Krzyk gardłem moim szarpał,
rwał, palił, trząsł, trzepał.
Cisza w głowie mi szeptała,
lekka, równa, chłodna, stała.
Mleko język mój paliło,
wrzało, grzało, zżerało, niszyło.
Krew w ciało powoli wsiąkała,
chłodna, lepka, błyszcząca, skrzepniała.
Chaos za włosy dłońmi szarpał,
ciągnął, rzucał, rwał, drapał.Kąpiel nigdy mi nie pomagała.
Bo jedynie chłodne ciało,
a nie szalony umysł obmywała.
CZYTASZ
Kąpiel w Mleku
PuisiZbiór wierszy opowiadający o miłości do cierpienia, poczuciu beznadziei i załamaniu człowieczeństwa. ______________ ©PraySatan, 2022