PRÓBY NOCNEGO OCZYSZCZENIA

60 11 0
                                    

Krzyk gardłem moim szarpał,
rwał, palił, trząsł, trzepał.
Cisza w głowie mi szeptała,
lekka, równa, chłodna, stała.
Mleko język mój paliło,
wrzało, grzało, zżerało, niszyło.
Krew w ciało powoli wsiąkała,
chłodna, lepka, błyszcząca, skrzepniała.
Chaos za włosy dłońmi szarpał,
ciągnął, rzucał, rwał, drapał.

Kąpiel nigdy mi nie pomagała.
Bo jedynie chłodne ciało,
a nie szalony umysł obmywała.

Kąpiel w MlekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz