Rozdział 4

120 12 3
                                    

Znowu się spotykamy a ty płaczesz . powiedział chłopak

- Calum ? - Powiedziałam ocierając łzy

-Widze , że pamiętasz moje imie Alyson - uśmiechnął się . Dlaczego płaczesz ? Kontynułował monolog

- Bo jestem beznadziejna i nie moge znaleść pracy . Wyżaliłam mu się

- Nie jesteś . A co do pracy to myśle , że mógł bym ci pomóc

- Naprawde ?
Ucieszyłam się czułam się jakbyśmy znali się z dobre pare lat a tak naprawde w ogóle się nie znamy chyba powinnam na niego uważać zdrowy rozsądek mi podpowiadał ale nie mogłam coś mnie do niego ciągło i w sumie nie miałam nic do stracenia najwyżej mnie zabije bo okaze się jakimś psychopatą ale z drugiej strochy chyba ja sama byłam psychopatką . Wydaje mi się , że ludzie któży nie mają nikogo szukają jakiejś osoby aby im pomogła i może w takiej sytuacij był Calum .

- Tak ! jak jesteś chętna zapraszam za mną to niezła praca dużo zarabiam co ty na to ?
Powiedział z tym swoim uśmieszkiem

- A jaka to praca ? Spytałam

- Chodź ze mną to ci wszystko powiem bo to nie za dobre miejsce na taką rozmowe . Zaufaj mi . wyciągną rękę w moią strone

Zaufac mu ? czy nie ? Co moze się stać co to niby za praca o której nie może normalnie powiedzieć ? Pytania krązyły po moiej głowie . Przypomniała mi się mama która zawsze mi mówiła , że nie znajdę pracy więc niech zobaczy , że tym razem sobie poradze

Podałam mu rękę .

- Ale przynajmniej powiedz gdzie idziemy .

- Do mojego samochodu .

Przeszliśmy może z jakieś 100 metrów . Przedemną ukazał się niebieski samochód . Chodź nie znałam się za dobrze na samochodach wyglądał conajmniej na jakieś 200 tysięcy

- Wow to chyba naprade nieźle zarabiasz w tej pracy .

- Ty też za niedługo będziesz tyle zarabiać

Otworzył przedemną drzwi i wsiadłam do samochodu w środku wyglądał jeszcze bardziej luksusowo . Calum zapalił samochód . Zauważyłam płytę jednego z moich ulubionych zespołów , uśmiechnełam się

- Słuchasz Green Day ? Zapytałam

- Tak kocham . Znasz ich ? Powiedział z zdziwieniem

- Tak czy to takie dziwne ?

- Troche tak jesteś jedną z niewielu dziewczyn które znam i słuchają takiego rodzaju muzyki

W tej chwili mój zdrowy rozsądek zadziałał . A co jak mówi tak każdej dziewczynie a później ją zgwałci . Jaka ja jestem głupia jak można wsiąśc do samochodu z nieznajomym chłopakiem ?!

- Daleko jeszcze ? - Spytałam zdenerwowana

- Już prawie jesteśmy

Jechaliśmy przez obwodnice Sydney . Chłopak skręcił w jakąś wąską uliczke osiedlową i zatrzymał się pod dość ładnym domem

- Jesteśmy na miejscu . Poczekaj chwile zaraz przyjdę . Oznajmił

Uciekac czy nie ? Co ja mam zrobić ? Czy on myśli , że to normalne przywozić dziewczyne do jakiegoś domu i nagle odejsc

Calum pov

- Siema Luke . Przywitałem się z moim przyjacielem

- Siema stary . Co to za dziewczyna co ją przywiozłeś !? Liczysz na jakiś numerek ?

- Chciałeś dziewczyne to masz

_________________________________________

Ok teraz już naprawde biore się za to ff mam ostatnio wene do pisania postanowiłam , że w każdą sobote będe dodawać rozdział ale potrzebóje motywacin
5 vote = następny rozdział

Promise /c.hood (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz