/11/

7 1 0
                                    

 Gdy ona odeszła, nie czułem się tak samo. Nigdy już tego nie poczuję. Uczucia kumulujące się w sercu i duszy. Tylko przy niej byłem wesołym otwartym chłopakiem. W otoczeniu innych ludzi, byłem rozdrażnionym i aroganckim chłopakiem. Czy to możliwe, aby ona mnie zmieniła?

Byliśmy jak rodzeństwo, choć byliśmy tylko przyjaciółmi. Tylko...                                              Śmialiśmy się razem, płakaliśmy i przeżywaliśmy najlepsze chwile swojego nastoletniego życia.      Wszystko się kiedyś kończy. Od dawna czułem do niej inne uczucie niż przyjaźń, ale nie umiałem tego opisać. Zawsze gdy ją widziałem czułem motylki w brzuchu oraz rumieniłem się. Gdy tylko coś powiedziała, nie umiałem jej odpowiedzieć, język mi się plątał.

Uświadomiłem sobie to, gdy było już za późno.

Nie widziałem że ma problemy ze sobą, zbyt dobrze je ukrywała.                                                              To ja zawiniłem, że nie ma już jej ze mną. Byłem wielkim idiotą i w ostatnie dni jej życia, pokłóciłem się z nią. To ja byłem powodem jej zabicia się.

Tęsknota była tak ogromna, że nie wytrzymałem.                                                                                           Wziąłem ten cholerny nóż i pociąłem sobie ręce...

Pierwsze cięcie za to że ją zraniłem....

Drugie cięcie za to że jestem idiotą myślącym tylko o sobie...

Trzecie cięcie za to że jej nie pomogłem...

To było ostateczne cięcie, gdy to robiłem trzymałem nasze wspólne zdjęcia i wspominałem czasy gdy jeszcze była. Ostatnie co widziałem to trzymającą mnie za rękę i ciągnącą w stronę światła....

Byłem cieniem, a ona światłem. Cień nie może istnieć bez światła. 

psychopath dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz