Chapter 0 (prolog ) : CLUB

624 19 6
                                    

Przypominam że gwiazdki i komentarze dużo znaczą i jeśli się wam podoba to proszę, zostawcie coś po sobie, bo to dla mnie okropnie ważne. Z góry dziękuję! Miłego czytania x

=============

Fioletowe światła klubowej łazienki sprawiały, że twarz Luke'a Hemmings'a błyszczała jeszcze bardziej. Słony pot spływał strużkami po jego policzkach, rozgrzanych do czerwoności. Jego usta były opuchnięte, mokre od nieustannego oblizywania i obgryzania ich. Oczy przymknięte, wargi rozchylone, a jedyny dźwięk, wypełniający ich uszy i odbijający się od ścian pomieszczenia, to ciało zderzające się z impetem o drugie ciało, jęki wypadające z ust dwóch mężczyzn, sapnięcia, skomlenia i mamrotanie.

Luke Hemmings nie wiedział, co to wstyd.

Nie, gdy właśnie był pieprzony na środku łazienki i nic sobie z tego nie robił.
Wręcz przeciwnie, bawił się znakomicie.

Jego nogi drżały z przyjemności, palce mocno zaciskały się na blacie umywalki, a klatka piersiowa unosiła się i opadała w szybkim tempie, a najlepsze w tym było to, że w każdym momencie, ktoś może wejść do łazienki, zobaczyć przyjemność, która wykrzywia ich twarze. Przyłapać ich przy tej umywalce, pieprzących się ze sobą, jakby byli w zaciszu własnego domu. Mocno, szybko, agresywnie.

Teraz był on, ten nieznajomy, który wbijał się w niego mocno, bez opamiętania, wypompowując z Hemmings'a ostatki sił, oraz klubowa łazienka. Wiedział, że jak tylko skończą, ich drogi się rozejdą i już więcej się nie spotkają, a to było dla Luke'a kolejnym cudownym plusem.

Choć tym razem, nie do końca wszystkie jego wcześniejsze założenia znalazły swoje podłoże w rzeczywistości.

porn star || short storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz