Środkowa część pnia wygięła się w kierunku stojącej po przeciwnym brzegu rzeki drużyny. Minęło kilka chwil, podczas których dało się słyszeć tylko bzyczenie zamieszkujących łąkę owadów. Potem drzewo powoli opadło, wyrywając część korzeni z ziemi i tworząc nad wodą dość niewygodną, ale możliwą do pokonania kładkę. Mag obejrzał się na pozostałych członków drużyny z satysfakcją w oczach.
- Mówiłem, że mi się uda - niedbałym ruchem wytarł ręce o spodnie i wykonał zapraszający gest w kierunku powstałego mostu.
- Myślicie, że będzie otwarte? - spytała Koko, kiedy wszyscy znaleźli się po drugiej stronie rzeki, w cieniu zamku.
- Nie będziemy wiedzieć, dopóki nie sprawdzimy - odpowiedział jej Mag i z wzbudzoną ostatnim sukcesem pewnością siebie podszedł do bramy i pociągnął za klamkę.
Wrota z cichym skrzypieniem uchyliły się.
- Może nie powinniśmy wchodzić tam wszyscy jednocześnie - zwrócił uwagę Nag, powstrzymując przyjaciela przed przejściem przez bramę.
- Zgłaszam się jako ochotnik na pierwszą linię - od razu podniósł rękę Oris.
- To może być niebezpieczne - uprzedził Nag.
- Ale ja jestem idealny do tego zadania - chłopak naprężył muskuły - Jestem supersilny.
- I co ci to dało ostatnio? - mruknął Mag pod nosem, na tyle cicho, żeby siłacz go nie usłyszał.
- Moim zdaniem tutaj potrzeba raczej dyskrecji - powiedziała Zjawa - Mogę się zmienić w jakieś małe zwierzę i zbadać teren.
- A ja mogę być niewidzialna - Momo pojawiła się obok dziewczyny i wyglądała na gotową do dyskusji - Jestem równie kompetentna, co ty.
- Momo się bardziej nadaje - powiedział nagle Mag.
- Jak to? I Ty jesteś przeciwko mnie? - oburzyła się Zjawa - Przecież...
- Nawet niewidzialna będzie w stanie się poruszać szybko. A Ty, kiedy się zmienisz w coś małego, będziesz wolniejsza. Lepiej, żebyś tu została - przyciągacz przytulił przyjaciółkę pocieszająco - Poza tym w ten sposób przez jakiś czas jej nie będzie przy Nagu - rzucił cicho do jej ucha, na co dziewczyna od razu się rozpogodziła.
Usatysfakcjonowana Momo błyskawicznie się zniewidzialniła i zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować, cała drużyna usłyszała jej oddalające się kroki.
CZYTASZ
Drzwi Zabawy
PertualanganMłody Wacek postanawia zaprosić kolegów i koleżanki na swoje przyjęcie urodzinowe. Któryś z gości wpada na pomysł zabawy w superbohaterów. Żadne z nich nie spodziewało się wydarzeń, które nastąpiły później. Absolutnie genialne opowiadanie. Niesamowi...