8.🧡

511 13 25
                                    

Następnego dnia około godziny 14.²⁰

Obudziliśmy się jak codziennie zjedliśmy śniadanie, i nagle przypomniało mi się za dwa dni musze wracać do domu.

-dream bo ja za dwa dni to już do domu powinienem wracać.

- że co?! Tak szybko?!

- siedziałem tu jakieś dwa tygodnie haha

Rozmawialiśmy o tym dłuższą chwilę.

- skoro za dwa dni już cie tu nie będzie musimy wykorzystać ten czas jak najlepiej - (😏)

- c-co? W jaki sposób?

- dowiesz się nie długo...

Oglądaliśmy telewizję przytulając się cały dzień.

Następnego dnia około godziny 11.³⁰

Wczorajszej nocy nie mogliśmy spać, Clay wpatrywał się cały czas w moje oczy i przytulał mnie bardzo mocno.

Szkoda mi było że to ostatni dzień...

- to co trzeba spakować twoje rzeczy haha- powiedział roześmianym głosem Dream

-no trzeba by było

- zarezerwowałem ci lot na 18.⁰⁰

Pakowaliśmy się a Clay próbował mnie zdenerwować grzebiąc w mojej bieliźnie.

- właśnie mam coś dla ciebie gogy...

Dream poszedł do małego schowka i wrócił z czerwoną torbą na prezenty.

- to dla ciebie... - powiedział Clay chytrym głosem

Otworzyłem torbe, w środku był czerwony seksowny koronkowy strój.

- c-co? CO TO KUŹWA JEST?!

Czułem jak rumienie się.

- haha... Podoba ci się?

-po co mi ten strój?!

- przymierz - (😏)

Clay wyszedł z pokoju bym mógł to ubrać, w trakcie kiedy to coś ubierałem Clay przyszedł.

*Pukanie do drzwi*

- skończyłeś się przebierać?

-um tak

-moge wejść?

-wstydze się - (shy boy xDD)

- nie po to ci to kupiłem by cie w tym nie oglądać haha

-no dobrze wejdź- byłem bardzo zawstydzony tym co powiedział wcześniej i tym że właśnie w tym momencie widzi w mnie nago.

- ładnie wyglądasz haha -(😏)

Dream zaczął się do mnie zbliżać pozwoli. Zaczął mnie całować i dotykać po całym ciele. Szeptał mi do ucha rzeczy typu "ślicznie pachniesz"
czułem się dobrze z tym.

Zacząłem się cofać w strone łóżka, ciągnąłem go za sobą aż poczułem piętami że jest już łóżko, wtedy zacząłem się kłaść cały czas Clay mnie całował i dotykał, zaczęliśmy robić to...

Clay cicho sapał "posuwając mnie" kiedy to robiliśmy czułem że na prawdę go Kocham i że mógł bym zrobić dla niego wszystko...

Clay "posuwając mnie" przy okazji dotykał mojego penisa co sprawiało że czułem się jeszcze bardziej błogo.

Doszliśmy w tym samym momencie, oboje na strój który nadal miałem na sobie.

- to co kończymy pakowanie?- powiedział dysząc ze zmeczenia Clay

Dokończyliśmy pakowanie Przez następne 5 godzin leżeliśmy razem całując i przytulając się.

W końcu Clay uznał że trzeba jechać na lotnisko założyłem czarne dżinsy i bluze którą dostałem od Clay'a ( tą co wygląda jak koszulka/bluza z skina George'a) wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy na lotnisku rozmawialiśmy.

Oboje byliśmy smutni że musimy się rozstać na jakiś czas... (W sensie że nie będą z sobą czasu przez jakiś czas spędzać tak w rzeczywistości)

Musiałem wsiadać już do samolotu, na pożegnanie Clay mnie przytulił i pocałował.

Pov: Dream/Clay
Wpatrywałem się jak samolot wraz z George'em odlatuje, nie mogłem się doczekać następnego naszego spotkania, wróciłem do domu i wspominałem w łóżku wszystkie chwile spędzone z nim.

*Dźwięk powiadomienia*

To Gogy pisał że wszystko Dobrze, pisaliśmy tak chwilę a potem Gogy powiedział że chciał by się przespać, dalej rozmyślałem o tym że nie zobacze mojego ukochanego przez jakiś czas przynajmniej nie tak w rzeczywistości...

-----------------------------------------------------------
Osoby piszące lub pomagające w pisaniu:
(Delma)

Słowa: 545

DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz