorem. Może niepotrzebnie tak się bał pierwszego dnia nowej szkoły.

***

Jakiś czas później gdy chłopak zdążył się już rozpakować i lepiej zapoznać z współlokatorem po całym pomieszczeniu rozbrzmiał głośny dzwonek na który spidey od razu się skrzywił, jednak ulepszony słuch miał swoje zalety jak i wady.

-Chodź, na planie jest, że mamy teraz rozpoczęcie roku, Pan Fury będzie mówił co i jak- odparł Peter ruszając w stronę drzwi lecz momentalnie się zatrzymał widząc, że przyjaciel nie wstaje z łóżka.

-Ta... Pewnie powie "witamy w naszej pięknej szkole" i koniec, mówię ci tak będzie, nie opyla się iść- rzekł starszy przedrzeźniając dyrektora na co Spiderman cicho się zaśmiał.

-Dobra nie wiem jak ty, ale ja idę, pa!- krzyknął Peter mocno zatrzaskując drzwi po czym ruszył przed siebie.

Gdy wszedł na salę było już tam pełno ludzi. Wśród nich wszystkich wyglądał i czuł się jak jakiś krasnal ale co poradzić. Nagle z trzeszczącego mikrofonu wydobył się donośny głos Nicka Fury'ego, a wszystkie spojrzenia zostały skierowane na mężczyznę.

-Witam was na piątym już rozpoczęciu roku... Dobra to nie moja działka, Rogers wal przemowę- wszyscy w tym momencie głośno się zaśmiali, a dyrektor oddał mikrofon zarzenowanemu kapitanowi który na pewno wiedział dokładnie co ma do przekazania.

W tym momencie nastolatek spojrzał na postacie obok nich gdzie dostrzegł Tonego Starka, Clinta Bartona, Czarną Wdowę i Bruca Banera. Pomachał lekko w stronę mentora, który starał się niezauważalnie dla innych oddać gest.

-Więc tak ... Witam was na otwarciu uczelni, niektóre drogi się kończą, a niektóre zaczynają. Wasza drogą się właśnie zaczyna i mam nadzieję, że będziecie dzielnie nią dorzyć do celu. Dzisiaj dowiecie się jak nią ruszyć, a może jutro już ruszycie daleko w świat- zaczął Rogers lecz szybko przerwał mu miliarder, a Parker już wiedział co się szykuje. Znał Iron Mana zbyt długo by nie zauważyć tego chytrego uśmieszku na jego twarzy.

-Stary ty tak to z głowy? Dobra wracając, dostaniecie tablety z planami lekcji i makietą szkoły bo ja już tu naprawdę zgubiłem się z trzy razy. Może już dostaliście może nie, klucze do swoich szafek, sprawdzanie pokoi będzie co trzy dni, a w niektórych nawet codziennie. A i co jeszcze... W razie problemów nie przychodzić do mnie bo itak nie pomogę, dziękuję dowidzenia, rozejdźcie się- tuż po słowach miliardera ludzie zaczęli się szybko rozchodzić ze śmiechem na twarzy, a zaskoczony lekko nastolatek czekał aż coś się stanie myśląc, że to tylko żart gdy nagle Fury wyrwał mu mikrofon.

-Nie! Nie! Nie! Stójcie! Macie tablety wziąć, przy wyjściu leżą!- krzyknął do mikrofonu powodując jeszcze większe śmiechy na sali po czym trzepnął miliardera w łeb.

***

Nastolatek niepewnie chwycił dwa tablety gdyż wiedział, że jeden będzie musiał wręczyć nowemu przyjacielowi który nie chciał się zjawić.

Szybkim krokiem ruszył w stronę pokoju po czym otworzył drzwi, a ku jego zdziwieniu starszego nie było.

Jednen z tabletów położył na jego łóżku, a drugi złapał do rąk. Ostrożnie włączył i o mało co nie podskoczył gdy z użądzenia wydobył się głos F.R.I.D.A.Y

-Witam serdecznie Panie Parker- odparła AI głośnym robotycznym głosem.

-Jezu czy ty musisz zawsze tak straszyć?- jęknął gdy przypomniał sobie jak tak samo się przeraził gdy odwiedził Pana Starka w laboratorium. Wciąż pamiętał śmiech miliardera gdy ten wystraszył się AI i upadł twardo na ziemię.

Tuż po tych słowach przeklinał na tablecie plan lekcji szukając dzisiejszego dnia. Jak się okazało za piętnaście minut miała się odbyć lekcja wychowawcza podczas, której uczniowie mieli poznać swojego wychowawcę. Peter jednak miał wielką nadzieję, że nie trafi mu się Tony Stark, to byłoby naprawdę dziwne i niezręczne.

***

Tony Stark szedł korytarzami w stronę gabinetu Fury'ego. Skoro jego podopieczny miał uczęszczać do szkoły w której nauczał to trzeba było wykorzystać jakoś ten fakt. Kompromitacja dzieciaka wydawała się naprawdę ciekawym rozwiązaniem.

Tak więc wparował bez pukania do gabinetu i zaczął szperać w teczkach z dokumentami. Dyrektor Tarczy przyglądał mu się tylko z dezaprobatą po czym spowrotem wetknął nos w swojego laptopa. Niezbyt interesowało go co właśnie wyczyniał miliarder z tymi dokumentami.

-Gdzie masz teczki z przydziałem wychowawców?- spytał po chwili zwracając na siebie uwagę jednookiego. W końcu do czego Iron Manowi taka teczka?

-Po lewej w drugiej półce, co kombinujesz Stark?- mruknął w końcu patrząc jak wcześniej wspomniany wyciąga minioną teczkę z wielkim uśmiechem na twarzy.

-Nie interere bo kici kici- mruknął bohater szukając w dokumentach klasy, w której jest uczeń Peter Parker. Widząc jednak, że wychowawcą Spider-Mana jest Kapitan Ameryka lekko się skrzywił.

Oczywiście ten fakt nie umknął czujnemu oku Fury'ego, który postanowił zobaczyć co tak nie spodobało się Iron Manowi.

Miliarder jednak wyjął z kieszeni długopis i szybko przekreślił imię Rogersa wpisując tam swoje dane.

-Co ty masz do tego Petera?- spytał w końcu dyrektor nawet nie protestując temu co odwalał miliarder.

-Powiedzmy, że jesteśmy w bliskiej relacji- odparł tajemniczo po czym wyszedł z pomieszczenia. Jego plan się powiódł. Nie mógł jednak wyznać Fury'emu, że Peter jest dla niego jak syn, nikt nie mógł wiedzieć.

-------------------------------------------------------

PUBLIKACJA

Data publikacji: 06/09/2022

-------------------------------------------------------

Dzień dobry!
Miałam zamiar dokończyć rozdział książki "Przypadek czy przeznaczenie" ale chwilowo mam urwanie głowy przez szkołę. Ten rozdział miałam akurat skończony, więc postanowiłam wam go wrzucić byście mogli chociaż chwilę odpocząć przed szkołą.

Przez najbliższe kilka dni raczej nie będzie żadnego rozdziału bo serio nie wyrobie, właściwie teraz gdy to piszę dopiero mam chwilę wolnego. No nic, życzę wam miłego dnia kochani 💗

S.H.I.E.L.D. ACADEMY || Peter ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz