Przywiązanie

Rozdział 10

Kiedy Liam zamknął oczy widział Theo, który patrzy na jego wargi po czym łapię go ręką za plecy zachaczajac przy tym o biodra chłopaka, druga ręka powędrowała na jego szyji Liam czuł, że jego serce biję tak szybko jak nigdy dotąd, starszy Brunet przybliżył swoje usta do warg młodej bety gdzie złączyły się w pocałunku co spowodowało, że chłopak mruknął, o dziwo było mu jeszcze lepiej niż z Heyden i prawie o niej zapomniał myślał tylko o zielonookim chłopaku który trzyma go i dotyka jego warg swoimi Liam po chwili oddał pocałunek, marzył o tej chwili od dawna. Blondyn czuł coś do starszego chłopaka, niestety musiał wypierać się swoich uczuć do niego iż myślał, że Scott poczuję że został zdradziony ukrywał to również dlatego że wiedział, że nie ma szans u chimery a jednak jest tutaj z nim w jego uścisku i z romantycznym pocałunkiem, Theo przerwał całowanie po czym miał go do siebie jeszcze bardziej zbliżać, gdy nagle usłyszał znajomy głos otworzył oczy i gwałtownie wstał.

- Liam obudzi się! - to był głos Theo beta szybko zdał sobie sprawę że chwilą na, którą tak długo czekał była tylko wspaniałym snę przez chwilę chłopaka marzył znów się położyć ignorując nie chcianą pobudkę od chimery, jednak wiedział, że jeśli znów się położy to nie przyśni mu się cudowny sen, nadal czuł słodki posmak ust chłopaka z myślenia wyrwał go głos Theo.

- gadałeś coś przez sen - z jego głosy nie można było wyczytać tonu z jakim to mówił Liamowi stanowczo przyspieszył puls po chwili przełknął głośno ślinę i spytał - Co mówiłem? - bał się że w trakcie snu opisywał dokładne zdarzenia tego co tam zaszło lecz ku jego ludzie starszy chłopak tylko powiedział.

-nic, nie można było zrozumieć z tych twoich bełkotów, ale się wierciłeś - powiedział co sprawiło że tętno mu upadło, przez cały dzień myślał o śnie i chciał go przeżyć naprawdę lecz, wiedział że to niemożliwe starszy chłopak nic do niego nie czuł, nic innego oprócz przyjaźń ze smutku opuścił głowę z łzami w oczach.