12. Ten, w którym nic specjalnego się nie dzieje

0 1 0
                                    

Środkowa część pnia wygięła się w kierunku stojącej po przeciwnym brzegu rzeki drużyny. Minęło kilka chwil, podczas których dało się słyszeć tylko bzyczenie zamieszkujących łąkę owadów. Potem drzewo powoli opadło, wyrywając część korzeni z ziemi i tworząc nad wodą dość niewygodną, ale możliwą do pokonania kładkę. Mag obejrzał się na pozostałych członków drużyny z satysfakcją w oczach.

- Mówiłem, że mi się uda - niedbałym ruchem wytarł ręce o spodnie i wykonał zapraszający gest w kierunku powstałego mostu.

- Myślicie, że będzie otwarte? - spytała Koko, kiedy wszyscy znaleźli się po drugiej stronie rzeki, w cieniu zamku.

- Nie będziemy wiedzieć, dopóki nie sprawdzimy - odpowiedział jej Mag i z wzbudzoną ostatnim sukcesem pewnością siebie podszedł do bramy i pociągnął za klamkę.

Wrota z cichym skrzypieniem uchyliły się.

- Może nie powinniśmy wchodzić tam wszyscy jednocześnie - zwrócił uwagę Nag, powstrzymując przyjaciela przed przejściem przez bramę.

- Zgłaszam się jako ochotnik na pierwszą linię - od razu podniósł rękę Oris.

- To może być niebezpieczne - uprzedził Nag.

- Ale ja jestem idealny do tego zadania - chłopak naprężył muskuły - Jestem supersilny.

- I co ci to dało ostatnio? - mruknął Mag pod nosem, na tyle cicho, żeby siłacz go nie usłyszał.

- Moim zdaniem tutaj potrzeba raczej dyskrecji - powiedziała Zjawa - Mogę się zmienić w jakieś małe zwierzę i zbadać teren.

- A ja mogę być niewidzialna - Momo pojawiła się obok dziewczyny i wyglądała na gotową do dyskusji - Jestem równie kompetentna, co ty.

- Momo się bardziej nadaje - powiedział nagle Mag.

- Jak to? I Ty jesteś przeciwko mnie? - oburzyła się Zjawa - Przecież...

- Nawet niewidzialna będzie w stanie się poruszać szybko. A Ty, kiedy się zmienisz w coś małego, będziesz wolniejsza. Lepiej, żebyś tu została - przyciągacz przytulił przyjaciółkę pocieszająco - Poza tym w ten sposób przez jakiś czas jej nie będzie przy Nagu - rzucił cicho do jej ucha, na co dziewczyna od razu się rozpogodziła.

Usatysfakcjonowana Momo błyskawicznie się zniewidzialniła i zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować, cała drużyna usłyszała jej oddalające się kroki.

Drzwi ZabawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz