25| Ostatni problem

54 6 0
                                    

Rutyna paryskich super-bohaterów wciąż była taka sama: wyruszali na patrole, pomagali ludziom, po wszystkim spędzali miło czas. Chodzili do szkoły, uczyli się. Marinette udało się nawet dostać na jej wymarzony kierunek na studia! Czyli na projektantkę ubrań. Adrien zaś dalej był niepewny tego, co chce robić w życiu. Nie wiedział w którym kierunku podążyć, jaką drogę wybrać, co obrać za cel. To wszystko wydawało mu się jakby wielką niewiadomą. Był kompletnie zagubiony.

Dostał się na zarządzanie. Nie chodził już na żadne dodatkowe lekcje. Jego życie stało się dość nudną rutyną. I pewnie tak by zostało, gdyby nie jego dziewczyna.

Marinette świetnie czuła się w roli projektantki. Zawsze, gdy potrzebowała jakiegoś manekina, wysługiwała się Adrienem. Blondyn miał figurę modela i świetnie nadawał się do tej roli. Wydawało się to błekitnookiej dość dziwne, że jej chłopak nie wybrał się na modeling, ale nie kwestionowała tego.

Dzisiaj Mari musiała się naprawdę skupić. Została wybrana aby przygotować stroje na naprawdę ważny pokaz mody odbywający się pod koniec tego tygodnia. Sprężała się jak najszybciej. Czas nieubłaganie jej uciekał.

Alya i dziewczyny były jej modelkami. Adrien też towarzyszył jej w tym przedsięwzięciu. Przez to wszystko powróciła w nim chcęć do pozowania i sesji zdjęciowych, chociaż póki co wolał zająć się po prostu fotografowaniem kreacji stworzonych przez jego dziewczynę.

Nadszedł dzień pokazu. Marinette stała zdenerowana na premium widowni, a wraz z nią jej przyjaciele. Dziewczyna była mocno wtulona w blondyna.

Rozpoczęło się. Modelki wyszły w strojach na scenę. Prezentowały się wręcz idealnie! Adrien patrząc na ten blask fleszy, światła, kamery ponownie poczuł ten blask. Aż oczy mu się zaświeciły! Był naprawdę zafascynowany.

Po wszystkim musiał się poważnie zastanowić, czy nie chce do tego wrócić. W tym celu postanowił o tym porozmawiać z Marinette. Spotkali się w jej pokoju jeszcze tej samej nocy.

- Jeju, tak się cieszę! - klasnęła w dłonie. - Moje marzenie się spełniło, nareszcie! Dziękuję Adrien, bez ciebie i bez dziewczyn to by mi się nigdy nie udało.

- Cieszę się, że mogłem pomóc. Ale... Zacząłem się zastanawiać... - zamilkł.

- Tak? - zagadnęła odkładając ostatni porozrzucany po pokoju materiał do szafki.

- Ja... Chyba znowu chciałbym wrócić do modelingu.

- Naprawdę? To cudownie!

- No nie wiem... Nie chciałem robić tego, co nakazywał mi mój ojciec.

- Ale ty jesteś do tego stworzony. Masz figurę i twarz modela, to twoje powołanie!

- Tak myślisz?

- Tak! Jesteś do tego idealny Adrien. I, jeśli oczywiście chcesz, możesz przepisać się na mój uniwerek. Jest tam klasa modelingowa. To na pewno lepszy wybór dla ciebie niż jakieś "zarządzanie" - podśmiechiwała się.

- Chyba masz rację. Dobrze, zrobię tak. Dzięki temu też będziemy mogli o wiele częściej się widywać, hah.

- I bardzo dobrze, bo nie wyobrażam sobie nie spędzać z tobą chociażby chwili - złożyła pocałunek na jego policzku. - Kocham cię.

- Ja ciebie też księżniczko - pocałował ją w czoło i mocno przytulił.

Blondyn nareszcie odnalazł swoje miejsce. I nie zrezygnował z fotografii. To była jego druga pasja. Jego zdjęcia zajmowały wysokie miejsca w konkursach. Ta dwójka rozwijała się artystycznie i wspaniale czuła się w swoim towarzystwie.

A to był ostatni problem...

Paryska Para Roku II MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz