Rozdział 5

84 12 1
                                    

- Siema stary . Co to za dziewczyna co ją przywiozłeś !? Liczysz na jakiś numerek ?

- Chciałeś dziewczyne to masz

- A nadaje się ? Trzeba ją najpierw przetestować . Powiedział Hemmo

- Ok to dajmy jej jakiegoś prostego klienta na początek

- Czy my mamy jakiegoś prostego klienta ? Powiedział ze szkrzywieniem blondyn

- Może zadzwonie do Clifforda powiem mu , że chcemy sprawdzić dziewczyne i powinniem sie zgodzić . Uśmiechnołem sie

- Ok to przyprowadź ja tu a ja zadzwonie . Mówił to wyciągając telefon

*

Gdy wyszedłem z domu zastanawiałem się czy powinienem mieszać w to Alyson . Wydaje mi sie , że sobie poradzi wygląda na taką dziewczyne

Z zamyśleń przerwał mnie głos dziewczyny

- Gdzie ty byłeś ? I po co mnie tu zabrałeś . Krzyczała na mnie

- Musiałem coś obgadać chodź to powiem ci co i jak . Dziewczyna z wachaniem wysiadła z samochodu i udała się w stronę kamiennych schodów które prowadziły do domu


*Alyson pov

Gdy weszłam do środka dom wydawał sie bardzo przyjemny i luksusowy. Calum zaprowadził mnie do salonu który bardzo mi się spodobal dominowała tam biel i czerń moje dwa ulubione kolory . Stał tam ogromny telewizor a obok niego stał jakiś blondyn rozmawiający przez telefon

- To jest Alyson a to jest Luke . Powiedział Hood

- Miło mi cię poznać . Uśmiechną się Luke

- Mi ciebie też . Odwzajemniłam szczerym uśmiechem

- Ok za nim ci powiemy na czym nasza praca polega musisz przysiąść , że nikomu nie powiesz co robimy . Zaczął mówić Calum

- ok. Musze przyznać ,że byłam lekko przerażona no bo co to moze byc niby za praca

- A więc nasza praca polega na sprzedawaniu ludzią prochów czasem kogoś zaszantazowaniu wchodzisz w to ? Spytał Luke

- Wchodze . Pasowała mi taka praca zawsze kręcili mnie ci wszyscy gangsterzy z książek i filmów a na dodatek będe mogła tu zostać a nie jechać do Anglii

- Ciesze się może jutro zaczniesz a teraz odwiozę cię do domu ? . Zaproponował Cal

*
Po dojechaniu do domu miałam nadzieje , że nie spotkam rodziców ale jednak mi się nie udało

- I co znalazłaś prace ? Spytała rodzicielka

- Tak znalazłam co zdziwiona ? Powiedziałam z uśmiechem

- I co to niby za praca i jak pogodzisz to ze szkołą ?

- Jakoś sobie poradze zresztą nie chce z tobą rozmawiać

Ona nigdy nie moze być dla mnie miła NIGDY

Postanowowiłam , że zadzwonie do Natalie i Eve dawno się nie widziałyśmy a do szkoły naszczęście idziemy dopiero za tydzień

- Halo . Usłyszałam głos przyjaciółki Eve

- Hej spotkamy się ? Musze z tobą i Natie porozmawiać . powiedziałam

- Pewnie tam gdzie zawsze ? Spytała

- Tak o 14:30

- ok postaram się wyrobić . Typowa Eva uśmiechnełam się

Tę samą czynnoś wykonałam dzwoniąc do mojej drugiej przyjaciółki i odrazu się zgodziła

Weszłam do pokoju przebrałam się w czarne rurki z dziurami na kolanach , koszulke nirvany , czarne martensy i skóżaną kurtke gdyż było zimno

_______________________________________________________________________________________________

Przepraszam , że rozdział troche spóźniony ale nie miałam lekkie problemy ( szkoła ) + telefon mi się zepsół

5 vote = następny rozdział
Czytasz = komentujesz pls

Przepraszam za błedy jak jakieś będą

Promise /c.hood (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz