kiedy patrzę ludziom w oczy widzę nicość. ta nicość przyciąga mój wzrok kiedy najbardziej mnie denerwuje ta osoba. przeszywam wzrokiem te oczy. naprawdę intensywną nienawiścią do ludzi i świata zagłębiam się w oczach ofiary. bo sama jestem ofiarą. a większą nicość mogę znaleźć jedynie w swoich oczach. dlatego to właśnie w oczach z własnego odbicia w lustrze widzę przerażającą chęć uśmiercenia. i bezduszną do granic możliwości nicość.
(ten dzień swoją drogą jest przeklęty)