Następnego dnia około godziny 14.²⁰
Obudziliśmy się jak codziennie zjedliśmy śniadanie, i nagle przypomniało mi się za dwa dni musze wracać do domu.
-dream bo ja za dwa dni to już do domu powinienem wracać.
- że co?! Tak szybko?!
- siedziałem tu jakieś dwa tygodnie haha
Rozmawialiśmy o tym dłuższą chwilę.
- skoro za dwa dni już cie tu nie będzie musimy wykorzystać ten czas jak najlepiej - (😏)
- c-co? W jaki sposób?
- dowiesz się nie długo...
Oglądaliśmy telewizję przytulając się cały dzień.
Następnego dnia około godziny 11.³⁰
Wczorajszej nocy nie mogliśmy spać, Clay wpatrywał się cały czas w moje oczy i przytulał mnie bardzo mocno.
Szkoda mi było że to ostatni dzień...
- to co trzeba spakować twoje rzeczy haha- powiedział roześmianym głosem Dream
-no trzeba by było
- zarezerwowałem ci lot na 18.⁰⁰
Pakowaliśmy się a Clay próbował mnie zdenerwować grzebiąc w mojej bieliźnie.
- właśnie mam coś dla ciebie gogy...
Dream poszedł do małego schowka i wrócił z czerwoną torbą na prezenty.
- to dla ciebie... - powiedział Clay chytrym głosem
Otworzyłem torbe, w środku był czerwony seksowny koronkowy strój.
- c-co? CO TO KUŹWA JEST?!
Czułem jak rumienie się.
- haha... Podoba ci się?
-po co mi ten strój?!
- przymierz - (😏)
Clay wyszedł z pokoju bym mógł to ubrać, w trakcie kiedy to coś ubierałem Clay przyszedł.
*Pukanie do drzwi*
- skończyłeś się przebierać?
-um tak
-moge wejść?
-wstydze się - (shy boy xDD)
- nie po to ci to kupiłem by cie w tym nie oglądać haha
-no dobrze wejdź- byłem bardzo zawstydzony tym co powiedział wcześniej i tym że właśnie w tym momencie widzi w mnie nago.
- ładnie wyglądasz haha -(😏)
Dream zaczął się do mnie zbliżać pozwoli. Zaczął mnie całować i dotykać po całym ciele. Szeptał mi do ucha rzeczy typu "ślicznie pachniesz"
czułem się dobrze z tym.Zacząłem się cofać w strone łóżka, ciągnąłem go za sobą aż poczułem piętami że jest już łóżko, wtedy zacząłem się kłaść cały czas Clay mnie całował i dotykał, zaczęliśmy robić to...
Clay cicho sapał "posuwając mnie" kiedy to robiliśmy czułem że na prawdę go Kocham i że mógł bym zrobić dla niego wszystko...
Clay "posuwając mnie" przy okazji dotykał mojego penisa co sprawiało że czułem się jeszcze bardziej błogo.
Doszliśmy w tym samym momencie, oboje na strój który nadal miałem na sobie.
- to co kończymy pakowanie?- powiedział dysząc ze zmeczenia Clay
Dokończyliśmy pakowanie Przez następne 5 godzin leżeliśmy razem całując i przytulając się.
W końcu Clay uznał że trzeba jechać na lotnisko założyłem czarne dżinsy i bluze którą dostałem od Clay'a ( tą co wygląda jak koszulka/bluza z skina George'a) wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy na lotnisku rozmawialiśmy.
Oboje byliśmy smutni że musimy się rozstać na jakiś czas... (W sensie że nie będą z sobą czasu przez jakiś czas spędzać tak w rzeczywistości)
Musiałem wsiadać już do samolotu, na pożegnanie Clay mnie przytulił i pocałował.
Pov: Dream/Clay
Wpatrywałem się jak samolot wraz z George'em odlatuje, nie mogłem się doczekać następnego naszego spotkania, wróciłem do domu i wspominałem w łóżku wszystkie chwile spędzone z nim.*Dźwięk powiadomienia*
To Gogy pisał że wszystko Dobrze, pisaliśmy tak chwilę a potem Gogy powiedział że chciał by się przespać, dalej rozmyślałem o tym że nie zobacze mojego ukochanego przez jakiś czas przynajmniej nie tak w rzeczywistości...
-----------------------------------------------------------
Osoby piszące lub pomagające w pisaniu:
(Delma)Słowa: 545
CZYTASZ
DNF
RomanceUWAGA TREŚCI 18+ inspiracja- Tosia , moje rysunki 🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻 W celach chumorystycznych Nie mam zamiaru niego urazić !!! Osoby piszące tę opowieść: (Nox/emos) (Tosia.m) (Delma)- autorka